Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 
Gdy w Sejmie pojawiły się dwa projekty społeczne, jeden „Stop aborcji” Ordo Iuris z 500 000 podpisami, a drugi proponujący rozszerzenie dopuszczalności aborcji z 200 000 podpisami, Sejm w pierwszym czytaniu projekt anty-aborcyjny dopuścił do dalszego procedowania, a projekt pro-aborcyjny odrzucił mimo tego, że czołówka PiS głosowała za dopuszczeniem obu projektów do obróbki sejmowej. W świat poszedł sygnał, że w Polsce może dojść do totalnego zakazu aborcji. Wnet pojawiła się kontrakcja na ulicach, tzw. czarne marsze. Różne lewicowe celebrytki publicznie wdały się w walkę o prawo do aborcji. „Czarne protesty” odbiły się wielkim echem w światowej prasie. Polska ulica broni aborcji! Okazało się, że skutecznie. Społeczny projekt „Stop aborcji” posiadający 500 000 podpisów został wrzucony do kosza przez polski Sejm.
PiS przestraszyło się czarnych marszów i lewicowej nagonki medialnej.

Za tymi czarnymi marszami stała Gazeta Wyborcza i jej podobne media. W sprawie walki z Trybunałem Konstytucyjnym, PiS takie strachliwe nie było. O wiele większe demonstracje KOD-u nie robiły na PiS-ie wrażenia. Oni potrafią w Sejmie szybko coś uchwalić, ale także i szybko coś odrzucić. W sprawie uboju rytualnego była dyscyplina partyjna w PiS. W sprawie aborcji, nie. Czyżby cierpienia zwierząt przy uboju były ważniejsze niż cierpienia dzieci podczas aborcji? W środę 5.X.16 po południu Konferencja Episkopatu Polski ogłosiła Komunikat z obrad zebrania plenarnego: „Życie każdego człowieka jest wartością podstawową i nienaruszalną; biskupi przypominają, iż nie popierają projektów zapisów prawnych, które przewidują karanie kobiet, które dopuściły się aborcji”.

Biskupi zapomnieli o wskazaniu w KKK (§2273): „Wyrazem szacunku i opieki należnej mającemu urodzić się dziecku, począwszy od chwili jego poczęcia, powinny być przewidziane przez prawodawstwo odpowiednie sankcje karne za każde dobrowolne pogwałcenie jego praw”. Krystyna Pawłowicz na facebooku 5.X.61 napisała: „uwzględniając dzisiejszy, popołudniowy komunikat Episkopatu dystansujący się od projektu ustawy przewidującego karanie kobiet – PiS odrzucił w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka projekt społeczny wywołujący zamieszanie”. Warto podkreślić, że komisja7 ta została zwołana w trybie nagłym, potem była nocna debata w Sejmie i w czwartek w południe głosowanie w Sejmie zamykające sprawę. Chcący, czy niechcący, Episkopat dał PiS-owi argument do odrzucenia projektu społecznego, obrony życia nienarodzonych.
Okazuje się z wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego z 12.X.16, że PiS poinformowało episkopat, jakie zajmie stanowisko w sprawie projektu „Stop aborcji”. Galopem, zarówno w komisji sejmowej, jak i na plenum Sejmu, projekt ten odrzucono, z tym, że rzekomo katolicka partia PiS gremialnie głosowała za odrzuceniem projektu. Dla PiS-u projekt społeczny, to zamieszanie. Liczą się tylko projekty własne. W normalnej procedurze sejmowej w sytuacji kiedy projekt jest defektowy pracuje się nad jego ulepszeniem poprzez poprawki. Gdyby tylko chodziło o karanie kobiety załatwiono by to jedną poprawką. Tu nie podjęto takiego wysiłku, tylko projekt w całości odrzucono bazując, jak podała poseł Pawłowicz, na pretekście dostarczonym przez episkopat. Zaangażowaniu Kościoła towarzyszyła nieskrytykowana wypowiedź Antoniego Macierewicza w Telewizji Trwam i Radiu Maryja w dniu 6.X.16, w ramach której sugerował, że głosowanie przeciwko społecznemu projektowi „Stop aborcji” było aktem w obronie życia, a projekt społeczny obrońców życia był bez szans i powstał jako „front nienawistników” szykujących prowokację przeciw PiS.

Czy o. Rydzyk nie wie o tym, iż wystarczyłoby, aby zapowiedział wycofanie poparcia dla PiS, a Sejm poparłby projekt chroniący życie? Gdy widzę współpracę Gazety Wyborczej, prawie wszystkich ugrupowań w Sejmie i czynników kościelnych, w sprawie sprzecznej z nauką Kościoła, to podejrzewam działanie sił zakulisowych. W trakcie debaty nad projektem społecznym pojawiały się sugestie, że PiS przygotuje własny projekt antyaborcyjny. Wspominała o tym poseł Pawłowicz w wyżej wymienionym wpisie na facebooku. Już były głosy, że pracuje nad tym klub PiS w senacie. Miał ten projekt zawierać uchylenie dopuszczalności aborcji z przyczyn eugenicznych, ale zachować ją dla sytuacji zagrażających życiu matki i po gwałcie.

