Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Pokazała publicznie jak niewiele wie o całej sytuacji. Kiedy ją zapytano czy ma jakiś komentarz w sprawie Izraela, Thomas odpowiedziała: Powiedzcie im, aby wynieśli się z Palestyny. Wracajcie do domu, do Polski, Niemiec, Ameryki, dokądkolwiek...

ŻYDZI NIE MOGĄ TAK  PO PROSTU WRÓCIĆ DO DOMU

 Richard Cohen

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Oto jeszcze jedna lekcja historii!

Tym razem dała nam ją Helen Thomas, wieloletnia reporterka Białego Domu, która wczoraj ogłosiła, że przechodzi na emeryturę. Ta pochodząca z Libanu, prawie 90-letnia dziennikarka, nigdy nie kryła się ze swoimi antyizraelskimi poglądami, z którymi ja się osobiście nie zgadzam. Pokazała publicznie jak niewiele wie o całej sytuacji. Kiedy ją zapytano czy ma jakiś komentarz w sprawie Izraela, Thomas odpowiedziała: Powiedzcie im, aby wynieśli się z Palestyny. Wracajcie do domu, do Polski, Niemiec, Ameryki, dokądkolwiek

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Nasi Umiłowani Przywódcy właśnie wyłażą ze skóry, żeby nas przekonać, iż pragną naszego dobra. Z jednej strony to prawda, bo każdy z nich liczy na posadę, jeśli już nie prezydenta, to dygnitarza drobniejszego płazu, któremu Rzeczpospolita będzie płaciła grube pieniądze, odbierane nam za pośrednictwem urzędów skarbowych, gotowych na każde skinienie oprawców. Przewidział to poeta, pisząc w proroczym natchnieniu, że „nie zrozumie prosty lud nigdy potężnej duszy władcy, dlatego musi świszczeć knut i muszą dręczyć go oprawcy”. Bo władca, całą siłą swojej potężnej duszy pożąda naszego dobra, a skoro ma do pomocy gotowych na każde skinienie oprawców, to jakże tu się dziwić, że tego dobra już tak niewiele nam zostało? Nasi Umiłowani Przywódcy nie biorą tego, ma się rozumieć, pod uwagę, wychodząc z założenia, że „dla ludu eto wsio rawno, czy car, czy chan jest jego katem, bo lud, to swołocz i gawno; batem go! Batem! Batem! Batem!”

Te rusycyzmy, to na okoliczność pojednania z Rosją, do którego, za pośrednictwem Naszych Umiłowanych Przywódców tresuje nas właśnie zimny czekista Putin. Już tam Nasi Umiłowani Przywódcy, te mizerne imitacje Adama Łodzi Ponińskiego, skaczą przed nim z gałęzi na gałąź, gotowi obedrzeć nas wszystkich ze skóry, żeby tylko nie zapoznać się z ruskim batogiem. Z drugiej strony, jakież niby dobro ma dla nas płynąć z tego, że Nasi Umiłowani Przywódcy wszystko nam odbiorą?

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Upadek komunizmu w Europie dwadzieścia lat temu ujawnił próżnię polityczną wypełnianą dotychczas przez półwieczną konfrontację sowiecko-amerykańską. Żyjąca sobie w zaciszu amerykańskiego parasola Europa Zachodnia pierwszy raz od wojny skonfrontowana została z doniosłą kwestią geopolityczną – co dalej z Niemcami? Niemcom szansę na zjednoczenie podzielonego od wojny kraju historia zaprezentowała na tacy. Było jasne że bez względu na koszty ją wykorzystają. Z drugiej strony Francja i reszta Europy miały swoje wątpliwości. Tak lubię Niemcy że niech lepiej pozostaną dwa państwa, miała powiedzieć pani Thatcher.

Niemcy Zachodnie odżegnały się od wojennej przeszłości i po wojnie zostały prymusem europejskiej tolerancji i książkowej wprost demokracji. Kraj odniósł też niebywały sukces gospodarczy kontynuując swój Wirtschaftswunder w latach 50-tych i 60-tych, zanim w latach 70-tych zaczął trawić go powoli socjał. Niemcy były wraz z Francją wczesną osią porozumienia w Europie, które tradycyjną konfrontację przekształciło stopniowo w obejmujący pół kontynentu blok wolnego handlu i liczące się mocarstwo gospodarcze – unię europejską.

Odmawiać w takich warunkach prawa do zjednoczenia dotychczasowemu partnerowi oznaczałoby obstrukcjonizm i niewiarę w trwałość powojennych osiągnięć. Zgodzić się bezwarunkowo jednak oznaczało ryzyko że Niemcy zajęci zjednoczeniem a potem potężniejsi niż kiedykolwiek mogą nie być więcej zainteresowani w roli przykładnych Europejczyków; EU nie będzie im więcej potrzebna. Jeżeli więc Niemcy muszą się jednoczyć, a nic temu nie zapobiegnie, to niech przynajmniej robią to przy gwarancji że pozostaną trzonem i motorem napędowym unii europejskiej. A co zagwarantuje to lepiej niż więzy wspólnej waluty...

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Kolejny dzień woda sieje zniszczenie w Polsce i kolejny dzień nie mamy niezbędnej do uruchomienia realnych środków finansowych na pomoc dla powodzian decyzji o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej. Ignorancja wobec problemów ofiar powodzi, jaka dotyka Polskę przekracza jednak jakiekolwiek granice przyzwoitości. Kiedy słyszę padające z ust liderów PO wypowiedzi w rodzaju:

„Woda ma to do siebie, że się zbiera, a potem spływa do Bałtyku” czy ”W zeszłym roku też była powódź, więc ludzie pewnie się przyzwyczaili”, nóż mi się otwiera w kieszeni. Jak można być aż tak bezwzględnym i ordynarnym w swojej antyspołecznej polityce? Jak można igrać z ludzkim życiem? Czy oni uważają, że powódź przerzedzi prowincję i będą mieli większe poparcie w wyborach?

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Do ostrej kłótni, bo trudno to nazwać debatą doszło na forum izraelskiego parlamentu- Knesetu. Arabska deputowana Hanin Zoabi skrytykowała akcję izraelskich komandosów na statki z pomocą humanitarną. Państwo Izrael tłumaczy, że ta operacja oddziałów specjalnych wynikała z tego, że nie tylko na tych jednostkach pływających była pomoc humanitarna, ale i broń.
Nie wiem czy na tych statkach była broń czy nie. Nie wiem, czy władze Izraela postąpiły słusznie czy też nie. Nie mnie to oceniać. Jednakże warto zwrócić uwagę na to w jaki sposób środowiska żydowskie rozmawiają z osobami, które mają odmienne zdanie od nich. Przecież arabska deputowana, która skrytykowała akcję izraelskich komandosów i zarzuciła im piractwo o mały włos nie została pobita co można było zobaczyć w telewizji. Gdyby jej nie obroniła ochrona, to doszłoby do rękoczynów.