Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 
Życzenia Noworoczne
z 1883 roku

 
 Panie, połóż zbytkowi granice
i pozwól granicom być zbytecznymi.

Nie pozwalaj ludziom fałszować pieniędzy,
ale i pieniądzom fałszować ludzi.

Zabierz żonom ostatnie słowo
i przypomnij mężom ich pierwsze.

Daruj naszym przyjaciołom więcej prawdy,
a prawdzie więcej przyjaciół.

Polepszaj urzędników,
przedsiębiorców i robotników,
którzy są czynni, ale nie dobroczynni.

Daj rządzącym lepszą polszczyznę,
a Polsce lepszy rząd.

Panie, spraw,
abyśmy wszyscy dostali się do nieba,
Ale nie zaraz!

 

Za: http://www.klamerka.pl/25-1-noworoczne.html#ixzz1hz6zJHTq 
 
Mickiewicz Adam

Nowy Rok

Skonał rok stary; z jego popiołów wykwita
Feniks nowy, już skrzydła roztacza na niebie;
Świat go cały nadzieją i życzeniem wita.
Czegoż w tym nowym roku żądać mam dla siebie?

Może chwilek wesołych? - Znam te błyskawice;
Kiedy niebo otworzą i ziemię ozłocą,
Czekamy wniebowzięcia: aż nasze źrenice
Grubszą niżeli pierwej zasępią się nocą.

Może kochania? - Znam tę gorączkę młodości;
W platońskie wznosi sfery, przed rajskie obrazy.
Aż silnych i wesołych strąci w ból i mdłości,
Z siódmego nieba w stepy między zimne głazy.

Chorowałem, marzyłem, latałem i spadam;
Marzyłem boską różę, bliski jej zerwania
Zbudziłem się, sen zniknął, róży nie posiadam,
Kolce w piersiach zostały. - Nie żądam kochania.

Może przyjaźni? - Któż by nie pragnął przyjaźni!
Z bogiń, które na ziemi młodość umie tworzyć,
Wszakże tę najpiękniejszą córkę wyobraźni
Najpierwszą zwykła rodzić i ostatnią morzyć.

O! przyjaciele, jakże jesteście szczęśliwi!
Jako w palmie Armidy wszyscy żyjąc społem,
Jedna zaklęta dusza całe drzewo żywi,
Choć każdy listek zda się oddzielnym żywiołem:

Ale kiedy po drzewie grad burzliwy chłośnie
Lub je żądło owadów jadowitych drażni,
Jakże każda gałązka dręczy się nieznośnie
Za siebie i za drugie! - Nie żądam przyjaźni.

I czegoż więc w tym nowym roku będę żądał?
Samotnego ustronia, dębowej pościeli,
Skąd bym już ani blasku słońca nie oglądał,
Ni śmiechu nieprzyjaciół, ni łez przyjacieli.

Tam do końca, a nawet i po końcu świata,
Chciałbym we śnie, z którego nic mię nie obudzi.
Marzyć, jakem przemarzył moje młode lata:
Kochać świat, sprzyjać światu - z daleka od ludzi.


Pisałem w więzieniu r 1823. ostatniego dnia.
 
 Na Nowy Rok
Adam Asnyk


Słyszycie! Północ już bije,


Rok stary w mgły się rozwiewa,


Jak sen przepada...


Krzyczmy: Rok nowy niech żyje!


I rwijmy z przyszłości drzewa


Owoc, co wiecznie dojrzewa,


A nie opada.




Rok stary jak ziarnko piasku


Stoczył się w czasu przestrzenie;


Czyż go żałować?


Niech ginie! bez łzy, oklasku,


Jak ten gladiator w arenie,


Co upadł niepostrzeżenie -


Czas go pochować.




Bywały lata, ach! krwawsze,


Z rozpaczy jękiem lecące


W przeszłości mrok;


A echo powraca zawsze,


Przynosząc skargi palące...


Precz z smutkiem! Życzeń tysiące


Na Nowy Rok!




Spod gruzów rozbitych złudzeń


Wynieśmy arkę rodzinną


Na stały ląd!


Duchowych żądni przebudzeń,


Potęgą stańmy się czynną,


Bacząc, by w stronę nas inną


Nie uniósł prąd.




Rozumu, niezgiętej woli,


Prawdziwej duchowej siły


I serc czystości!


A Bóg nam stanąć pozwoli,


I z naszej skromnej mogiły


Dzieci się będą uczyły,


Jak żyć w przyszłości.




W olbrzymim pokoleń trudzie


Bądźmy ogniwem łańcucha,


Co się poświęca,


Nie marzmy o łatwym cudzie!


Najwyższy heroizm ducha


Jest walką, co nie wybucha,


Pracą bez wieńca.




Uderzmy w kielichy z winem


I bratnie podajmy dłonie,


Wszakże już czas!


Choć różni twarzą lub czynem,


Niech nas duch jeden owionie,


Niech zadrży miłością w łonie


I złączy nas!




Bo miłość ta, która płynie


Z poznania ziemskiego mętu,


Jest światłem dusz!


Choć Bogu wznosi świątynie,


Potrafi zstąpić bez wstrętu


I wyrwać słabych z odmętu


W pośrodku burz.




Niech żyją pierwsi w narodzie,


Jeżeli zawsze są pierwsi


I w poświęceniu!


Gdy z czasu potrzebą w zgodzie,


W szlachetnym czynie najszczersi,


Swą dumę umieszczą w piersi,


A nie w imieniu!




I ci, co żadnej spuścizny


Na grobie matki nie wzięli


Prócz łez - niech żyją!


Jeżeli miłość ojczyzny


Jako synowie pojęli


I na wyłomie stanęli,


Gdzie gromy biją.




Spełnijmy puchary do dna


I życzmy sobie nawzajem


Szczęśliwych lat!


Niech myśl powstanie swobodna


I światło błyśnie nad krajem!


Bogu w opiekę oddajem


Przyszłości kwiat.




Tych naszych braci, co cierpią,


Miłością naszą podnieśmy


Męczeński ród.


Niech od nas pociechę czerpią,


Nadzieję w ich sercach wskrześmy,


Wołając: jeszcze jesteśmy -


Niech żyje lud!