To byłby wielki krok naprzód. Gdy pojawił się komunikat episkopatu dający pretekst do odrzucenia w całości projektu społecznego jakoś o planach senackich zapomniano. Pozostała tylko obietnica większego wsparcia dla matek wychowujących niepełnosprawne dzieci. To potwierdził Kaczyński 12.X.16, nie wykluczył też zaostrzenia ustawowego w sprawie aborcji eugenicznej, ale nic nie obiecał, natomiast zapowiedział, że nie będzie ograniczał aborcji ze względu na zdrowie matki, czy dla ciąży po gwałcie. Zajął więc takie samo stanowisko jak Piłsudski w r. 1932. Była szansa ukrócenia aborcji w Polsce, jako liczący się sygnał dla świata, że można, że trzeba bronić nienarodzonych. Niestety, PiS, partia rzekomo katolicka, nie dopisało podobnie zresztą jak w 2007 r. Porzuciło elektorat obrońców życia oceniając, że i tak nie mają na kogo głosować, więc pozostaną przy PiS.

† † †
Przy okazji, korzystając z ogólnego zamieszania, wycofano też 6.X.16 z Sejmu projekt ustawy ograniczającej stosowanie metody in vitro zgłoszony przez posła Jana Klawitera, zwolennika naprotechnologii. Sześciu posłów Kukiz15 wycofało swoje podpisy pod tym projektem i projekt upadł.

† † †
17 czerwca PiS-owski rząd podpisał wraz pozostałymi krajami Unii Europejskiej dokument o równouprawnieniu osób LGBTI. W posiedzeniu Rady Unii8 Europejskiej wziął udział Pełnomocnik Rządu ds. Społeczeństwa Obywatelskiego i Równego Traktowania, minister Wojciech Kaczmarczyk. W swoim wystąpieniu powiedział: „Polska chce podkreślić, że ochrona przed dyskryminacją wszystkich osób, wszystkich obywateli, w tym także obywateli osób LGBTI jest ważnym zadaniem polskiego rządu i polskiego społeczeństwa”. „To historyczny moment! Nigdy wcześniej kraje UE nie wypowiedziały się jednym głosem w kwestii równouprawnienia osób LGBT” orzekła Kampania Przeciw Homofobii. Przewodniczący Rady Unii Europejskiej, Lodewijk Asscher, (Holender – w pierwszym półroczu 2016 r. Holandia miała przewodnictwo w Unii) podkreślił: „To bardzo ważne, że mamy wspólną europejską wizję i cel, który zapewnia działanie zbiorowe wobec krajów i organizacji, które naruszają równość płci, prawa kobiet, gejów, lesbijek, biseksualistów i transseksualistów oraz interseksualnych osób”. A więc będą „działania zbiorowe” przeciwko krajom i organizacjom naruszającym prawa osób LGBTI. (http://www.polishclub.org/2016/07/15/rzad-pis-u-podpisal-umowe-orownouprawnieniu-osob-lgbt/#).

Tak więc Polska, tak jak wszystkie 28 państw UE, zgodziła się na realizację wytycznych zawartych w dokumencie UE „Lista działań na rzecz osób LGBT”. (http://www.pch24.pl/polski-rzad-w-euronurcie-dzialan-na-rzecz-osob-lgbt--czy-topolityka-prorodzinna-,45221,i.html). Nie wierzę, że PiS te poglądy podziela, ale wolało podpisać, niż stawiać się w sytuacji konfrontacyjnej, gdy już jest na cenzurowanym w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Takie mają priorytety. W sprawie tej protestował europoseł z Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek (http://prawapolityka.pl/2016/07/jurek-dlaczego-pis-poparl-postulaty-lgbti/). Na jego wniosek i wniosek posła Kukiz15 Sylwestra Chruszcza komisja sejmowa do spraw UE w dniu 19.X.16 negatywnie oceniła ten dokument UE. Daje to Polsce podstawę, by się z popierania tego dokumentu wycofać. Niestety, 21 listopada w ramach głosowań w ONZ Polska znowu znalazła się wśród 84 krajów popierających poprawkę środowisk LGBT (77 krajów było przeciw).
† † †
W dniu 16.XI.16 PiS głosował w Sejmie nad projektem ustawy o Wojsku Obrony Terytorialnej. PO i PSL zaproponowały poprawkę, by ta armia nie mogła być wykorzystywana przeciwko Polakom. PiS tę poprawkę odrzucił. Oznacza to, że traktują Obronę Terytorialną jako wojsko partyjne do interwencji w ewentualnych konfrontacjach wewnętrznych.
† † †
Gdy w Trybunale Konstytucyjnym miano głosować nad kandydatami na prezesa, co ustawowo musiało się odbyć przed 4 grudnia, wszyscy trzej sędziowie mianowani przez PiS przedstawili zwolnienia lekarskie i zabrakło kworum (wymagane 10 sędziów), co uniemożliwiło ważne głosowanie. Od sędziów wymagalibyśmy uczciwości (od lekarzy też). Podobno nie ma zdrowych. Są tylko niezdiagnozowani.
† † †
PiS nie chce poprzeć Tuska na drugą kadencję w Radzie Europejskiej bo może mieć zarzuty karne. Ma czy może mieć?
To istotna różnica. Każdy może mieć.
† † †
W programie dla szkół podstawowych PiS zmienił zalecenie „Uczeń zbiera informacje o zasługach dla państwa polskiego Józefa Piłsudskiego i Romana Dmowskiego” na „Uczeń sytuuje w czasie i opowiada o Józefie Piłsudskim i jego żołnierzach”. To nie sprawa etyczna ale, potwierdza moją tezę, że PiS to sanacja.

OPOKA
W KRAJU 92(113)
Kórnik grudzień 2016
pod redakcją Macieja Giertycha