Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
"PiS zlikwiduje Polskę w 8 lat (może szybciej, zaleznie od tempa napływu nowego elektoratu z Ukrainy i Filipin), a PO w dwa lata"
„Ale może chodzi tu wyłącznie o to, aby strach przed Rosją działał na nas paraliżującą i byśmy w związku z tym bez szemrania spełniali wszelkie żądania ze strony tych, których upokorzenia zmuszani jesteśmy dziś cierpliwie znosić?”

[Właściwszy byłby tytuł: Dlaczego mamy bać się Rosji czyli młotkowanie Polaków]

Raz za razem jesteśmy boleśnie upokarzani przez naszych zachodnich „partnerów”, ale – jak słyszę – musimy to cierpliwie znosić, bo jak nie, to przyjdą Rosjanie. Bowiem to NATO i Unia Europejska zapewniają nam bezpieczeństwo, któremu zagraża Rosja, a do tego dzięki nim dokonaliśmy i wciąż dokonujemy kolejnych skoków cywilizacyjnych, dzięki czemu nasza gospodarka może się dynamicznie rozwijać.

Tak więc lepiej już zacisnąć zęby, bo jak nie, to… – w Obwodzie Kaliningradzkim rosyjskie wojska tylko czekają, by się na nas rzucić i rozszarpać na strzępy. A zagrożenie z ich strony jest tak wielkie, że konieczne jest ściągnięcie do Polski wojsk amerykańskich, bo tylko one będą w stanie nas przed nimi obronić. Zgłaszamy wobec tego gotowość sfinansowania budowy infrastruktury dla Fortu Trump, by Amerykanie zechcieli łaskawie ulokować w nim swoich żołnierzy wraz ze sprzętem.

Co prawda nie słyszałem, by Rosjanie w stosunku do nas zgłaszali jakieś pretensje terytorialne, ale być może tak się jedynie maskują. Ba, nie słyszałem nawet, by rościli pretensje do Wilna czy Lwowa, które to zabrali nam na mocy paktu Ribbentrop – Mołotow, a które na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku utracili, ale te i tak nie do nas dziś należą, więc to jakby nie nasz problem.

Ale załóżmy, że zagrożenie ze strony Rosji jest realne. Przecież wcale nie należy wykluczać, że tak kiedyś będzie… To ile tych wojsk są w stanie Rosjanie zgromadzić w Obwodzie Kaliningradzkim, przerzucając je i zaopatrując drogą morską, bowiem mówimy o enklawie, która nie ma lądowego połączenia z macierzystym obszarem Federacji Rosyjskiej?

Rosja liczy dziś raptem 3,5 raza więcej ludności niż Polska. Przy tym nie może ona pozwolić sobie na nadmierne osłabienie swoich zdolności bojowych wzdłuż granicy z Chinami, na Wybrzeżu Pacyfiku, w rejonie Kaukazu i w innych potencjalnie zapalnych regionach. Co więc stoi na przeszkodzie, byśmy mieli armię zdolną do samodzielnego odparcia rosyjskiej inwazji, czego bym sobie życzył?

Jak przed momentem napisałem, Rosja posiada aktualnie zaledwie 3,5 raza więcej ludności od Polski, a przy tym – taka przynajmniej obowiązuje narracja w mediach głównego nurtu – członkostwo w NATO i Unii Europejskiej ma nie tylko gwarantować nam bezpieczeństwo, ale jeszcze zapewnia nam to, iż rozwijamy się szybciej, aniżeli rozwijalibyśmy się, będąc poza nimi.

A skoro tak, to nie powinniśmy mieć w dłuższej perspektywie problemu z rozbudowaniem armii do takiego poziomu, by była ona zdolna do samodzielnego przeciwstawienia się Rosji. A jeśli nie jesteśmy w stanie tego zrobić, to trzeba sobie jasno powiedzieć, że cała ta narracja o korzyściach płynących z naszego członkostwa w NATO i Unii Europejskiej się sypie. To znaczy, że przez te wszystkie lata byliśmy oszukiwani i nadal oszukiwani jesteśmy.

Źródło: https://www.magnapolonia.org/dlaczego-musimy-bac-sie-rosji/

Komentarz:

Co jak co, ale naszym zachodnim „przyjaciołom” młotkowanie Polaków udaje się od stuleci.

