Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Iwo Cyprian Pogonowski

Oś USA-Izrael walczy w obronie monopolu nuklearnego Izraela na Bliskim Wschodzie. Trzeba pamiętać, że Izraelowi nie udało się wykoleić starań Pakistanu tak, że obecnie istnieje islamski arsenał nuklearny w Azji Centralnej, ale nie na Bliskim Wschodzie, gdzie Iran jest w stanie wyprodukować broń nuklearną za kilka lat. Z tego powodu USA stosuje wobec Iranu sankcje karne – jak dotąd dzieje się to z pomocą Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Ostatnio oś USA-Izrael w ramach sankcji karnych przeciwko Iranowi mobilizuje blokadę eksportu ropy naftowej i gazu ziemnego z tego kraju, który to eksport drogą morską płynie przez Zatokę Perską i przez Cieśninę Hormuz, przez którą niezliczona ilość okrętów-cystern wywozi ropę naftową z Bliskiego Wschodu na cały świat, włącznie z wielo-miliardową produkcją Iranu. Tak więc próba blokowania eksportu Iranu przez USA wywołała groźbę Iranu zablokowania Cieśniny Hormuz przez Iran i tym samym zablokowania dostaw ropy arabskiej na cały świat.

Wiceprezydent Iranu Mohammad Reza Rahimi powiedział we wtorek 27 grudnia 2011: „Jeżeli zastosują blokadę przeciwko eksportowi paliwa przez Iran to ani kropla nafty nie przedostanie się przez Cieśninę Hormuz”. Trzeba pamiętać, że średnio dziennie 13 okrętów cystern wiezie około 15,500,000 standardowych baryłek płynie na świat przez cieśninę o szerokości 21 mil (ok. 30 km) w najwęższym miejscu. Następnego dnia po wypowiedzi wiceprezydenta, admirał Habibollah Safari, dowódca marynarki wojennej Iranu powiedział, że dla floty irańskiej jest tak łatwo zablokować Cieśninę Hormuz, jak dla każdego człowieka jest ‘wypić szklankę wody’”. Pogróżki te spowodowały chwilowy skok w górę cen paliwa na giełdach.

W praktyce, Iran jest w stanie zablokować na krótki czas Cieśninę Hormuz, ale absolutnie nie jest w stanie opierać się przez dłuższy czas siłom marynarki wojennej USA. Żadna próba blokady Cieśniny Hormuz nie będzie tolerowana przez USA i Aliantów, zgodnie z komunikatem wydanym przez Pentagon, który dysponuje Piątą Flotą USA w pobliżu Zatoki Perskiej. Mimo takiego stanu rzeczy państwa zachodnie zdają sobie sprawę z sytuacji i obawiają się ekonomicznych i politycznych skutków wysokich cen paliwa, szczególnie wobec zbliżających się wyborów prezydenckich w USA i we Francji w 2012 roku. Z tego powodu Teheran ma nadzieje, że tak prezydent Barack Obama jak i prezydent Nicolas Sarkozy będą starali się unikać kryzysu w Cieśninie Hormuz.

Ciekawe, że w październiku 2011 rząd USA twierdził, że wykrył spisek irański dokonania skrytobójstwa na ambasadorze Arabii Saudyjskiej w Waszyngtonie, co Teheran ostro zaprzecza jako wymysł propagandzistów osi USA-Izrael, którzy starają się udowodnić jak niebezpieczna sytuacja wytworzyłaby się gdyby Iran faktycznie miał broń nuklearną. Niektórzy propagandziści neo-konserwatywnego American Enterprise Institute w Waszyngtonie twierdzą, że najgorzej by było gdyby Iran wyprodukował broń nuklearną ale otwarcie nikomu by nie groził jej użyciem.

Oś USA-Izrael otwarcie planuje dokonania zmiany reżymu w Teheranie tak, jak gdyby tego rodzaju plany nie były otwartym gwałceniem prawa międzynarodowego. Na razie fiasko w Cieśninie Hormuz jest cytowane przez jastrzębie w Waszyngtonie jako przestroga o złych skutkach zbliżających się trudności dla osi USA-Izarel na wypadek gdyby faktycznie Iran zdobył broń nuklearną.

Szerzy się opinia, że Iran tak jak Niemcy i Japonia, chce mieć opanowaną technologię budowy broni nuklearnej, ale nie mieć arsenału nuklearnego przygotowanego do używania go w celu odstraszania przeciwników, a zwłaszcza Izraela. Prezes Cato Institute w Waszyngtonie, profesor Ted Gallen Carpenter ciekawie przeanalizował sytuacją strategiczną państw w epoce nuklearnej przez niego nazywaną „epoką gwarantowanego obopólnego zniszczenia” dla potęg nuklearnych oraz ich sojuszników oraz klientów.

Artykuł profesora Carpentera nosi tytuł: „Granice Odstraszania” (czyli „The Limits of Deterrence”), w którym to artykule autor stwierdza, że obietnice udzielania faktycznej pomocy zbrojnej państwom sprzymierzonym z USA ma takie same znaczenie jak „pisanie czeków bez pokrycia”. Ciekawe jest jak dalece Waszyngton by się posunął przeciwko Chinom i Rosji w razie ich interwencji po stronie Iranu w czasie kiedy oś USA-Izrael otwarcie walczy w obronie „monopolu nuklearnego Izraela na Bliskim Wschodzie”.


Za: http://www.pogonowski.com/?p=2609