Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

Bardzo ciekawy artykuł norwida.

Czyżby to tylko zbieg okoliczności? Politologiem nie jestem a jednak..

10.02.2018 04:45 norwid:

Polityka historyczna staje się zatem zakładnikiem w interesach możnych tego świata. Działania cywilizacji turańskiej w Syrii która chce wykroić mocną pozycję w nowym ładzie światowym obliczone są na kwestionowanie mocarstwowej pozycji USA w regionie bliskowschodnim. Izrael jest miękkim podbrzuszem USA i o ile polityka przez. Obamy przekierowywała siły w stronę Morza Południowo-Chińskiego o tyle przez. Trump stara się podtrzymać państwo żydowskie. Służyły temu zarówno deklaracja o stolicy Izraela – Jerozolimie jak i rakietowy atak w Syrii na „rebeliancko” rosyjską bazę. Nie zmienia to faktu że potencjał USA się wyczerpuje i Izrael zmuszony jest do rewizji własnych gwarancji bezpieczeństwa.

Dlatego właśnie odsłonięcie pomnika Armii Czerwonej w Izraelu nie powinno dziwić nikogo.

Geopolityczne okienko jakie ma obecnie Polska to najlepszy możliwy czas aby jednostronnie aktem prawnym załatwić sprawę „polskich obozów zagłady”. Reorganizacja przestrzeni politycznej jaką obserwujemy w której blok żydowsko-amerykański wycofuje się zmusza polskie czynniki polityczne do zabezpieczenia własnego interesu narodowego wobec roszczeń nienasyconych żydowskich kłamców oświęcimskich. (1)


11.02.2018, godz. 12:22 niezalezna.pl: Morawiecki leci jutro do Libanu, dziś będzie tam Tillerson. Rozpoczyna się geopolityczna gra

Jutro premier Mateusz Morawiecki, gdzie spotka się z najważniejszymi politykami w tym państwie, dziś będzie tam sekretarz stanu USA Rex Tillerson. To o tyle istotne, że Tillerson w swoim bliskowschodnim tournee (Egipt, Kuwejt, Turcja, Jordania) całkowicie pominął Izrael, a Liban to jedno z najbardziej antyizraelskich państw na świecie. Tymczasem w obliczu konfliktu z Iranem Tel Awiw – na co wskazuje lektura tamtejszej prasy – coraz przychylniej patrzy na Moskwę.

 

Coraz ciekawiej robi się na Bliskim Wschodzie. Wiele wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach dojdzie do geopolitycznych przetasowań w tym zapalnym regionie.

Rex Tillerson rozpoczyna dziś dyplomatyczny objazd po Bliskim Wschodzie. Odwiedzi Egipt, Liban, Kuwejt, Turcję i Jordanię. Izraelska prasa zauważyła, że sekretarz stanu USA pominął ich państwo.Będzie zaś w Libanie, do którego jutro poleci też polski premier Mateusz Morawiecki. Liban to chyba najbardziej antyizraelskie państwo w regionie(w sondażach opinii tylko 3 proc. mieszkańców Libanu ma pozytywne zdanie o Żydach), oficjalnie traktowane przez Tel Awiw jako „wróg”. Ale obecny liberalny premier Sad al-Hariri zajmuje też jednoznacznie anty-syryjskie i anty-irańskie stanowisko, wspierany jest również przez współpracującą z USA Arabię Saudyjską.

A militarne, gospodarcze i polityczne wpływy Iranu w Syrii po eliminacji Państwa Islamskiego rosną. Zjawiskiem tym zaniepokojony jest Izrael, gdzie poważnie mówi się o rozpoczęciu wojny. Niedawny, zakrojony na szeroką skalę atak z powietrza wymierzony w syryjski system obrony przeciwlotniczej oraz irańskie cele w Syrii tylko podgrzał sytuację w regionie. I choć oficjalnie Pentagon poparł „nieodłączne prawo Izraela do obrony przed zagrożeniami dla (izraelskiego) terytorium i ludności”, to wydaje się, iż jednocześnie jest zaniepokojony tym, że Izrael coraz przychylniej patrzy na Rosję.

Dlaczego Izrael wiąże nadzieję z Rosją, która przecież wspiera zarówno Iran, jak i reżim Asada w Syrii?
Dziś w „Jerusalem Post” ukazał się artykuł, w którym wprost stwierdza się, że Rosja może „załagodzić” spór z Iranem – oczywiście pod pewnymi warunkami, które nie są znane opinii publicznej. Izraelska prasa zwraca też uwagę, że bombardowania przez Tel Awiw celów w Syrii nie byłyby możliwe bez przyzwolenia Moskwy. Podkreśla się też, że Rosja nie potępiła tych nalotów – co wcześniej nie byłoby do pomyślenia. Według autora tekstu w „Jerusalem Post” pewne zbliżenie izraelsko-rosyjskie może wynikać stąd, że Moskwa boi się rosnących wpływów Teheranu w Syrii. Iran – rozwijający się dotąd jako lokalne mocarstwo przy wsparciu Rosji – prowadzi bowiem coraz bardziej niezależną politykę i wkrótce może ją wyprzeć z regionu.

