Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Od kilku lat, a w zasadzie od ukazania się na płycie DVD filmu w reżyserii Mela Gibsona „Pasja” mam zwyczaj, że w Wielki Piątek późnym wieczorem, po powrocie z kościoła oglądam to arcydzieło sztuki filmowej. Oglądanie „Pasji” jest jednym z moich świeckich rytuałów obchodzenia Wielkiego Tygodnia.

„Pasja” to ukazanie w formie filmu syntezy chrześcijaństwa oraz naszej cywilizacji łacińskiej. Nie mam zamiaru dokonywać tutaj recenzji tego filmu, bo napisano już o nim wszystko lub prawie wszystko. Więc krótko go podsumuję: to film o Wierze, Nadziei i Miłości. Wiara ma wartość jedynie wtedy, gdy zdobywa, miłość- gdy płonie, a nadzieja, gdy idzie w parze z miłosierdziem- wówczas ta nadzieja zbawia.
Jest w tym filmie niesamowita scena, gdy Jezus Chrystus niesie krzyż i tłuszcza obrzuca go obelgami, nie szczędzi mu też razów. Patrząc na ubliżających mu ludzi Chrystus przypomina sobie niedawną scenę, gdy wjeżdżał na osiołku i ci sami ludzie nazywali Go królem. Oto vox populi- głos ludu. Wybitny francuski myśliciel i naukowiec Gustaw Le Bon napisał, że masy są zawsze pod wrażeniem siły, bardzo rzadko dobroci. Ta scena w „Pasji”, to jedna z lekcji jaką nam daje Ewangelia w dzisiejszym demokratycznym świecie.

Amator

Za: http://amator.blog.onet.pl/