Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Nasz Prezydent już nie raz udowodnił, że za jego kadencji (oby jedynej) normalnie nie będzie. Wczoraj wraz z przywódcą państwa Gruzińskiego został ostrzelany. Dzisiaj w jednej stacji radiowej usłyszałem informację od dziennikarza który był na miejscu, że Lechowi Kaczyńskiemu nic nie groziło bo samochód z oboma prezydentami był na tyle daleko. Ponadto sam dziennikarz twierdził, pomimo, że był bliżej całego zajścia, że nie sposób rozstrzygnąć kto strzelał. Problem jednak pozostaje.

Lech Kaczyński i jego przyjaciel Saakaszwili wbrew planom postanowili udać się do miejscowości znajdującej się przy granicy gruzińsko – osetyjskiej. Lech Kaczyński nie uznaje państwowości Osetii Południowej więc być może nawet chcieli granice przekroczyć. W związku z tym z posterunku granicznego padły strzały, prawdopodobnie ostrzegawcze. Wydaje się, że jest to normalna praktyka w sytuacji gdy ktoś chce naruszyć granicę państwową, nawet samozwańczego państwa. Należy podkreślić, że Lecha Kaczyńskiego nikt do Osetii Południowej nie zaprosił i nie miał prawa samowolnie, bez uzgodnienia z odpowiednimi władzami tam jechać.

Cały dzisiejszy lament Prezydenta i wiernych jemu mediów trochę przypomina Jasia który opluł kolegę a potem poszedł na skargę, że od tego kolegi dostał w nos. Brat Jarosława Kaczyńskiego jest osobą pełnoletnią i w pełni władz umysłowych więc jako dorosły człowiek powinien zdawać sobie sprawę, że każdy czyn może rodzić konsekwencje. Tej zasady rodzice uczą dzieci od najmłodszych lat. Czyżby Prezydenta nikt nie nauczył. Lech Kaczyński jest totalnym nieporozumieniem i porażką polskiej prawicy.


Krzysztof Kocur