Poskrom i dutka
Izabela Brodacka
Najprostszym sposobem poskromienia konia, jeżeli musimy mu zrobić nieprzyjemny lub bolesny zabieg, nie wymagający jednak narkozy (może to być na przykład piłowanie zębów, albo czyszczenie ropnia kopyta) jest dutka. Dutka to skórzana pętla zakładana na bardzo wrażliwy i unerwiony nos konia. Jeżeli koń rozrabia skręcamy pętlę mocniej. Koń jest tak skupiony na bólu nosa, że na ogół stoi spokojnie i nie rejestruje innych nawet bolesnych operacji. Jeżeli zabieg jest poważniejszy, albo dutka nie działa, można stosować poskrom. (Generalnie poskrom stosuje się raczej u bydła.)
Poskrom to klatka drewniana lub metalowa na tyle obszerna, żeby zwierzę nie bało się wejść, o ruchomych ścianach. Dokręcając odpowiednie śruby powodujemy, że ściany tej klatki ściskają zwierzę jak imadło całkowicie je unieruchamiając. Nowoczesne poskromy mają pasy i różne dodatkowe urządzenia. Unieruchomione w poskromie zwierzę można żywcem obedrzeć ze skóry. Nie jest w stanie nic zrobić.
Posługując się tą metaforą przejawy legislacyjnej laksacji PO podzieliłam sobie na trzy kategorie.
Pierwsza to obdzieranie żywcem ze skóry. Do obdzierania zaliczam:
1) Rabunek funduszy zgromadzonych w OFE. Jest to rabunek bezsporny, łamiący wszelkie zasady.
2) Likwidacja KRUS. Jestem świadoma problemów związanych z KRUS. Jest to przede wszystkim dysproporcja pomiędzy wysokością składek, problem tak zwanych rolników z Marszałkowskiej czyli zamożnych osób imitujących uprawę ziemię tylko dla uzyskania tego przywileju, problem gospodarstw wysokodochodowych. Wobec bankructwa systemu ZUS zlikwidowanie KRUS jest jednak tylko kosmetycznym zabiegiem. Uczyni sytuację biednych rodzin dramatyczną i nie poprawi sytuacji ogólnej.
3) Ustawa o działkach pracowniczych. Decyzję w tej sprawie ma ogłosić Trybunał Konstytucyjny za kilka dni. Odebranie działek albo wyznaczenie za nie niezwykle wysokich czynszów dzierżawnych jest w interesie grupy trzymającej władzę. Chyba nikt nie łudzi się, że te pieniądze zostaną racjonalnie zużytkowane. Zostaną zmarnowane na takie czy inne orliki czyli fantazje Tuska lub po prostu zrabowane. Dla wielu emerytów działki są podstawą egzystencji. Hodują na nich owoce i warzywa, które sprzedają na ulicach i bazarach.
4) Ustawa o mieszkaniach komunalnych zakładająca, że po śmierci głównego lokatora rodzina nie wchodzi w stosunek najmu. Ta ustawa uderzy w najuboższych i będzie niezwykle kryminogenna. Czekając na tą ustawę gminy wstrzymały wykup mieszkań. Gminy Poznania i Łodzi już szykują kontenery dla eksmitowanych. Potem ich mieszkania otrzymają i wykupią krewni i znajomi królika.
5) Właściciele mieszkań, którzy być może pozbyliby się chętnie „ kwaterunkowej hołoty” też nie mogą spać spokojnie. Czeka ich podatek katastralny. Niezależnie czy stopa tego podatku wyniesie 1% czy 2% jest nie do udźwignięcia dla przeciętnych zjadaczy chleba. Będą zmuszeni swoje, budowane często przez dziesięciolecia, domy i mieszkania sprzedać. Na obniżenie cen czekają już rekiny działające na rynku nieruchomości. Kulczyka będzie stać na podatek katastralny. I HGW też. Zresztą ustawa przewiduje zwolnienia od tego podatku. Zgadnij koteczku kto takie zwolnienie uzyska?
6) Wojewodowie maja zwracać nieruchomości w trybie administracyjnym, bez spraw sądowych. Tylko naiwni myślą, że ułatwi to zwrot własności prawdziwym właścicielom. Wojewoda może się pomylić, ten kto odzyskał cudzą nieruchomość natychmiast ją sprzeda, a nabywcę chroni rękojmia zaufania do ksiąg wieczystych. . (http://izabela.nowyekran.pl/post/63603,historia-pewnej-kamienicy)
7) Sąd Najwyższy zajął stanowisko w sprawie roszczeń tak zwanych przesiedleńców niemieckich. Mieszkańcy Ziem Zachodnich muszą szykować się na eksmisje.
