Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Ideologia nacjonalistyczna, rodziła się w ogarniętej zaborami Polsce, jako ruch wszech narodowy, którego główne cele zawierały się w integracji społecznej(solidaryzmie), przekonania chłopstwa, że jest pełnoprawną częścią wspólnoty narodowej, kreacji mieszczaństwa na zasadnicze koło napędowe polszczyzny w jej moralnym i gospodarczym kształcie. Zadaniem nacjonalizmu od początku jego istnienia, było uświadomienie  -  często nie potrafiących tego określić  mas  - o tym, że Polakami byliśmy,jesteśmy i będziemy. I jest to zagadnienie organiczne, psychologiczne i rozumowe - nie zaś uczuciowe, jak to ma miejsce w wypadku patriotyzmu, który uczuciem będąc, raz płonie niczym pochodnia, innym razem jest tylko popiołem zniechęcenia.

Nacjonalizm stworzył Polaka na dobre i złe, który niejako automatycznie przyjmuje do wiadomości swoje pochodzenie, ma świadomość istnienia ciągłości pokoleń narodowych i swego w tym procesie miejsca. Nacjonalista nie zapalał się nagle i nie gasł, zachowywał stabilność jako jednostka i naród, to było i jest siłą tej ideologi. Oczywiście patriotyzm narodowy także stanowił ważny element dla rodaka, podniesienia w nim - gdy zachodziła taka potrzeba - cech heroicznych, braterskich, wyzwalających jeszcze większe scalenie narodu wokół celów, które sobie wyznaczył, mobilizacji w czasie wojny i zaburzeń wewnętrznych. Lecz nad uczuciem panował rozum, aby patriotyzm zbytnio nie odurzył logicznego myślenia.

Państwo narodowe nigdy w Polsce nie powstało, śmiem twierdzić,że nie tylko z powodu niekorzystnych układów historyczno-politycznych, ale zanikania tego,co nacjonalizmem być powinno. Skażony on został demokratyzmem, liberalizmem, odwieczną polską anarchią - na tym tle, mniej nawet ważne było istnienie mniejszości narodowych, masonerii, socjal-komunizmu, piłsudczyzmu i sanacji. Polaków myślących narodowo,zorganizowanych, było wystarczająco dużo, żeby siły te zneutralizować,pokonać, wyrzucić na margines i rządzić się w nacjonalistyczny sposób - bez wpływu sił obcych i wrogich. Jednak jak wspomniałem, nacjonalizm ulegał osłabieniu przez cechy, które wymieniłem wyżej. A należało ideę wzmacniać, nie traktować jej powierzchownie, podnosić świadomość obowiązków narodowych, odrzucić raz na zawsze fałsz tolerancji - zamienić ją w twardnienie sumień, większe i większe, bo nieprzyjaciele zewnętrzni w postaci III Rzeszy i Związku Sowieckiego, przetapiali swe ideologie w stalowe serca, nie znające litości. Nasz nacjonalizm, opierał się o katolicyzm, lecz to nie znaczyło, iż idea musiała być słabsza. Przykład wojny domowej w Hiszpanii (1936-1939) - szczególnie Falangi - zademonstrował,że katolik w zwalczaniu zagrożenia, może posunąć się do wymuszonego okrucieństwa w imię obrony najwyższych wartości. Modernizm postkatolicki naucza, iż mamy być słabi i ulegli, a Prawdziwa Wiara przyzwala nawet bez pardonu zabijać, kiedy nie ma innego wyjścia,kiedy trzeba wyrzucić kupców ze świątyni, zaś z Nieba zostanie zesłany miecz. On nie służy do odganiania komarów. To samo wyglądało na odcinku przemysłu. Potęgi totalitarne się zbroiły, a u nas nacjonalizm bazował programowo na handlu, drobnej wytwórczości, nie posiadał wizji państwa rozwiniętego gospodarczo.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Powiedzenie: „Lepiej stojąc umierać niż klęcząc na kolanach żyć” – pasuje znacznie lepiej do rewolucyjnych straceńców, zaślepionych fanatyków socjalistyczno-masońskiej rewolucji liberalnej (Meksyk) i komunistycznej (Hiszpania), aniżeli do współczesnej polskiej młodzieży, używającej na dodatek wobec siebie przymiotników „katolicka” i „narodowa”.

