Drukuj
Kategoria: Myśl Narodowa
Odsłony: 17003

Ocena użytkowników: 2 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Z cyklu "Narodowa rewolta..."

Nie współpracujemy z tzw. koncesjonowaną endecją czy też farbowanymi radykałami... -

z Przewodniczącym Obozu Wielkiej Polski, Dawidem Berezickim rozmawia Norbert Wasik.


Kronika Narodowa: Pozwolę zwracać się do Pana formą grzecznościową wywodzącą się wprost z tradycji Ruchu Narodowego. Tak więc, Kolego Przewodniczący, jak doszło do powstania Stowarzyszenia Obóz Wielkiej Polski? Czyja to była inicjatywa?

 Dawid Berezicki: Stowarzyszenie Obóz Wielkiej Polski powstało w 2003 r. z inicjatywy kilku działaczy Sekcji Młodych Stronnictwa Narodowego niezadowolonych z likwidacji Stronnictwa jako partii politycznej. Próbowaliśmy porozumieć się z powstającymi wówczas „jak grzyby po deszczu" Stronnictwami Narodowymi, jednak nasze próby spełzły na niczym podobnie jak ówczesna myśl odbudowy SN. Powstał za to jeden Obóz Wielkiej Polski i przetrwał do dziś.


 KN
: Jakie cele zostały przyjęte?

DB: Celem naczelnym była bezkompromisowa postawa kontynuowania tradycji endeckich wbrew panującej wówczas modzie na „zajmowanie stołków" z ramienia koncesjonowanej endecji. Lata nazwijmy to wyważonej polityki nieistniejącego SNu odbiliśmy sobie odważnymi postulatami i powrotem do źródeł polskiego nacjonalizmu.

KN
: Dla kogo działa Stowarzyszenie?

DB:
Nasza organizacja działa dla tych wszystkich narodowców i patriotów, którym nie podobały się i nie podobają kompromisy z sytemem. Jesteśmy środowiskiem, które chce kultywować czysto polski nacjonalizm bez europejskich dodatków i inspiracji z zewnątrz.

KN
: Kim członkowie Stowarzyszenia?

DB: Są to narodowcy, którym odpowiada linia ideowa Obozu i cele przez nas realizowane. Błędem są twierdzenia że Obóz Narodowy jest jednolity. Propaganda przeciwnika robi swoje i dziś organizacje narodowe bardzo różnie interpretują wydarzenia na scenie politycznej nawet te których interpretacja nie powinna budzić żadnych wątpliwości.

KN
: Jak wygląda budowanie Waszego ruchu?

DB: Staramy się przekonać do naszych metod działania wszystkich tych, którym dobra Ojczyzny nie jest obojętne. Mamy naprawdę wiele listów od naszych sympatyków z całego świata, którzy gratulują nam akcji ale sama decyzja o wstąpieniu w szeregi organizacji jest naprawdę skomplikowana. Jesteśmy organizacją radykalną, legalną i całkowicie jawną a w dzisiejszych czasach wielu ludzi obawia się działać oficjalnie i trudno powiedzieć aby brakowało ku temu powodów.

KN: Wasza organizacja uważa się za część Ruchu Narodowego. Nie cieszy się on jednak dużą sympatią. Narodowcy uchodzą bądź za zadymiarzy, bądź za oderwanych od rzeczywistości idealistów.

DB: Naprawdę byłoby dla mnie niespodzianką jeśli narodowcy byli kimś pożądanym w kraju de facto pozbawionym suwerenności państwowej, którego włodarze zamiast służyć narodowi prześcigają się w lizustwie wobec obcych. Spostrzeżenie Kolegi nie dotyczy tylko Polski ale bodajże wszystkich państw unijnych. Wyjątek będzie można zauważyć jeśli w UE znalazłby się Izrael bo i takie głosy się odzywają. Jeśli wg standard unijnych marchewka może być owocem, ślimak rybą to dlaczego Izrael i Turcja nie moga być państwami Europy? (śmiech)

Metody się nie zmieniły, każdy szanujący się narodowiec zna cytat: „zadaniem naszym jest nie tylko zniszczyć was fizycznie, ale my musimy zniszczyć was moralnie w oczach społeczeństwa" (ppłk. Wiktor Herer dla przypomnienia).

Zupełnie nie warto przejmować się więc łatką jaką nam przyszywają nasi wrogowie tylko robić swoje działając planowo, ludzie prędzej czy później zorientują się kto jest kim.

KN: Wiele osób uważa za nadużycie przywłaszczanie sobie organizacyjnych narodowych nazw historycznych. Dlaczego akurat nazwa OWP?

DB: Obóz Wielkiej Polski był pierwszą organizacją scricte nacjonalistyczną, której udało się zaistnieć w życiu państwa. Jeśli polski nacjonalizm ma się odrodzić to tylko przez pracę organizacji masowej jaką było historyczne OWP. Szczególnie w czasie kiedy tak wielka rolę odgrywają media konieczna jest budowa naprawdę licznej organizacji czegoś na wzór OWP. Oczywiście nam daleko do zorganizowania czegoś podobnego i niestety nie tylko nam.

