Drukuj
Kategoria: Warto przeczytać
Odsłony: 2411

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 
"To ogromny test dla Jarosława Kaczyńskiego. Lider PiS wraz z Andrzejem Dudą w kampanii obiecywali, że świat usłyszy prawdę o ludobójstwie na Wołyniu. Znam wypowiedzi Kaczyńskiego i Dudy, zwłaszcza między pierwszą a drugą turą wyborów, kiedy wyraźnie do tej sprawy nawiązywano. Jeśli się nie uda, to będzie kompromitacja Kaczyńskiego. Przyznam, że głosowałem na Andrzeja Dudę w drugiej turze – w pierwszej oddałem głos na Pawła Kukiza. Duda zapewniał bowiem, że prawdę o ludobójstwie powie."
- Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, historyk Kościoła, działacz kresowy
Warto przeczytać.

Bękarty naszych katów już w roku 2011 oskarżyli nas w Strasburgu o zbrodnie ludobójstwa podczas akcji Wisła! Okupacyjne władze III RP nigdy nie zwróciły się do Strasburga o ocenę ludobójstwa wołyńskiego. Ale banderowski Związek Ukraińców w Polsce już w roku 2011- o czym niemieckie media w Polsce nawet jednym słowem nas nie poinformowały, wnieśli przeciw nam do Trybunału w Strasburgu skargę o ludobójstwo podczas akcji Wisła! Strasburg oddalił skargę. POLSKA NIE ODPOWIE W STRASBURGU ZA OPERACJĘ „WISŁA”. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu (dalej ETPC) 9 lutego 2012 roku zadecydował, że wniesiona przez Związek Ukraińców w Polsce (dalej ZUwP) skarga przeciwko państwu polskiemu została oddalona.

Oczywiście gdyby ETPC uznał ich racje, to budżet państwa zapłaciłby miliardy złotych odszkodowania sprawcom naszego ludobójstwa. Ofiary płaciliby odszkodowanie swoim katom. Oto pełna treść wniosku bękartów naszych katów złożona do Strasburga. Stan faktyczny. ZUwP 4 maja 2007 roku skierował do Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (dalej IPN) zawiadomienie o możliwości popełnienia wielu przestępstw, w tym zbrodni komunistycznych, zbrodni przeciwko ludzkości, nadużywania władzy przez Prezydium Rady Ministrów, bezprawnego pozbawienia wolności i innych.


31 lipca 2008 roku, prokurator [1], który przeanalizował sprawę, odmówił wszczęcia dochodzenia w powyższej sprawie, informując, że obecnie nie ma możliwości, aby twierdzić, że Prezydium Rady Ministrów w dnia 24 kwietnia 1947 r., podejmując decyzję o deportacji Ukraińców w ramach akcji „Wisła „(Uchwałę, która wprowadziła w życie całą procedurę) przekroczyła swoje uprawnienia, ponieważ do 1952 roku Prezydium Rady Ministrów nie miała formalnie ustanowionych ram kompetencji, dlatego nie wiadomo, czy przestępstwo zostało popełnione czy nie. Decyzją z dnia 28 września 2009 Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał w mocy zaskarżoną decyzję, odrzucając tym samym roszczenie ZUwP.

Do przedłożonych przez ZUwP argumentów prawnych, w oparciu o poglądy wybitnego profesora prawa karnego, dr hab. Juliusza Makarewycza [2], że działania urzędników państwowych bez podstawy prawnej, jak w tym przypadku, także są „przekroczeniem uprawnień” w rozumieniu art. 286 § 1 KK z 1932 roku, prokuratura i sąd się nie odnieśli. Decyzja była ostateczna.Po wyczerpaniu drogi prawnej sprawy karnej w Polsce, ZUwP wniósł 19 marca 2010 roku skargę do ETPC, która została zarejestrowana pod numerem 16025/10 pod nazwą „Związek Ukraińców w Polsce”.

ZUwP w skardze wskazał, że po II Wojnie Światowej, w następstwie zmian granic i ustalenia granicy państwa polskiego na linii Bugu, w granicach Polski pozostało około 600 -700 tysięcy Ukraińców – obywateli państwa polskiego, którzy w zwartych grupach mieszkali na przygranicznych terenach w pobliżu Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej i nie byli obcym elementem napływowym, lecz mieszkali tam od dawnych czasów.

