Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Państwowa Komisja Wyborcza podała właśnie oficjalne wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich, w której zwycięstwo odniósł przedstawiciel rządzącej Platformy Obywatelskiej – marszałek Bronisław Komorowski uzyskując poparcie na poziomie 53,01 %. Wszyscy komentatorzy zachwycają się bardzo wysoką, ich zdaniem, frekwencją wyborczą, która wyniosła 55,31 %. Według oficjalnych danych uprawnionych do głosowania jest 30.833.924 osób, z czego do urn wyborczych udało się 17.050.417 osób, czyli jak łatwo policzyć 13.783.507 osób uprawnionych do głosowania nie wzięło udziału we wczorajszych wyborach prezydenckich.

Frekwencja wyborcza w drugiej turze wyborów prezydenckich jak również w wielu poprzednich wyborach wskazuje wyraźnie, że wielu obywateli najzwyczajniej czuje się zawiedziona systemem demokratycznym, w którym żaden polityk nie ponosi odpowiedzialności za swoje słowa i czyny. Czy którykolwiek z polityków zwycięskich partii odpowiedział w sposób choćby materialny za niespełnienie swoich obietnic wyborczych ? Czy którakolwiek partia wygrywająca wybory dzięki mamieniu obywateli wizją najróżniejszych cudów jakie miały spotkać Polaków po oddaniu głosu na tą albo inną partię została zdelegalizowana, a jej liderzy zesłani do obozów pracy za niedotrzymanie słowa danego wyborcą i brak realizacji programu wyborczego ? Czy kolejne wybory przynosiły ze sobą jakąkolwiek zmianę jakości i stylu rządzenia, kultury politycznej, zmniejszenie liczby afer korupcyjnych ?

Odpowiedź na powyższe pytania brzmi NIE !  I właśnie dlatego coraz więcej obywateli zdaje sobie sprawę z tego, że ich głos niewiele znaczy i nic nie może zmienić. Winę za taki stan rzeczy oprócz polityków ponoszą również media, które niekiedy wręcz nachalnie starają się kreować polityczną scenę w naszym kraju wpływając w sposób pośredni na wynik wyborów poprzez publikowanie najdziwniejszych sondaży i wskazywanie w nich jako zwycięzców kandydatów tych właściwych. Wystarczy porównać ilość czasu antenowego jaki otrzymał Janusz Korwin Mikke w porównaniu do pozostałych kandydatów oraz sposób w jaki media manipulowały jego wypowiedziami. Nic więc dziwnego, że uzyskał on tylko około 2,5 % głosów, a nie wynik dwucyfrowy. Wmawia się ludziom już na starcie kampanii wyborczej, że liczy się tylko dwóch, no w porywach czterech kandydatów, a pozostali to jakiś margines i promuje się tylko tych dwóch czy czterech przedstawiając odpowiednie sondaże. Czy mając to wszystko na uwadze możemy mówić o w pełni demokratycznych wyborach ? Czy oby większość głosujących jest w pełni świadoma jakiego dokonuje wyboru ?
Jak już wspomniałem nowym prezydentem Polski został Bronisław Komorowski, który w kampanii wyborczej przebił swoimi obietnicami nawet słynącego z obiecywania gospodarczych cudów swojego mentora premiera Donalda Tuska. Przypomnę tylko te ostatnie obiecanki nowego prezydenta, czyli szybkie wycofanie wojsk z Afganistanu, przywrócenie 50 % ulgi na przejazdy komunikacją publiczną dla studentów, 30 % podwyżki pensji nauczycieli, podwyżki dla pielęgniarek, budowę w ciągu 500 dni 1000 kilometrów autostrad, itd. Oczywiście świadomy wyborca słuchając tych bredni puknąłby się znacząco    w czoło i przypomniał panu Komorowskiemu, że obywatelski projekt przywrócenia 50% zniżki na bilety dla studentów przeleżał w szufladzie pana marszałka Komorowskiego ponad 500 dni i nie doczekał się wniesienia pod obrady Sejmu, że przecież kilka tygodni temu jako pełniący obowiązki prezydenta pan Komorowski podpisał zgodę na wysłanie dodatkowych żołnierzy do Afganistanu. Świadomy wyborca w dodatku zadałby panu Komorowskiemu jedno zasadnicze pytanie : skąd pan chce wziąć pieniądze na realizację tych wyborczych obietnic ? Niestety tego pytania zwycięzca wyborów prezydenckich nie usłyszał ani od wyborców ani tym bardziej od dziennikarzy, a szkoda. A tak swoją drogą skoro pan Komorowski obiecał, że w ciągu 500 pierwszych dni jego rządów powstanie 1000 kilometrów nowych autostrad to przyglądajmy się bacznie, gdyż oznacza to, że każdego dnia będzie nam przybywało po 2 kilometry nowych odcinków autostrad. Mamy już premiera cudotwórcę,       a teraz dodatkowo będziemy mieli cudotwórcę prezydenta.

Na koniec link do krótkiego filmiku znalezionego w internecie, który dobitnie pokazuje jak bardzo wiarygodni są politycy.
 
http://www.youtube.com/watch?v=z6UQDQRmGnI&NR=1

Paweł Lesiak
Za: http://prostowoczy.blog.onet.pl/

Nadesa: "Jacek"