Jeśli chodzi natomiast o sam fakt używania historycznych nazw to nie jesteśmy tutaj odosobnieni mamy przecież: ONR, LP, MW, SN-y. Więc dlaczego nie OWP? Jestem zwolennikiem tezy: kontynuujmy to co było dobre. I tak jak dziś chce się wmówić naszym Rodakom, że dorobek Ruchu Narodowego sprzed wojny to „brzemię winy" my podnosimy głowy do góry bo wiemy że jedyne brzemię jakie pozostawili nasi poprzednicy to tak trudny do udźwignięcia ciężar CHWAŁY.

KN
: Kwestie gospodarcze, korporacjonizm czy wolny rynek? Od dłuższego czasu w łonie Ruchu Narodowego trwa tu odwieczny spór pomiędzy narodowymi- radykałami, a endekami. Po której stronie umiejscowi się Obóz Wielkiej Polski?

DB: Najbardziej właśnie drażni mnie tak zwana talmudyczność w gospodarce. Jesteśmy narodowcami i poprzemy takie rozwiązania gospodarcze jakie będą służyły naszemu Narodowi i nie interesuje nas czy rozwiązania te będą bliższe jakiemuś modelowi. Zadecyduje matematyka, zdrowy rozsądek i dobro społeczne a nie doktryna. Jak dla mnie nie do pokonania jest przepaść która dzieli powszednią odwieczną pracę społeczeństw od sprzeczki pomiędzy dwoma Żydami: Ricardo i Marksem o prawo wprowadzania ludzi w błąd.

KN
: Wizja Wielkiej Polski według Waszego Stowarzyszenia - kiedy, jakimi środkami, jaki ma być kształt ostateczny, oraz w jakiej Europie ma szansę taka wizja zamienić się w rzeczywistość?

DB: Wielka Polska to państwo przede wszystkim silne, niezależne i takim buduje go Naród. Jeśli naród jest świadom swoich żywotnych interesów trudno mu zagrozić jest to możliwe tylko podkopując egzystencję społeczeństwa. Nad tą właśnie świadomością musimy pracować bo naród zdrowy nie zmierza spokojnie w kierunku samozagłady, szczególnie zaś podczas pokoju. Jesteśmy w UE tym gorzej dla niej, wcześniej byliśmy pod protektoratem III Rzeszy dalej jako satelita ZSRR. Gdzie są dziś te twory? Przeżyliśmy okupację i wyzysk przeżyjemy tzw. integrację. Oczywiście sytuacją optymalną jest niezależne państwo i do tego dążymy. Nasze położenie wcale nie jest uzależnione od położenia demograficznego i moralnego rdzennych mieszkańców Europy Zachodniej. Jeśli biała zachodnia Europa chce umrzeć nic na to nie poradzimy. Trudno zmieniać dzieje kontynentu jeśli nie ma się wpływu na politykę własnego państwa. Więc przede wszystkim na naszym podwórku się skupmy i z nam podobnymi narodami Europy Środkowo-Wschodniej współpracujmy. Dzieliliśmy podobny los na przełomie wieków, podobnie jest dziś łatwiej więc nam się będzie porozumieć.

KN
: Mógłby opowiedzieć Kolega pokrótce o inicjatywach, które Wasze Stowarzyszenie podejmuje?

DB: Staramy się głównie ostrzegać Naród polski przed zagrożeniami takimi jak budowa superpaństwa europejskiego, ekspansja islamu, angażowanie Polski w wojny kolonialne USA i Izraela, roszczenia majątkowe: żydowskie, niemieckie i ukraińskie. Braliśmy udział w kampanii antyunijnej, sprzeciwialiśmy się tzw. eurokonstytucji nazywanej później traktatem lizbońskim. Oblegaliśmy Pałac Namiestnikowski, współtworzyliśmy Społeczną Koalicje Sprzeciwu wobec Roszczeń Niemieckich, pikietowaliśmy pod ambasadą Ukrainy czy ostatnio pod Żydowskim Instytutem Historycznym.

KN: Jakie wymogi musi spełniać osoba chcąca przyłączyć się do OWP i jakie będą jej zobowiązania względem organizacji?

DB: Naturalnie być polskim narodowcem, choć mamy i jednego Żmudzina. Zobowiązania względem organizacji są uzależnione od faktycznych możliwości osoby zainteresowanej. Nie każdy może działać oficjalnie i regularnie.

KN: Jak prezentują się struktury OWP w poszczególnych regionach Polski? Które z dzielnic OWP uważacie za najsilniejsze i pod jakim względem, a które za najsłabsze? Ilu członków liczy sobie OWP?

