Drukuj
Kategoria: Naród
Odsłony: 4966

Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

A raczej wojny o godny pomniczek przy pomocy krzyża.

Jak rzadko z tą decyzją rządzącej nami sitwy spod znaku filantropa Sorosa  całkowicie
się zgadzam. Krzyż podzielił głęboko społeczeństwo. Nawet katolicy zostali podzieleni i stanęli po przeciwnych stronach barykady. Gdyby krzyż nie był instrumentalnie wykorzystany do wymuszania godnego pomnika w zamian za krzyż, wierzyłbym, że obrońcom zależy na obronie krzyża.
Jednak w tej wojnie chodziło przede wszystkim o pomnik, a wielu obrońców krzyża było nieświadomie manipulowanych.
A co z pomnikiem?
Czy ofiary katastrofy smoleńskiej zasługują na pomnik przed Pałacem Prezydenckim? Pomniki ku upamiętnieniu ofiar katastrof stawia się zwyczajowo w miejscach katastrofy, lub w ich pobliżu. Pomnik, obelisk, czy nawet ów sporny krzyż „smoleński” właśnie w Smoleńsku, a nie na Krakowskim Przedmieściu, powinne być umieszczone. Ponadto jest już tablica ku czci ofiar katastrofy na ścianie Pałacu Prezydenckiego, jest kolejna tablica w krypcie na Wawelu – ile jeszcze tablic i pomników będą domagać się wyznawcy Kaczyńskiego?

Zapominamy o tym, że nikt z ofiar katastrofy w Smoleńsku nie dokonał niczego, za co należałby się pomnik w tak reprezentatywnym miejscu w Warszawie. Uważam, że już najwyższy czas, aby zaprzestać żerowania na smoleńskiej katastrofie w celu pomnikowania i tabliczkowania Polski nazwiskami ofiar tej katastrofy.
Katastrofa w Smoleńsku była tragedią dla wielu ludzi, dla rodzin, przyjaciół i znajomych jej ofiar. Ale to jeszcz nie powód, aby budowano im wszędzie pomiki i wieszano, gdzie się tylko da, tablice ku ich czci.

Tak jak nie buduje się w reprezentacyjnych miejscach pomników i nie wiesza tablic innym ofiarom innych katastrof.
Pytaniem jest, czy obrońcy krzyża pogodzą się z jego usunięciem. Raczej można przypuszczać, że ponawiane będą próby ustawiania kolejnych krzyży. Po to, aby Polacy zajęci byli wojnami o krzyże,  ewentualnie aby absorbowani byli Komisją Specjalną w/s Smoleńska pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza/Singera.  A wszystko to po to, aby odwrócić uwagę Polaków od szabrowania, wyprzedaży i dalszego niszczenia polskiej gospodarki.
Krzyż przed Pałacem Prezydenckim powinien stanąć.
Ale nie krzyż „prezydencki”, czy „smoleński”. Po prostu powinien tam stanąć Krzyż Polski. Po to, aby byli uczestnicy Chanuki u  nadzorcy polskiego baraku Unii wiedzieli, że są oni w Polsce, a nie u siebie. Z umieszczeniem krzyża przed Pałacem Prezydenckim powinniśmy jednak na razie poczekać.  W pierwszej kolejności powinniśmy wyprosić od nas tych wszystkich Pełniących Obowiązki Polaków agentów obcych interesów. Bo tylko  wtedy stawianie i obrona krzyży nie będzie obcą manipulacją.

Za: Blog - poliszynel