Druga kategoria to ustawy które działają jak dutka. Choć pozornie nie mają wielkiego znaczenia sprawiają, że obywatel skupiony na swoim bólu nie rejestruje, że go żywcem ze skóry obdzierają.
1) Karanie lekarzy za nieprawidłowości w recepcie. To nie jest kwestia poczucia odpowiedzialności, ani wysokości kary. Lekarz nie jest w stanie wykryć ewentualnego oszustwa pacjenta. Karanie go za pacjenta to odpowiedzialność zbiorowa znana z okupacji niemieckiej i sowieckiej. Lekarz nigdy nie będzie wiedział na ile został „naliczony”. Naliczanie to obyczaje gangsterów i rekieterów. Lekarze i pacjenci zajęci (jak koń dutką) bólem związanym z karami i pełnopłatnymi lekami, a także wpędzeni we wzajemny konflikt nie zauważą że posłanka Sawicka i jej kumple wyrwą im szpitale i uzdrowiska.
2) Ustawa o przemocy w rodzinie. Osoby, które dostana się w szpony systemu za klaps czy kruszki na stole, mają jak w banku przed sobą perspektywę kilkunastu lat spraw sądowych i ewentualnie walkę o odebrane dzieci. Skupione na tym nie zarejestrują, że ziemia im się usuwa spod stóp.
Są ustawy, które będą działały jako poskrom. Powodują całkowite obezwładnienie delikwenta, odebranie mu ruchu.
1) Taką ustawą będzie ustawa o przymusowych szczepieniach. Wystarczy decyzja felczera, żeby obywatelowi ( w pasach) wstrzyknięto nie widomo co. Za tą ustawą głosowała również opozycja.
2) Ustawa o karaniu 70 000 grzywną organizatora protestu czy manifestacji w przypadku jakichkolwiek ekscesów podczas tej manifestacji. Po pierwsze jest to znowu odpowiedzialność zbiorowa, po drugie nikt nie zaryzykuje manifestacji podczas której nieznany mu prowokator może wybić na przykład szybę w sklepie. Zwykli obywatele zostali unieruchomieni. Prawo do manifestacji poglądów będą mieli tylko ci . których stać na kary.
Jeżeli musiałam wykonać koniowi jakiś zabieg, a nie bardzo chciałam posługiwać się dutką ( nie mówiąc o poskromie) miałam swoją metodę- odwracanie uwagi. Na przykład ktoś skrobał w ścianę boksu- z drugiej strony. Konie są bardzo ciekawskie. Kiedy delikwent usiłował dowiedzieć się co się dzieje, aplikowałam mu bez przeszkód gorzkie lekarstwo.
1) Dobrym tego przykładem jest ponowne rozpętanie dyskusji o in vitro. Ta ustawa wałkowana bez powodzenia od 5 lat i jeszcze nieraz będzie służyć do odwracania uwagi gdy zabiera się nam resztki własności.
2) Jeszcze lepszy przykład to rozpętanie dyskusji o handlu narządami. Zajmują się tym międzynarodowe gangi na które nie mamy najmniejszego wpływu. Policja będzie teraz ścigać ogłoszenia o nerkach w internecie, media będą to mleć i skończy się jak zawsze- niczym. W tym czasie przejdzie na przykład podatek katastralny.
Swoją drogą zupełnie nie rozumiem opozycji. Zabiega o utrzymanie swego żelaznego elektoratu, który żadnych zabiegów właściwie nie potrzebuje. Nie próbuje natomiast przemówić do tych, którzy w poczuciu beznadziejności wcale nie glosują.
Lokatorów mieszkań komunalnych jest w Polsce 3 miliony. Zagłosowaliby oni na tego kto zapewniłby ich, że nie dopuści do bezzasadnych eksmisji. Właściciel działek jest 4 miliony. (Oczywiście nie można tego sumować bo istnieją lokatorzy komunalni i jednocześnie właściciele działek.) Mieszkańcy ziem zachodnich też czekają na rzetelną deklarację pomocy. To samo korzystający z KRUS.
PIS wprawdzie wypowiedział się przeciwko podatkowi katastralnemu, ale dość anemicznie. Głosował natomiast za ustawą o szczepieniach, która jest wodą na młyn koncernów farmaceutycznych i łamie obywatelskie prawa.
PIS zapewne zbyt dba o swój wizerunek partii centrum, żeby pozwolić sobie na jawne opowiedzenie się po stronie tego pogardzanego marginesu. Tych eksmitowanych, okradanych z resztek własności.
Ludzie, którym ziemia usuwa się spod nóg nie dadzą się wciągnąć w dyskusję o imponderabiliach
A swoją drogą, jaki to margines - 50%?. Być może zadecydowałby on o losach kraju.
Za: http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=6614&Itemid=13843843419