DB: Ponieważ wywiad jest ogólnie dostępny pozwolę sobie nie podawać dokładnych liczb nadmienię tylko, że nie przekroczyliśmy magicznej liczby 100 osób, które wypełniły deklaracje członkowskie i nadal działają w ramach OWP. Trudno szacować siłę poszczególnych okręgów ale można powiedzieć, że ogólnie południowa Polska prezentuje się lepiej niż północna z wyjątkiem Olsztyna i Podlasia.

KN: Od samego początku powstania OWP jest Kolega jego Przewodniczącym. Jak długo ma Kol. jeszcze zamiar kierować OWP? Proszę podać powody, dla których to akurat Kol. powinien sprawować tę funkcję?

DB: Faktycznie kierowałem organizacją od momentu jej powstania. Jestem przekonany, że kwestia ta ulegnie zmianie jeszcze w tym roku. Organizacja doszła do pewnego poziomu i tutaj moją rolę jako ściśle wiodącą uważam za zakończoną.

KN: Jak oceniacie OWP i inne organizacje narodowe w Polsce? Jak na tle tych organizacji prezentuje się Wasze Stowarzyszenie? Co jest waszą silną stroną, a co trzeba jeszcze dopracować?

DB: Dopracować trzeba wszystko zarówno u nas jak i w całym Ruchu Narodowym. Niektórzy twierdzą, że sam Ruch Narodowy należy wręcz odbudować. Nie odbiegamy znacznie od pozostałych, nie uważamy się za lepszych czy gorszych. Mamy swój pomysł na polski nacjonalizm i działamy w kierunku jego realizacji. Pozostajemy jednocześnie otwarci na wspólne działania co niejednokrotnie udowodniliśmy.

KN: Jak układa się współpraca OWP z innymi podmiotami narodowymi? Z kim Wam najbliżej, a z kim najdalej spośród wszystkich formacji narodowych?

DB: Przez okres istnienia naszej organizacji współpracowaliśmy niemal ze wszystkimi z szeroko pojętego Ruchu Narodowego. Napewno należałoby wymienić współpracę z nieistniejącą już grupą „Tygodnika Ojczyzna", seniorami Ruchu Narodowego (głównie z SN), organizacjami polonijnymi takimi jak USOPAŁ, PRP czy LP-ONP oraz wspólne akcje z m.in. ONR czy ŁRN. Nie współpracujemy z tzw. koncesjonowaną endecją czy też farbowanymi radykałami.

KN
: Zbliżają się wybory samorządowe. Czy OWP zamierza wystawić swoich kandydatów w oddzielnym, własnym komitecie, czy też będzie próbował porozumieć się z innymi bliskimi ideowo organizacjami?

 DB: Zakładanie komitetu przez organizacje niszową uważam za kpinę z wyborców i to w szczególności z narodowych wyborców, którzy oczekują od nas czegoś więcej niż zarejestrowaniu list wyborczych w jednym, kilku czy kilkunastu okręgach. Państwo Polskie upadło przez „liberum veto", później „liberum conspiro" o mało co nie zniszczyło Narodu a dziś w niemocy trzyma nas „libera electio". Jeśli chodzi o każde wybory gdzie na naszej drodze ordynacja stawia ogólnopolski prób wyborczy naturalnie żadna organizacja narodowa nie jest wystarczająco silna aby cokolwiek zdziałać w pojedynkę. Nawoływaliśmy i będziemy nawoływać do połączenia sił.

KN: Czy możliwe jest według Kolegi stworzenie w łonie Ruchu Narodowego np. Komitetu Porozumienia Organizacji Narodowych [nazwa oczywiście robocza/ umowna], Komitetu, który zająłby się w pierwszej fazie koordynacją wspólnych inicjatyw? Czy OWP wziąłby w nim udział? Kogo w nim widzi, a kogo nie i dlaczego?

DB: Uważam, że stworzenie takiego Komitetu jest wręcz konieczne. Ze strony Obozu mogę zapewnić, że wesprzemy ten pomysł. Komitet powinien zawierać pewne minimum programowe wspólne dla wchodzących w jego skład podmiotów. Właśnie od akceptacji tegoż minimum jak też od samej woli współpracy zależeć będzie kto znajdzie się w tej strukturze a kto nie. Dla nas dogmatem jest idea suwerennego państwa i jak to twierdził Jan Ludwik Popławski wszystko co nas do tego celu zbliża jest dobre a wszystko co oddala jest złe. I to jest miara również naszej etyki narodowej, więcej życzeń brak.

KN: Na koniec chciałabym dowiedzieć się jeszcze co OWP może zaoferować swoim członkom czy też niezależnym działaczom?

DB: Niezależne spojrzenie na sytuacje wewnętrzną i międzynarodową Polski.

KN
: Dziękuję Koledze bardzo serdecznie za rozmowę.

DB: Również dziękuje i pozdrawiam.


Za: Kronika Narodowa