Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 
Zabójstwo małżeństwa Jaroszewiczów

Zabójstwo małżeństwa Jaroszewiczów – zbrodnia, która miała miejsce w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1992 roku w warszawskim Aninie.

Wstęp
Piotr Jaroszewicz był premierem w latach 1970–1980, wcześniej natomiast między innymi nauczycielem, zastępcą dowódcy 1. Armii ludowego Wojska Polskiego do spraw polityczno-wychowawczych, wiceministrem obrony narodowej, głównym kwatermistrzem Wojska Polskiego, wiceprzewodniczącym Państwowej Komisji Planowania Gospodarczego i wicepremierem.

Po nieoczekiwanym ustąpieniu ze stanowiska premiera, w lutym 1980 roku, pozostał w PZPR do roku 1981, kiedy to został z tej partii usunięty. W stanie wojennym był internowany.

Zabójstwo
Piotr Jaroszewicz i jego żona, Alicja Solska, zostali zamordowani w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1992 roku, w ich willi w Aninie przy ulicy Zorzy 19. Nie wiadomo, w jaki sposób włamywacze dostali się do domu Jaroszewiczów (klucze mieli tylko oni i ich syn, Jan; nie posiadał ich nawet syn Piotra Jaroszewicza z pierwszego małżeństwa, Andrzej). Po gości, z którymi terminy wizyt były wcześniej ustalane, wychodzili sami. Co więcej, Piotr Jaroszewicz zawsze, nawet siedząc w fotelu, miał przy sobie broń. Nie wiadomo też, w jaki sposób zabójcy poradzili sobie z groźnym psem Jaroszewiczów.

Mordercy spędzili w domu Jaroszewiczów wiele godzin. Byłego premiera okrutnie torturowali, a ranem 1 września zadzierzgnęli ciupagą pasek na jego szyi. Alicję Solską początkowo związali i położyli w łazience, by nad ranem zabić ją strzałem w tył głowy ze sztucera jej męża.

Ciała ofiar odnalazł około godz. 23:00 1 września ich syn, Jan – zaniepokojony faktem, iż jego rodzice nie odbierają telefonu.
Za: https://pl.wikipedia.org/

Tyle Wikipedia, ale cała historia posiada jeszcze jeden niewyjaśniony wątek.
Dokument, którego kopie otrzymaliśmy podpisany w Warszawie dnia 9 sierpnia 1992 roku, przez Mieczysława Wachowskiego, jest dziwnie proroczy.



Pozostawiamy ocenie naszych czytelników fakt, czy ten dokument jest wynikiem dziwnej „pomyłki", tajemnej wiedzy, czy niesamowitych proroczych możliwości, tego „ważnego urzędnika" w kancelarii Prezydenta Lecha Wałęsy.

PS. Wszystkim przypominamy, że jak wynika z ostatnich wiadomości -
„Bolek nie wie kto to Wałęsa"






zjw

Nadesłał: Leszek