London City i Prusacy sfinansowali wybuch powstania listopadowego, co skończyło się likwidacją KRÓLESTWA Polskiego (którego istnienie w latach 1815-1832 zostało celowo chyba wyparte z polskiej pamięci narodowej i nazywane jest pogardliwie „kongresówką”), baron Kronenberg (prawdopodobnie słup Rotszyldów) finansował powstanie styczniowe (później wszystkie koszty zwrócono mu z nawiązką), Brytyjczycy planowali również wywołanie powstania antyrosyjskiego w roku 1877 (finansowanie zakupu broni dla przyszłych powstańców polskich na Wołyniu), które to plany zostały udarmnione dzięki objawieniom w Gietrzwałdzie.

Ostatnią próbą samobójczego powstania natyrosyjskiego na ziemiach polskich była rewolucja 1905 (finansowana przez Prusy i bankierów żydowskich, w jakimś stopniu udaremniona przez endecję).

[Słusznie zaiste stwierdził chanukowy ambasador RP w Waszyngtonie, że Żydzi to integralna część tkanki polskiego społeczeństwa – nie dopowiedział jeno, że tkanki rakowej].

Dziś nadal młotkują nas Anglosasi, tyle że ci ze Stanów, przysyłając nam tu jakąś burdelmamę w charakterze ambasadora i „argonautów międzymorza” do pilnowania.

[Parafrazując red. SM: „Słuchajcie no, Żorżeta, macie tam jakiegoś nowego męża do wyszlamowania na grube miliony? Nie? No to pojedziecie do Polin wyszlamowac tamtejszych gojim w naszym imieniu, a i wam na kolejną operację plastyczną coś odpalimy”]

A jako, że na pochyłe drzewo to i Salomon nie naleje, więc „ruskie” strachy na Lachy aplikuje nam dziś przy aplauzie giedroyciowców i neo-sanacji byle Żmudzin i byle banderowskie gówno (jak spróbujecie uwolnic kamienne lwy z paździerzowych klatek, to przyjdzie Putin i was zje).

Kiedy po zainstalowaniu Bundeswery na Żmudzi rząd „Zjednoczonej Prawicy” ogłosil to jako swój sukces, to przypomniał mi się wspomniany w Makbecie (w monologu pijanego odźwiernego) chłop, który się powiesił ze strachu przed klęską urodzaju. Jeśli jak zauważył szwedzki dyplomata Oxenstierna, świat rządzony jest małą mądrością – to niesłusznie zakompleksiona Polska mikroskopijną.

[Jedynym wyjątkiem i wykorzystaniem antyrosyjskiego pretekstu w polskim interesie było stworzenie przez min. Macierewicza WOT-u – oficjalnie do obrony przed rosyjskim specnazem, a w istocie przed niebezpieczeństwem banderowskiej irredenty STEROWANEJ Z BERLINA na wypadek, gdyby zdrowy rozsądek miał dojść do głosu w Polsce].
[Skąd takie przypuszczenie? – admin]

Z podobnym przykładem młotkowania państw słabszych przez silniejsze i bardziej bezczelne jest walka z ociepleniem, vide katowicka konferencja klimatyczna (klimakteryjna?), na którą polski podatnik wyłożył 250 mln PLN, żeby ponad 20 tys uczestniczących w nim darmozjadów i wydrwigroszów mogło powydzielać gazy cieplarniane w fotele.

W tym samym czasie, kiedy Niemcy na bezczela wycinają prastary, bo liczący sobie 12 tys. lat las pod kopalnię odkrywkową, państwa głupsze takie jak Polska mają zrezygnować z uzywania własnych bogactw naturalnych (od węgla kamiennego gorsza jest tylko geotermia, zarezerwowana zapewne dla przyszłych właścicieli Judeopolonii) i kupowac droższe nośniki energii z zagranicy, na zawsze skazując się na status gospodarczego skansenu.

Podsumuję:

PiS zlikwiduje Polskę w 8 lat (może szybciej, zaleznie od tempa napływu nowego elektoratu z Ukrainy i Filipin), a PO w dwa lata, tak więc nie głosując już nigdy na mniejsze zło należy robić to tak, zeby zastępując PiS np. Polakami niepożenionymi z Żydówkami, nie dopuścić do wejścia na ich miejsce Tuska na białym bucefale.

Niewątpliwie w najlepszym wypadku czeka nas trudna kohabitacja patriotów (narodowców-kresowian) z coraz bardziej skompromitowanym i uzależnionym od zagranicy PiS-em, a w najgorszym rozbiór i żydowska okupacja gorsza od hitlerowskiej i sowieckiej. No ale wtedy przynajmniej pokażemy Putinowi, a czyż nie o to tylko chodzi … młotkującym nas wrogom?

https://macgregor.neon24.pl

 

Za: https://marucha.wordpress.com/2018/12/11/wojciech-kempa-dlaczego-niby-musimy-bac-sie-rosji/#more-73409