Drukuj
Kategoria: Komentarz polityczny
Odsłony: 4127
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
1. O Radzie Gospodarczej przy Premierze jako radzie lobbystów pisałem już w marcu tego roku, kiedy tylko została powołana. Trudno się było oprzeć takiemu wrażeniu jak popatrzyło się na jej skład.
Przewodniczący Jan Krzysztof Bielecki były Prezes włoskiego banku Pekao S.A., członkowie prof. Uniwersytetu Gdańskiego do niedawna członek Rady Polityki Pieniężnej Dariusz Filar, Prezes zarządu TFI Skarbiec, a także członek RPP poprzedniej kadencji Bogusław Grabowski, główny doradca ekonomiczny PricewaterhouseCoopers Polska prof. Witold Orłowski, była Prezes ZUS Aleksandra Wiktorow ,obecny Prezes Grupy PZU S.A. Andrzej Klesyk, Prezes Zarządu Banku Zachodniego WBK S.A. Mateusz Morawiecki, główny ekonomista Raiffeisen Bank Polska S.A, główna ekonomista Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan” Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek oraz socjolog profesor Uniwersytetu Warszawskiego Ireneusz Krzemiński.
Czterech członków bezpośrednio związanych z bankowością, kolejna trójka z szeroko rozumianym sektorem finansowym w tym kilka osób aktualnie w tym sektorze pracujących, toż to klasyczny przykład ciała lobbystycznego, które może bezpośrednio wpływać na najważniejsze decyzje rządu i to nie cmentarzu czy w restauracji „Pędzący Królik” ale wręcz w świetle jupiterów.
2. Na rezultaty takie lobbingu Rady nie trzeba długo czekać. Właśnie w ostatni poniedziałek Rada negatywnie zaopiniowała przygotowywany przez resort finansów projekt dodatkowego podatku bankowego. Projekt ten był bardzo delikatny bo miał przynieść zaledwie około 0, 3 mld zł dodatkowych dochodów budżetowych, a jednak i on nie spotkał się z aprobatą Rady. O wprowadzeniu dodatkowego podatku bankowego od 1 stycznia następnego zdecydowały już Niemcy i Wielka Brytania, W Niemczech ma on przynieść dodatkowe wpływy około 1,3mld euro rocznie, a w Wielkiej Brytanii aż 2 mld funtów.

Na Węgrzech jest on najbardziej dokuczliwy dla banków, a jego stawka wynosi aż 0,5% ich aktywów. Już w tym roku banki mają go zapłacić w dwóch transzach we wrześniu i w grudniu, w sumie 0,65 mld euro. W sprawie tej wysokości obciążeń zaprotestowała Komisja Europejska i Międzynarodowy Fundusz Walutowy wstrzymując Węgrom kolejną transzę pomocy finansowej w wysokości 7 mld euro, ale mimo to ani rząd węgierski premiera Orbana ani węgierski parlament nie uległy i podatek ten został przyjęty.

3. W naszym kraju taki projekt ustawy o podatku bankowym złożyło w Sejmie PiS. Ma on dotyczyć instytucji finansowych w tym banków w wysokości 0, 39% ich aktywów i wg przeprowadzonych szacunków miałby przynieść w następnym roku około 5 mld zł dodatkowych dochodów.

PiS postuluje aby ten podatek został wprowadzony zamiast propozycji rządowej podniesienia stawek podatku VAT w wyniku której dochody budżetowe mają wzrosnąć o około 5- 5,5 mld zł ale jego wprowadzenie ma dwie negatywne cechy; uderzy w popyt konsumpcyjny główny motor naszego wzrostu gospodarczego, a także najmocniej obciąży najmniej zamożne grupy społeczne.

4. W świetle podjętej przez Radę Gospodarczą przy Premierze negatywnej decyzji dotyczącej podatku bankowego przygotowywanego przez resort finansów mimo,że jak wspomniałem była to próba bardzo nieśmiała, trudno przypuszczać, żeby propozycja opozycji choć jak widać bardzo sensowna, znalazła wsparcie rządu.

Rząd mając takich doradców będzie raczej szedł w zaparte i bronił interesów banków a nie interesów konsumentów i inwestorów i będzie forsował podwyżkę podatku VAT, choć jak już zwracałem uwagę,odbije się ona negatywnie na tempie naszego wzrostu gospodarczego. Po prostu Rada Lobbystów przy Premierze bez skrupułów załatwia interesy środowiska z którego wywodzi się większość jej członków.

To zadziwiające, że wyborcy Platformy widząc nawet tak jaskrawe przykłady godzenia w ich interesy przez swoich wybrańców nie reagują, jakby uporem godnym lepszej sprawy, stosowali się do porzekadła „na złość mamie odmrożę sobie uszy”.

Za: http://www.zbigniewkuzmiuk.salon24.pl/