Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Możliwe że to co tutaj napiszę wywoła lawinę komentarzy i znowu wyrobię sobie opinię jaki to jestem zły .... Miałem możliwość wyjazdyu do Niemiec wraz z PCK do miejscowości Luchow.
Brak miejsc noclegowym w jednym miejscu sprawił że kilka osób wraz ze mną (9 mężczyzn i 4 kobiety) trafiliśmy do jednego z 3 ośrodków dla uchodźców „z Syrii”. Spędziliśmy tam trochę czasu i jedną noc.
W zasadzie za dużo nie spałem bo była to jedna z niewielu szans aby dowiedzieć się czegoś więcej na temat uchodźców. Zaobserwować ich zachowanie pogadać z ochroną i wolontariuszami PCK. W ośrodku znajdowało się ok 820 osób z czego troszkę ponad 100 to kobiety i ok 80 dzieci.
Reszta to dorosłe chłopy nie koniecznie nastawieni pokojowo i też bardzo ciekawscy.. Wszyscy bardzo dobrze ubrani ze smartfonami. Pomieszani są z 13 różnych nacji/narodów i ponad 90% to wyznawcy allacha. Z racji takiej różnorodności nienawidzą się między sobą i dlatego też dochodzi do wielu ataków z użyciem noża ( noże są nie legalne - mają do dyspozycji tylko plastikowe ale skąd biorą stalowe zaraz wyjaśnię ) My spaliśmy w jednym ze spokojniejszych obozów. Na którym kilka razy w miesiącu dochodzi do gwałtów na kobietach, mężczyzn na mężczyznach i młodych chłopcach, pobić oraz kłuć nożem lub czymś innym. 
Czy jest to wynikiem zamknięcia i braku zajęcia..? 
Odp. NIE ! Prowadzone są zajęcia nauki języka niemieckiego, angielskiego, przyuczeń do zawodów itp. Ale korzysta z tego tylko 20% osób. ( jak mówili wolontariusze to jest dobry wynik w innych ośrodkach chętnych do nauki jest mniej) Najczęściej na takie zajęcia przychodzą całe rodziny w większości katolickie.. lecz nie zawsze. Które chcą się asymilować i żyć i funkcjonować. Co z resztą? Reszta nie chce asymilacji. Nie biorą udziału w zajęciach nie próbują mówić w innym języku jak swój i nie respektują prawa niemieckiego, natomiast mają coraz większe żądania i oczekiwania. 

Skąd noże, papierosy i alkohol na terenie bazy.. po mimo zakazu spożywania... ? 
Otóż: Mogą opuszczać bazę. Chodzić do sklepów, na dyskoteki itp. Co najczęściej kończy się dla nich wpierdolem od miejscowych, gdyż zaczepiają lokalne dziewczyny.. Skąd pieniądze? Dostają po 150 euro/m-c/osobę przez pół roku. Później 300 i po roku 600. Oprócz tego mają pełne wyżywienie kosmetyki itd. Identyfikowani są na podstawie identyfikatorów z imieniem i nazwiskiem oraz datą ur. które podali bo większość nie ma dokumentów. 


My i nasz autobus byliśmy pod ochroną 24h. Ok. 24 w nocy grupka mężczyzn chciała się do nas dostać. A bardziej do dziewczyn które tam spały.. Jak się rano okazało barak w którym spaliśmy został przez nich uznany za meczet. Więc my wkroczyliśmy na ich ziemię świętą.

Jak już wspomniałem nasz obóz był jednym z mniejszych i spokojniejszych ( na jednym zdjęciu - zbiegowisko chwile po interwencji ochrony, jak zaczęli się naparzać między sobą ) W pozostałych obozach na terenie tej gminy większość osób to po prostu bandyci i tam dochodzi to bardzo niebezpiecznych zdarzeń które są na porządku dziennym. W całej gminie która liczy ok 40 tys mieszkańców jest ponad 3,5 tys uchodźców. Ludzie są bardzo przestraszeni.. i boją się o swoje córki, synów, majątki..

Teraz kiedy zobaczyłem to wszystko na żywo a nie z przekazu poprawnych politycznie mediów... Kiedy wiem ile osób chce żyć normalnie a ile nie, oraz kto tam jest.??? i Świadomość że utrzymanie takiego ośrodka ( wyżywienie, prąd, ochrona pracownicy itp. na miesiąc kosztuje ok 1 mln. euro)

Na myśl przychodzi jedno stwierdzenie oraz pytanie

1. Oni nie są tutaj pokojowo ....

2.. O co tu q... mać chodzi???? –

ale tutaj każdy odpowie sobie sam ...


Krystian Koral  [z fejsbuka]

Za: http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=16747&Itemid=47