Mimo kilkumiesięcznych negocjacji nad formułą oceny Powstania Śląskiego, nie udało się osiągnąć kompromisu między „polonocentrycznym” i niemieckim punktem widzenia - chociaż prof. Adam Suchoński zaproponował, by złożyć hołd „uczestnikom powstań śląskich”. To uniwersalna formuła, która nikogo urazić nie może i dzięki temu nadaje się znakomicie również dla wyrażania hołdu np. „uczestnikom stanu wojennego”, a kto wie, czy nawet nie „uczestnikom holokaustu”.
Okazało się jednak, że nawet tak kompromisowa formuła nadal „dzieli” i „jątrzy”, bo „w wielokulturowym regionie” jaki zdaniem pani dr nomen omen Berlińskiej, niepodobna przesadzić z przypominaniem, że problemy należy rozwiązywać w drodze „dialogu”, a nie żadnych powstań, które prowadzą tylko do tragedii. Doprawdy aż szkoda, że tej jedynie słusznej uwagi nie wziął sobie do serca premier Donald Tusk, zapowiadając wojnę z „pseudokibolami”. Taka wojna na pewno dodatkowo „podzieli” Polaków, nie mówiąc już o tym, jak rozjątrzy „pseudokiboli”, którzy mogą nie zagłosować na Platformę Obywatelską, w związku z czym nie będzie innego wyjścia, jak przyspieszyć realizację pełzającego dotychczas scenariusza rozbiorowego.
Stanisław Michalkiewicz
Stałe komentarze Stanisława Michalkiewicza ukazują się w „Dzienniku Polskim” (Kraków).
Komentarz • „Dziennik Polski” (Kraków) • 6 maja 2011