Na facebookowym profilu pisma „Polityka Narodowa” zamieszczono 25.01.2013 r. motyw graficzny tzw. kotwicy (Polski Walczącej) na czarnym tle, z napisem: „Lepiej stojąc umierać niż klęcząc na kolanach żyć”. „Polityka Narodowa” opatrzyła to dzieło charakterystycznym „narodowym” komentarzem: „Grafika Patriotyczna uraczyła nas kolejną dawką zdrowego patriotyzmu. Zgadzacie się z przesłaniem? Bo my – tak!”[1].

Niestety, należy z ubolewaniem stwierdzić, że nie jest to przykład „zdrowego patriotyzmu”, lecz raczej obywatelskiej i historycznej ignorancji. Narodowcy dobrze pamiętają, że hasło: „Lepiej umrzeć stojąc niż żyć na kolanach” rzuciła w swoim paryskim przemówieniu (w dniu 03.09.1936 r.) słynna Dolores Ibarruri Gomez ps. La Pasionaria, współorganizatorka i wieloletnia przywódczyni Komunistycznej Partii Hiszpanii, znana z jeszcze głośniejszego zawołania: „No pasaran!” – „Nie przejdą!”, które było hasłem bojowym komunistyczno-masońskich oddziałów, broniących Madrytu przed nacierającymi dywizjami generała Franco.

„Lepiej umrzeć stojąc niż żyć na kolanach” – to hasło tych, którzy podżegali ludność Hiszpanii do bratobójczej rewolucji, do zniszczenia tradycyjnego porządku społecznego, katolickiego oblicza narodu i potęgi Kościoła. To hasło tych, którzy strzelali do księży i burzyli Hiszpanię – jeden z głównych filarów europejskiego i światowego chrześcijaństwa – a na jej miejscu chcieli zainstalować (z pomocą Stalina) socjalistyczny i ateistyczny „raj”.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Zwykły człowiek, a jednak niezwykły

W cztery dni po egzekucji na Romualdzie Trauguttcie przyszedł na świat Roman Dmowski, twórca szkoły polskiej myśli politycznej i przywódca ruchu narodowego. Pokolenie „Niepokornych” musiało odnieść się do wydarzenia, które kończyło się wraz ze śmiercią dyktatora powstania styczniowego. Wielu synów tego pokolenia zerwało z kultem nieprzemyślanych i pozbawionych szans zbrojnych insurekcji, ale nie akceptowało też drogi ugody i rezygnacji z niepodległości, charakterystycznej dla środowisk konserwatywnych. Ruch narodowy, a z nim Dmowski, nie odrzucał drogi walki zbrojnej, ale traktował ją jako jeden ze sposobów zmagań o interesy narodowe.

Roman Dmowski urodził się jako syn kamieniarza na podwarszawskim Kamionku. Słusznie zauważył Ksawery Pruszyński, że Dmowski wniósł w politykę pewne cechy rzemieślnicze. Jego doktryna i metoda polityczna nie była inspirowana etosem szlacheckim, ale było w niej coś z kamieniarskiej roboty, coś z kalkulatora, który przychodzi, planuje, wymierza, nie osądza „na oko” i nie wyczuwa intuicją. „Działalność, która nie przypomina impetu husarii, świetności poloneza, ale rytm powolny młota kującego granit. System pracy nie znający zrywów, ale nie uznający i opadnięć. Człowiek z takiej gliny rządzi się mózgiem nie sercem, intelektem nie intuicją”[1]. Co innego polityka uczuć – mówił Jan Ludwik Popławski, mistrz polityczny Dmowskiego – a co innego liczenie się w polityce z uczuciami, które są siłą realną[2]. Dmowski publikując Myśli nowoczesnego Polaka poszedł niejako pod prąd dotychczasowej tradycji politycznej. Myśli w sposób znaczący wpłynęły na umysłowość kilku pokoleń Polaków.

Święty Tomasz polityki polskiej

Nie zamierzam dowodzić heroiczności cnót męża stanu i polityka wykształconego w epoce pozytywizmu. W kategoriach łaski należy spojrzeć na fakt, iż Dmowski opuścił ziemski padół pojednawszy się z Bogiem. Co więc łączy go ze świętym Tomaszem?

