Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
"Wojsko powinno w pierwszej kolejności gwarantować bezpieczeństwo kraju i obywateli, a nie spełniać standardy sojusznicze."
W dniu 15 sierpnia w rocznicę Cudu nad Wisłą Siły Zbrojne Rzeczypospolitej Polskiej obchodzą swoje doroczne święto – Święto Wojska Polskiego, które zostało ustanowione w dniu 30 lipca 1992 roku. Dzisiaj też prezydent Komorowski przejął nad nim symboliczne zwierzchnictwo.Czy będzie się tylko biernie przyglądał jego coraz słabszej kondycji? Święto Wojska Polskiego nawiązuje do tradycji jego obchodzenia w II Rzeczypospolitej, upamiętniając rocznicę słynnego manewru Wojsk Polskich znad Wieprza w 1920 r. Święto Żołnierza w II Rzeczypospolitej ustanowił Minister Spraw Wojskowych gen. broni Stanisław Szeptycki rozkazem z dnia 4 sierpnia 1923 roku. Podano w nim: „W dniu tym wojsko i społeczeństwo czci chwałę oręża polskiego, której uosobieniem i wyrazem jest żołnierz. W rocznicę wiekopomnego rozgromienia nawały bolszewickiej pod Warszawą święci się pamięć poległych w walkach z wiekowym wrogiem o całość i niepodległość Polski”.

Dziś w czasie uroczystości na pl. Piłsudskiego w Warszawie odbyła się uroczysta odprawa wart połączona z apelem pamięci. Dziś też prezydent Bronisław Komorowski przejął zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi.

Przekazując wojsko nowemu prezydentowi minister obrony Bogdan Klich wspominał wielkie zwycięstwo Polaków w 1920 roku i chwalił profesjonalizację wojska.

    Tymczasem jednak jak mówi gen. dyw. Roman Polko dla portalu Fronda ,Zwierzchnictwo prezydenta nad Siłami Zbrojnymi faktycznie może być tylko symboliczne: ograniczyć się do wręczania nominacji generalskich i podpisywania decyzji o użyciu wojsk poza Polską. Wszystko zależy od tego, czy Bronisław Komorowski będzie miał los wojska w sercu i dla niego coś zrobi. Z jego wypowiedzi wynika, że dostrzega on mankamenty polskiej armii, widzi co należałoby zmienić. Pytanie, czy będzie miał wolę, by uzdrowić sytuację.

   Zdaniem gen.Polko polskiemu wojsku potrzebny jest realny plan naprawczy, w którym zostanie zapisane wprost, jakie jednostki należy pozostawić, stworzyć wokół nich bazy szkoleniowe i skompletować je w stu procentach. Należy bowiem zmniejszyć liczbę garnizonów i rozbudowane dowództwo wojska. Zmienić model struktury polskiej armii, której struktura zamiast piramidy tworzy walec. Na dole której jest coraz mniej szeregowych, za to przybywa generałów i innych wyższych oficerów. Obecnie armii brakuje ośrodków szkoleniowych: dużych baz pozwalających na prowadzenie wszechstronnych działań, położonych blisko garnizonów tak, by żołnierze nieustannie tam działali. Marynarka wojenna praktycznie nie istnieje. Wojska lądowe dostają tylko taki sprzęt, jaki jest potrzebny w Afganistanie. A o kondycji sił powietrznych najlepiej świadczą dwie katastrofy ostatnich lat: Mirosławiec i Smoleńsk.

    Przede wszystkim jednak należy sobie zadać pytanie, po co nam armia. Wojsko powinno w pierwszej kolejności gwarantować bezpieczeństwo kraju i obywateli, a nie spełniać standardy sojusznicze. To jest ważne, ale nie najważniejsze.

Napisał(a) AJa     

Za: Aspekt Polski