Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Na tym świecie z jednej strony wszystko jest ze sobą powiązane i na przykład machnięcie skrzydłami przez motyla w Chinach powoduje podobno huragan w Kalifornii, chociaż z drugiej strony między pewnymi zjawiskami bardzo trudno uchwycić jakikolwiek związek. Na przykład uchwalanie wielu ustaw pozostaje bez wyraźnego, a nawet żadnego związku z rzeczywistymi potrzebami państwa, chociaż nie można wykluczyć ich związku z zupełnie innymi potrzebami. Ot, dajmy na to, czy uchwalona niedawno ustawa o zmianie ustawy o zarządzaniu kryzysowym pozostaje w jakimś związku z planami, jakie suwerenny Izrael snuje wobec złowrogiego Iranu? Nie można tego wykluczyć, bo ustawa nakłada obowiązek opracowania narodowego programu ochrony infrastruktury krytycznej przed zagrożeniami o charakterze terrorystycznym. Dotychczas nic takiego nas nie nękało, ale gdyby suwerenny Izrael rzeczywiście zaczął obrzucać bombami złowrogi Iran, to nie wiadomo, czy takie zagrożenia by się nie pojawiły, bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że Polska, jako wzorowy ormowiec, natychmiast stanęłaby na nieubłaganie słusznym stanowisku. Powołanie pana Adama Daniela Rotfelda do grona strategów NATO stanowi najlepszą tego gwarancję.

Ale niezależnie od tego, czy zagrożenia terrorystyczne pojawią się, czy nie, ustawa przewiduje ciekawe rozwiązania obciążające właścicieli obiektów infrastruktury krytycznej (wodociągów, sieci energetycznych itp.) obowiązkiem wyznaczenia, no i ? co się rozumie samo przez się - opłacania osoby odpowiedzialnej do utrzymywania kontaktów z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wprawdzie expressis verbis nie jest to zapisane, ale nie może to być byle kto, ponieważ do programu ochrony infrastruktury krytycznej stosuje się przepisy o ochronie informacji niejawnych, Musi to być zatem osoba z certyfikatem dostępu do takich informacji, wystawianym przez... ABW. A komu ABW wystawi taki certyfikat? Oczywiście osobie, do której ma szczególną konfidencję, zwaną inaczej zaufaniem. Za pośrednictwem tego rezydenta ABW będzie mogła wydawać właścicielom infrastruktury krytycznej różne polecenia, a od niego odbierać informacje o różnych zagrożeniach, oczywiście przede wszystkim terrorystycznych. Jak widać, terroryzm jest dobry na wszystko, zarówno u nas, jak i w USA, gdzie na podstawie Aktu Patriotycznego, pod nadzorem pana nomen omen Czertoffa kraj dostaje się w służbę bezpieczeństwa do tego stopnia, że u nas zainteresowało to nawet Rzecznika Praw Obywatelskich.

Komentarz  ·  „Dziennik Polski” (Kraków)  ·  2009-08-05  

 Stanisław Michalkiewicz

  www.michalkiewicz.pl


Stałe komentarze Stanisława Michalkiewicza ukazują się w „Dzienniku Polskim” (Kraków).