Czy USA faktycznie obawiają się zbliżenia izraelsko-rosyjskiego? Jak ewentualne przewartościowanie bliskowschodnich sojuszy wpłynie na dynamikę polsko-izraelskiego sporu o historię i o czym faktycznie będzie rozmawiał w Libanie premier Morawiecki? Na razie trudno nawet gdybać, choćby z tego względu, że wszystkich kart nie wyłożyło jeszcze kilku innych graczy, przede wszystkim Turcja. Warto jednak uważnie przyglądać się sytuacji w tym regionie, bo będzie ona miała znacznie większy wpływ na los Polski, niż się wydaje. (2)

 

1 http://norwid.neon24.pl/post/142393,altered-carbon-czyli-zydowski-syndrom-niesmiertelnosci

2 http://niezalezna.pl/216751-morawiecki-leci-jutro-do-libanu-dzis-bedzie-tam-tillerson-rozpoczyna-sie-geopolityczna-gra

Neon24

I komentarze pod nim.

  • Autor
    „11.02.2018, godz. 12:22 niezalezna.pl: Morawiecki leci jutro do Libanu, dziś będzie tam Tillerson. Rozpoczyna się geopolityczna gra”

     

    Gra się nie rozpoczyna tylko już się rozpoczęła. Taką oto wiadomość znalazłam na „xportalu”:

    „Rosyjskie media poinformowały we wtorek, że premier Miedwiediew nakazał ministerstwu obrony rozpoczęcie rozmów ze swoimi odpowiednikami w Libanie, celem sfinalizowania układu o współpracy wojskowej między oboma państwami. Jego projekt, wstępnie uzgodniony już przez dyplomację obu państw, zakłada, że rosyjskie okręty wojenne oraz transportowce wojskowe będą mogły korzystać z libańskich portów. Jest to bardzo ważna zmiana, zwłaszcza w kontekście wojny w Syrii i dostaw wojennych – gdyż jej główne porty wojskowe (Latakia i Tartous) znajdują się daleko od Damaszku. Dzięki wykorzystaniu libańskich portów, rosyjskie transporty wojskowe kierowane w okolice syryjskiej stolicy, będą mogły dotrzeć na miejsce znacznie szybciej.”

    USA biegnie do Libanu, aby bruździć w tej ewentualnej umowie. A do Izraela oni wcale jeździć nie muszą, przecież to jest „jedno ucho i jedno oko”.

  • @AgnieszkaS 19:55:42
    Jedno ucho i jedno oko – na pewno tak. Powiedziałbym raczej za prof. Ivo Pogonowskim że w osi USA-Izrael ogon wywija psem. Co za tym idzie ogon stwierdził że pies ma za dużo wszy i szuka nowego żywiciela. Wojenka żydowsko-żydowska nabiera rumieńców. Oczywiście mowa o Wielkim Sanhedrynie nowojorskim i stolicy świata Jeruzalem. Iran spycha Izrael do morza, Rosja dąży do zdjęcia sankcji USA/UE. Będzie niebawem nowa umowa międzynarodowa. Jak na tym wyjdzie Polska – oto jest pytanie.
  • Liban
    Ta chazarska sraczka spowodowana jest tym,że Ruskie już tam byli. Wielce prawdopodobne ,że będą montować w Libanie S-400.Tylko po co leci tam chazarek Moritz z PISrael-a? Chyba przez Telaviv,wyrazić zgodę na papierze o polskiej bytności 10 szt F-16.
  • izraelski F16 strącony nad Syrią
    ciękawe czy to czasem nie był jeden z Polskich F16?

     

    https://globalnews.ca/news/4018304/israeli-f-16-shot-down-after-bombing-iranian-backed-positions-syria/

  • @norwid 20:08:42
    Panie Norwid, ogon, który kręci amerykańskim psem nie znajduje się w cale w Izraelu. Klimat na Bliskim Wschodzie jest dość nieszczególny i z powodu „przeciągów” nie zbyt bezpieczny. Dlatego ogon woli siedzieć w Nowym Jorku lub Waszyngtonie. Być może Bibi podejrzewa, że projekt pod nazwą Izrael zostanie zamknięty, ponieważ ogon tak wyeksploatował psa, iż ten nie ma już siły trzymać parasola ochronnego nad pewnym państwem w Palestynie i dlatego stara się o inne możliwości utrzymania przy życiu tego projektu. Jego starania może motywować to, że może nie mieć biletu na statek, który w razie czego ma zapewnić ewakuację za ocean. Zamknięcie projektu Izrael będzie miało tragiczne skutki dla Polski. Mówi o tym pan Braun.
  • @Jabo 22:31:43
    „Zamknięcie projektu Izrael będzie miało tragiczne skutki dla Polski.” I już wiemy poco premier RP leci do Libanu. Co tam nawet cała polska eskadra F16 skoro grozi nam lotniskowiec z Bliskiego Wschodu. Czy Niemcy humanitarnie przyjmą 6 mln żydów, czy może się podzielą i ci co zostali wymordowani w 2RP wrócą na „ziemie odzyskane”? Przecież Państwo Polskie ubolewa nad faktem holokaustu. Dlaczego miałoby protestować nad przyjęciem tak wartościowej części społeczeństwa? Każdy kto liznął historii szczególnie projektu „Lublinland” zrozumie.
    Właśnie dlatego nieobecność Tilersona w Izraelu bardzo wiele wyjaśnia. Wyjaśnia się też sprawa „polskich obozów zagłady”. Po prostu stanęliśmy bykiem wobec gotowej transformacji geopolitycznej. Pojawia się kluczowy element – co robią polscy narodowcy, czy są świadomi sytuacji?
  • @norwid 20:08:42
    „Izraelska prasa zwraca też uwagę, że bombardowania przez Tel Awiw celów w Syrii nie byłyby możliwe bez przyzwolenia Moskwy.”/Norwid/