W latach 1944 -1946 na podstawie polsko-ukraińskiej umowy przesiedlono na sowiecką Ukrainę lub deportowano około 500 tysięcy Ukraińców. W Polsce pozostało ich około 200 tysięcy. Ponieważ akcja przesiedleńcza nie rozwiązała ostatecznie „kwestii ukraińskiej” w Polsce, a istnienie 150-200 tysięcy członków mniejszości ukraińskiej w Polsce nie pokrywało się z dążeniami władz komunistycznych w Polsce do utworzenia mono-etnicznego kraju, w kręgach władz komunistycznych dojrzała koncepcja przymusowego – z udziałem wojska i służby bezpieczeństwa – wysiedlenia Ukraińców z ich rodzimych ziem na tzw «Ziemie Odzyskane» (północna i zachodnia część Polski).

Decyzje w sprawie przeprowadzenia deportacji Ukraińców, jej zasady, zostały przyjęte przez Prezydium Rady Ministrów w dniu 24 kwietnia 1947 r. Jako podstawę skargi ZUwP wskazał grupę zapisów Konwencję Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, sporządzonych w Rzymie w dniu 4 listopada 1950 roku (dalej jako „Konwencja”), konkretnie art. 13 (prawo do realnego odwołania od decyzji sądu) oraz artykułu 6, paragraf 1 (prawo do rzetelnego procesu sądowego), a ponadto art. 14 (zakazu dyskryminacji), trzecia grupa zawiera zapisy dotyczące artykułu 5, paragrafu 1, punktu 3 (prawo do wolności i bezpieczeństwa osobistego, a także zakaz tortur), i wreszcie artykuł 8 paragraf 1 Konwencji (prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego).

Po prawie dwóch latach Europejski Trybunał Praw Człowieka przyjął 9 lutego 2012 na niejawnym posiedzeniu w imieniu jednego sędziego (z Finlandii) decyzję o oddaleniu skargi. Decyzja jest ostateczna i nie przysługuje od niej odwołanie. Adwokat Petro Lewczuk

By łatwiej było zrozumieć bezczelność bękartów banderowców, trzeba znać kto, i co było powodem złożenia skargi.

Lech Kaczyński w roku 2006 spotkał się z prezydentem Juszczenką w miejscowości Pawłokoma, to tam publicznie oświadczył, że AK dopuściło się zbrodni ludobójstwa w Pawłokomie zabijając 360 Ukraińców. Lech Kaczyński nie miał widocznie pojęcia, że AK nie mogła dokonać „ludobójstwa” w marcu 1945, jak od 19 stycznia 1945 roku już nie istniała.

To oddział zbrojny Józefa Bissy dokonał odwetu za wcześniejsze ludobójstwa banderowców na Polakach. I chwała im za to! Lech Kaczyński nie miał pojęcia, że o skali odwetu decyduje zawsze ofiara nigdy sprawca. Przyjmując logikę Lecha Kaczyńskiego ZSRR powinien wypłacić odszkodowania zabitym Niemcom pod Stalingradem, Kurskiem, Moskwą, Leningradem , Berlinem etc, etc, etc. Podobnie jak my! Też zabijaliśmy Niemców. I ta wypowiedź Lecha Kaczyńskiego w Pawłokomie, że AK dopuściło się ludobójstwa posłużyła bękartom banderowskim jako przyznanie się Polski do ludobójstwa podczas akcji Wisła! Ta wypowiedź!

Jacek Malinowski

w komentarzu pod "Wołyński test na prawdę"

Za: https://marucha.wordpress.com/2016/07/05/wolynski-test-na-prawde/

 

Nasza strona nie jest wymierzona przeciw komukolwiek, a jedynie należy ją traktować jako wolny głos w bardzo ważnej ogólnonarodowej debacie
Redakcja wsercupolska.org nie zawsze zgadza się z wieloma poglądami i tezami, ale publikujemy teksty, które uważamy za ważne lub ciekawe. 
 W Sercu Polska - dla tych, którym nie jest obca nasza sprawa  - Polska