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Znamieniem polskiego narodu jest nacjonalizm chrześcijański. Jest to ideologia, która tkwi w tysiącletnich tradycjach ideowych polskiego narodu. Treścią tej ideologii jest służba narodowi – ale narodowi nie uważanemu za dobro absolutne, lecz tworzącemu komórkę w całości większej, którą jest świat chrześcijański oraz na chrześcijańskich podstawach zbudowana ludzkość. (J. Giertych)

I. Nacjonalizm – czym jest

Ideologią narodową (nacjonalizmem) jest doktryna polityczno-społeczna, uważająca naród za duchową i organiczno-materialną wartość podstawową, która zajmuje najważniejsze miejsce w doczesnym bytowaniu człowieka. Doktryna nacjonalizmu stanowi pole konkretnych i celowych działań politycznych oraz analizy socjologicznej, z której wynika, że naród zajmuje pozycję nadrzędną i centralną wśród innych grup społecznych.

Ideowo tudzież doktrynalnie naród przedkłada interesy własne nad interesami pozostałych, obcych wspólnot narodowych, co jest rzeczą zupełnie normalną dla państwa narodowego (antyliberalnego), tak na zewnątrz – poprzez obronę interesu narodowego w sporze z innymi nacjami oraz wewnątrz – poprzez stosunek do mniejszości narodowych, które nie mogą mieć specjalnych praw i dominować nad narodem gospodarzy. Nasz nacjonalizm nie koliduje w zasadzie w swych imponderabiliach z obcymi nacjonalizmami, o ile te nie pragną podporządkować sobie polskiego narodu i realizują własne interesy bez roszczenia sobie praw do panowania nad polskim narodem. Skoro rodzina dba o swój rozwój i byt, to nie znaczy, iż zagraża przez ów fakt istnieniu innych rodzin. Narody winny – wzorem rodzin – wypracować zdrowe i koncyliacyjne formy dialogu, co staje się powoli normą, a wojny gospodarcze i militarne, są raczej domeną antynarodowych bytów państwowych z poczuciem chorego mesjanizmu (najlepszy przykład to kiedyś Związek Sowiecki, a obecnie USA) lub kapitałowych molochów globalistycznych (koncernów, trustów i sieci bankowych), które pod płaszczykiem wprowadzania demokracji, sterują rządami w celu ekonomicznego i zbrojnego niewolenia narodów.

Polityka narodowa (nacjonalistyczna) stawia rozwój duchowy swej nacji przed prymitywnie pojmowanym materializmem. Sprawą fundamentalną dla nacjonalistów jest zapewnienie przetrwania i rozwoju kultury i tradycji narodowej. Musi to iść w parze z materialnym rozkwitem wspólnoty narodowej. Należy po prostu zachować pewien consensus ducha i materii (nadając temu pierwszemu pozycję nadrzędną). Nacjonalizm stanowi ideę i doktrynę idealistyczną, co Roman Dmowski ujął w myśli, że materialna budowa potęgi narodu i państwa nie nastąpi bez wcześniejszej konsolidacji duchowo-ideowej wspólnoty narodowej, zaś trzeba ku temu stworzyć odpowiednie warunki. Słaby duch narodowy, rodzi wszelką słabość materialnej natury.

Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Przypominamy

Żeby rozwój Polski w każdej sferze funkcjonowania państwa był w ogóle możliwy, żeby możliwe było istnienie Polski jako państwa i żeby możliwe było godne życie całego polskiego społeczeństwa – społeczeństwa, czyli narodu i mniejszości – musi zostać zrealizowany cel zapisany w tytule, a więc:

                                        suwerenna Polska z narodowym rządem.

Jest to także główny polityczny postulat programowy naszego stowarzyszenia WPS, które właśnie z tego powodu nie może uzyskać sądowej rejestracji, ponieważ sądownictwo w naszym kraju służy przede wszystkim ochronie antypolskiego systemu władzy.

Osiągnięcie powyższego celu wymaga wspólnego wysiłku tych wszystkich organizacji i osób, które cel ten uznają za rzeczywisty i istotny, a przede wszystkim za własny i któremu gotowi będą poświęcić wieloletnią, systematyczną pracę. Być może będzie to praca bez spektakularnych efektów zanim nie zostanie osiągnięty cel ostateczny.

Pierwszym, skromnym efektem nieskoordynowanych, spontanicznych, narodowych poczynań wielu organizacji i osób jest zakaz emisji filmowych spotów wyborczych wprowadzony przez aktualnie rządzących. Mimo ich ogromnej przewagi medialnej, zaczynają się obawiać, że nasze narodowe polityczne treści zabiją ich pustą nowomowę. Zaczynają bać się i doceniać przeciwnika – to nasz maleńki sukces, ale zakaz emisji spotów jest oczywiście dla nas niekorzystny.