     

    O ile było takie przyzwolenie, w co wątpię, to już go nie ma:

    „Prezydent Rosji Władimir Putin, po niedawnym ataku izraelskim na terytorium Syrii, upomniał władze Izraela aby unikały eskalacji sytuacji w regionie.

    Kreml przekazał w oświadczeniu w sobotę wieczorem, że podczas rozmowy telefonicznej z premierem Izraela, Putin wezwał Benjamina Netanjahu aby stronił od jakichkolwiek kroków, które mogłyby doprowadzić do nowego cyklu konfrontacji w regionie.

    W oświadczeniu napisano, że obie strony omawiały podczas rozmowy sytuację mającą związek z nalotami przeprowadzanymi przez izraelskie samoloty na terytorium Syrii.”

    /Syryjska Arabska Agencja Informacyjna/
    https://sana.sy/en/?p=126963

  • @kfakfa 20:31:24
    Chazarska sraczka to zbytnie uproszczenie. Ruskim wisi Liban, oni w kwestii bliskiej zagranicy Izraela nie robią nic innego jak to co wymyślił Brzeziński i robiło USA. Rosja stara się osaczyć Izrael tak żeby nie miał pola manewru. Izrael świadom braku własnej głębi strategicznej i posiadania olbrzymiej głębi jaką dysponuje Rosja próbuje dogadać się z katem własnej państwowości. Pomnik armii czerwonej w Izraelu to nic innego jak wstęp do nowego paktu Ribentrop-Mołotow. Przypuszczam że Polska leży na stole negocjacyjnym. Tutaj kluczową jest sytuacja w Niemczech które nie potrafią utworzyć stabilnych rządów. Wygląda mi to na robotę międzynarodówki która stara się Polskę wyciągnąć z niemieckiej orbity wpływów aby nasze terytorium było kartą przetargową wobec Rosji. Jak sobie wyobrażę jak olbrzymia roszada geopolityczna się szykuje to spać nie mogę. Materiał na baardzo tłusty tekst tak że nawet Bartosiakowi buty spadną.
  • @norwid 23:08:44
    Kazda wieksza zmiana na mapie geopolitycznej ma fatalne skutki dla Polski poniewaz Polska nie jest przygotowana na zadne zmiany.Politycy i sluzby polskie sa kontrolowane z zewnatrz ,czyli jak statek pozbawiony steru i napedu dryfujemy gdzie nas wiatr poniesie.
  • @mac 23:21:16
    „Politycy i sluzby polskie sa kontrolowane z zewnątrz” …
    Amerykańskie i niemieckie służby to może nie są sterowane z zewnątrz? USA przez dziesięciolecia sponsorowała bliskowschodni lotniskowiec wbrew własnym strategicznym celom geopolitycznym. USA inicjowało i realizowało wojny w rejonie złotego półksiężyca wbrew własnym interesom. Dzięki tym wojnom jak choćby iracka Stany traciły olbrzymie środki, destabilizowały własną walutę, wywoływały nienawiść regionu do swoich obywateli. O kontroli nad niemieckimi politykami i służbami mógłbym napisać 10x więcej. Zawsze zyskiwał tylko Izrael a nie tam jacyś amerykańscy żydzi n NY.

     

    Po raz chyba pierwszy po 89r. Polska nie dryfuje a płynie własnym kursem manewrując między arktycznym lodem a rafą koralową.

  • @AgnieszkaS 23:16:42
    ” Putin wezwał Benjamina Netanjahu aby stronił od jakichkolwiek kroków, które mogłyby doprowadzić do nowego cyklu konfrontacji w regionie.”

     

    Czyli wiąże Bibiemu ręce i kopie go po jajach. A Amerykanie nic nie mogą zrobić bo uwiązani są na morzu Południowochińskim. Klasyczna destabilizacja po rezygnacji hegemona z wpływów.
    Izrael tego jeszcze nie wie ale Niemcy i Rosja nie lubi ich bardziej niż bliskowschodni sąsiedzi.



Za:  https://wiernipolsce.wordpress.com/2018/02/12/zmiany-frontow/