Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

Relacje polsko-ukraińskie i polsko-żydowskie.

Wraz z ostatnimi wyborami prezydenckimi w Polsce w 2015 roku wielu Polaków liczyło na realną zmianę na lepsze oraz wybór człowieka, który nareszcie realizowałby polski interes narodowy oraz polską rację stanu. Po fatalnej i upokarzającej naród polski prezydenturze Bronisława Komorowskiego, która składała się z wielu wizerunkowych wpadek i dyplomatycznych gaf wielu widziało w  Andrzeju Dudzie - kandydacie wybranym przy pomocy największej partii prawicowo-konserwatywnej w Polsce Prawu i Sprawiedliwości - ratunku na zastaną rzeczywistość.

Dość młody, perspektywiczny, dobrze wykształcony prawnik z Krakowa nie okazał się jednak antidotum na zastaną, demoliberalną polską rzeczywistość. Andrzej Duda wzorem swoich poprzedników okazał się bardzo lojalny wobec swojego środowiska politycznego, i co było do przewidzenia, okazał się notariuszem rządzącej partii.



Znany i ceniony polski prawicowy publicysta Stanisław Michalkiewicz uważa, iż PiS jest stronnictwem amerykańsko-żydowskim oraz jest de facto gorącym zwolennikiem oraz reprezentantem interesów tych państw w Polsce. A. Duda wielokrotnie mówił piękne słowa o polskiej dumie, cywilizacji i tożsamości narodowej ale nie przeszkadzało mu to odmówić oficjalnej prośbie środowisk kresowych o ogólnopolski patronat nad 74. rocznicą Rzezi Wołyńskiej i ludobójstwa Polaków na kresach II Rzeczypospolitej z rąk ukraińskich szowinistów i nacjonalistów. Polityka zarówno całego polskiego rządu jak i prezydenta wobec Ukrainy jest prowadzona na kolanach, służalczo uległa i przesadnie delikatna.

Państwo polskie, które nie należy nawet do średniej europejskiej pod względem bogactwa obywateli i komfortu życia przekazuje ogromne środki pieniężne na państwo upadłe, w wielu sferach życia bankrutujące i niewydolne. Poza tym bardzo poważnym problemem wewnętrznym Ukrainy jest rozwijający się tam gwałtownie kult, zwłaszcza wśród młodych Ukraińców, do zbrodniczych i barbarzyńskich organizacji jak Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów czy Ukraińska Powstańcza Armia. Zamiast skupić się na Polsce i polskich wewnętrznych problemach PiS hoduje na sąsiedniej Ukrainie środowiska skrajnie wrogie i nieprzyjazne Polakom.

Z Ukraińcami prawie nigdy nie mieliśmy dobrych, sąsiedzkich relacji. Ta chora, irracjonalna polska polityka wschodnia charakteryzuje wszystkie "polskie" demoliberalne rządy od 1989 roku. Jest to tzw. doktryna Jerzego Giedroycia całkowicie zbankrutowana, nieudolna i nieprzystająca do dzisiejszych czasów. Ukraińcy widząc ogromną życzliwość i sympatię polskiego rządu oraz części Polaków wobec siebie, zajmują coraz bardziej roszczeniowe, agresywne, bezczelne i prowokacyjne stanowisko. Nie potrafimy na Ukraińcach wymóc żadnych ustępstw choćby symbolicznych jak np. zgoda na prowadzenie przez polski Instytut Pamięci Narodowej prac ekshumacyjnych na Ukrainie i badanie Rzezi Wołyńskiej.

Polityka PiSu i polskiego prezydenta jest także całkowitą klęską i porażką wobec środowisk żydowskich. Pozwalamy na żydowską narrację historyczną o rzekomym polskim antysemityzmie i historycznych żydowskich krzywdach doznanych od Polaków. Coraz wyraźniej odnoszę wrażenie, że zadaniem obecnego rządu nie jest zbudowanie silnej, podmiotowej i szanowanej na arenie międzynarodowej Polski tylko budowa Judeopolonii czy Polin o którym coraz częściej z wielkim entuzjazmem mówi Pan Andrzej Duda.

Judeopolonię rozumiem jako państwo będące środkowoeuropejskim rajem na ziemi dla Żydów, dla nich pomyślane i stworzone. Nasi rodacy w takim kraju staliby się ludźmi drugiej czy trzeciej kategorii, mającymi jeden tylko obowiązek, ciężko pracować, być służalczo posłusznym wobec swoich panów i ich utrzymywać. Mówił już o tym dawno w australijskiej telewizji Adam Michnik vel Aaron Szechter, że Polacy to stado tępych baranów a główną rolą tych prymitywnych gojów jest bycie tanią, niewolniczą siłą roboczą mającą żydowskie władze i elity.

Co rusz w zachodniej prasie pojawiają się artykuły o "polskich obozach koncentracyjnych" i polskim antysemityzmie. Tymczasem to właśnie najwięcej Polaków ze wszystkich europejskich narodów ratowało swoich żydowskich sąsiadów i tylko w Polsce za ratowanie Żydów była wykonywana kara śmierci, często na całych polskich rodzinach, kobietach, dzieciach, starcach! Niemiecka polityka historyczna wybiela odpowiedzialność za ogrom zbrodni na Żydach i Polakach a także prowadzi swego rodzaju relatywizm historyczny i zamazuje prawdę o II Wojnie Światowej oraz niemieckim nazizmie. Historię się zakłamuje, fałszuje, upraszcza i zwala winę na jakichś nazistów i hitlerowców, tak jakby oni nie byli Niemcami. Jak to jest, że żaden rzekomo polski rząd po 1989 roku nie postawił pomnika czy głazu oddającemu cześć i pamięć pomordowanym Polakom w niemieckim, nazistowskim obozie koncentracyjnym "KL Warschau"?

Zastanawia mnie jakie są przyczyny tej dziwnej i grobowej ciszy wokół tego strasznego i przerażającego miejsca. Według ustaleń IPN-u zginęło tam około 20 tysięcy ludzi - 10 tysięcy Polaków i 10 tysięcy Żydów ale np. pani Maria Trzcińska uważa, że w obozie tym zginęło aż 200 tysięcy osób - w większości etnicznych Polaków. Poza tym Maria Trzcińska jest zdania, że w obozie tym Niemcy używali komór gazowych. Oficjalne ustalenia Instytutu Pamięci Narodowej zaprzeczają jednak tym danym. To od nas Polaków w jakiejś części zależy w jakim kierunku pójdą sprawy w naszym kraju, czy w kierunku korzystnym dla całego narodu; czy w kierunku pożądanym przez naszych wrogów! Jeśli nadal będziemy tak leniwi i bierni to nie widzę świetlanej przyszłości dla polskiej państwowości. Mamy bardzo inteligentnych i perfidnymi metodami działających wrogów zewnętrznych i wewnętrznych. Zrozummy to wreszcie!

Wojciech Jurczyk

Za: http://owp.com.pl