Drukuj
Kategoria: Naród
Odsłony: 5273
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Prezydium Episkopatu Polski zaapelowało do osób gromadzących się przed Pałacem Prezydenckim o umożliwienie przeniesienia ustawionego tam krzyża do kościoła św. Anny. Polityków wezwało do tego, aby "krzyż przestał być traktowany jako narzędzie w sporze politycznym". 

Sekretarz Konferencji Episkopatu Polski bp Stanisław Budzik zaapelował, by kwestia krzyża nie była wykorzystywana jako "temat zastępczy" i "narzędzie do jakichkolwiek celów". Abp Kazimierz Nycz powiedział, że krzyż nie może być "zakładnikiem" w rozmowach na temat form upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej.

Zdaniem metropolity warszawskiego sytuacja musi dojrzeć do tego, by krzyż został przeniesiony do kościoła św. Anny zgodnie z wcześniejszymi uzgodnieniami z Kancelarią Prezydenta i harcerzami. - Nie wyobrażam sobie, by ten krzyż, który tam stoi, miał być zabierany siłą. Te emocje muszą jednak opaść. Wierzę głęboko, że to się dokona i stanie w sposób godny krzyża i naszej chrześcijańskiej tradycji – powiedział pasterz warszawskiego Kościoła i przypomniał, że krzyż ma prawo do obecności w przestrzeni publicznej, ale nie tak, by budzić zgorszenie, jak miało to niedawno miejsce.

Obrońcom krzyża autorzy apelu zwracają uwagę, że w zaistniałej sytuacji "stają się, mimo swej najlepszej woli, politycznym punktem przetargowym stron konfliktu". "Ponawiamy zatem apel do wszystkich ludzi dobrej woli o zrozumienie powagi chwili i poszukiwanie dróg jedności i porozumienia" - czytamy w oświadczeniu. Hierarchowie podkreślają, że "w wyniku nieprzemyślanych wypowiedzi i politycznie motywowanych działań, miejsce zadumy i jedności Polaków stało się terenem gorszących manifestacji, wywołujących niepokój w całym kraju i zdumienie międzynarodowej opinii publicznej". Dodali, że krzyż, który jest "znakiem bezgranicznej miłości Boga do człowieka oraz ustawicznym wołaniem o jedność i miłość wśród ludzi, stał się narzędziem politycznego przetargu i niemym świadkiem słów pełnych nienawiści i zacietrzewienia".

Biskupi apelują o zajęcie się bieżącymi problemami ekonomicznymi kraju. "Szeroko nagłaśniany w mediach spór staje się politycznym tematem zastępczym. W czasie, gdy narasta kryzys ekonomiczny i podnoszone są podatki, Polska potrzebuje wspólnie podejmowanych głębokich reform, a pomoc powodzianom i usuwanie skutków powracających kataklizmów wymaga długotrwałego wysiłku rządu i społeczeństwa" – piszą w oświadczeniu. Dziękują wszystkim ludziom dobrej woli za przejawy szacunku wobec znaków krzyża, gdziekolwiek byłyby ustawiane, ale jednocześnie apelują do wszystkich, którym "drogi jest ten święty znak zbawienia i którym leży na sercu dobro Ojczyzny, o natychmiastowe zaprzestanie gorszących sporów", gdyż "znak krzyża nie może być środkiem do osiągania najsłuszniejszych nawet celów drugorzędnych".

Biskupi wzywają do dialogu i podjęcia odpowiedzialnych decyzji, by "jak najszybciej rozwiązać narastający konflikt polityczny i społeczny wokół krzyża przed Pałacem Prezydenckim", który powinna zwieńczyć "konsultacja społeczna w sprawie wzniesienia pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego i ofiar katastrofy".

"Dlatego po decyzji władz o uczczeniu pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej prosimy o przeniesienie krzyża w godne miejsce, przygotowane w kaplicy katyńskiej kościoła św. Anny, które stanie się jeszcze jednym miejscem modlitwy i refleksji nad kwietniową tragedią" – apelują i odwołują się do "roztropności wszystkich, którym krzyż jest drogi jako symbol religijny, by nie dawali środowiskom i ugrupowaniom wrogim religii pretekstu do ujawniania braku tolerancji, do poniżania krzyża, ośmieszania wiary i lekceważenia ludzi".

Autorzy oświadczenia przypominają, że art. 25 Konstytucji RP zapewnia swobodę wyrażania przekonań religijnych w życiu publicznym. "Zwracamy uwagę, że zapisana w ustawie zasadniczej bezstronność władz publicznych nie oznacza ich antyreligijności. Neutralności nie należy rozumieć jako agresywnego laicyzmu. Polska jest Ojczyzną wierzących i niewierzących, co wyraźnie zaznacza na samym początku nasza Konstytucja. Wolność religijna nie oznacza wolności od religii, ale wolność jej wyznawania także w sferze publicznej" - podkreślają.

"W kwietniu narodowa tragedia zjednoczyła nas pod krzyżem ustawionym obok siedziby prezydenta. Dziś, gdy w Europie toczy się walka o miejsce symboli chrześcijańskich w przestrzeni publicznej, podtrzymywanie konfliktu wokół krzyża szkodzi sprawie jego obrony podejmowanej przez liczne środowiska w Europie, w tym także rządy i parlamenty wielu państw. Oczekujemy, że także Rząd Rzeczypospolitej włączy się czynnie w proces zagwarantowania obecności chrześcijańskich symboli w publicznych przestrzeniach nowej Europy" - piszą.

Abp Nycz skrytykował wydanie przez władze stolicy zezwolenia na manifestację pod Pałacem Prezydenckim po 23.00, co zakłóciło ciszę nocną. - Jeśli prawo na to zezwala, to jest złe prawo i należy je zmienić – powiedział.

MJ/Interia.pl

Za: http://fronda.pl/news/czytaj/abp_nycz_apeluje_krzyz_nie_moze_byc_zakladnikiem