Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

W USA setki milionów dolarów. W Polsce zapewne mniej, ale i tak niemało. Dlaczego feministki nie mówią o finansowych aspektach swoich postulatów?

 

W swojej walce o dostępność aborcji na żądanie środowiska feministyczne opowiadają głównie ckliwe historie o kobietach nieszczęśliwych z powodu ciąży. Mniej mówią o tym, że przez prawny zakaz aborcji polskie środowiska proaborcyjne odcięte są od lukratywnego interesu jakim są "zabiegi przerywania ciąży". A przecież organizacje promujące "zdrowie reprodukcyjne" i wykazujące sukcesy w tym zakresie mogą liczyć na potężne wsparcie finansowe z Unii Europejskiej.

Postanowiliśmy pokazać jakiego rzędu są to kwoty na przykładzie potężnego koncernu aborcyjnego Planned Parenthood. Zdobycie informacji o finansach biznesu aborcyjnego wcale nie jest proste. Powody są przynajmniej trzy.

Jak wielokrotnie zeznawali byli pracownicy klinik aborcyjnych: preferuje się tam płatności gotówką. Ta forma zapłaty pozwala uniknąć konieczności ujęcia wykonanej aborcji w raporcie. Dla kliniki aborcyjnej ma to wiele zalet. Oprócz oszczędności czasu, także np. w przypadku poaborcyjnych powikłań lub śmierci kobiety, u której spartaczono aborcję, klinika unika odpowiedzialności. Mimo niemal czterdziestoletnich starań przemysłu aborcyjnego, by "wyedukować" kobiety tak, by traktowały aborcję jak wyrwanie zęba, wiele kobiet czuje się na tyle niekomfortowo po zabiciu swego dziecka, że woli to ukrywać i nie dochodzi swoich praw wobec kliniki, która zniszczyła im zdrowie.

Choć np. amerykańskie Centers for Disease Control and Prevention zbiera dane o aborcjach, dostarczenie ich jest dobrowolne, a wiele stanów nie przysyła takich informacji dla zasady. Ostatnie dane zebrane przez CDC pochodzą z 2005 roku.

Instytucje, które ze względu na finansowanie z pieniędzy podatników mają obowiązek raportowania o swej działalności (np. Planned Parenthood) starannie ukrywają informację ile z pieniędzy przezeń zarobionych pochodzi z aborcji. PR Planned Parenthood nastawiony jest na tworzenie wrażenia instytucji zapobiegającej niechcianym ciążom, a nie zarabiającej na aborcjach.  Konieczne zatem było oparcie się o kilka źródeł danych.

Źródła informacji:

1) Raport finansowy za lata 2006-2007 Planned Parenthood - dostarczający informacji o liczbie zarejestrowanych aborcji wykonanych w placówkach PP oraz przychodach PP.

2) Raport Centers for Disease Control and Prevention - dostarczający informacji o proporcji raportowanych aborcji wykonywanych w określonym wieku dziecka.

3) Uzyskane prywatnie od konkretnych klinik aborcyjnych informacje o kosztach aborcji wykonanej w określonym wieku dziecka (8 tygodni, 13 tygodni, 18 tygodni, 21 tygodni). Należy zdać sobie sprawę, że są to dane szacunkowe, często zaniżone w stosunku do rzeczywistych.

Dane:

Raport Planned Parenthood: Liczba aborcji wykonanych w klinikach PP w roku 2007 - 305310 Liczba wczesnych aborcji chemicznych - określanych w materiałach PP jako "antykoncepcja awaryjna" w roku 2007 - 1423365 Liczba klientów PP w roku 2007 (jak PP zaznacza w sprawozdaniu - liczba niepowtarzających się klientów, a nie liczba wykonanych usług) – 3020651. Całkowity przychód PP w roku 2007 - 1 038 100 000 USD.

Raport CDC: Raportowane do CDC proporcje wykonywanych aborcji: 62,1 proc. - do 8 tygodnia ciąży włącznie 26,4proc. - do 13 tygodnia ciąży 6,3 proc.  - 13-16 tydzień ciąży 3,8 proc. - 16-20 tydzień ciąży 1,4 proc. - powyżej 21 tygodnia ciąży.

Źródła własne: Orientacyjne koszty aborcji w zależności od wieku dziecka: do 8 tygodnia ciąży włącznie 475 USD 8-13 tydzień ciąży 800 USD 13-16 tydzień ciąży 1400 USD 16-20 tydzień ciąży 4,500 USD powyżej 21 tygodnia ciąży 9000 USD Powyższe ceny obowiązują dla osób, których ubezpieczenie zdrowotne nie pokrywa kosztów aborcji - a więc koszty całkowite. W innych przypadkach, choć klientka płaci za aborcję mniej, reszta kosztów jest pokrywana z ubezpieczenia.

Kalkulacje

Szacunkowy przychód z aborcji wykonanych w klinikach PP:

do 8 tygodnia ciąży włącznie 189 597 aborcje po 475 USD = 90 058 575 USD

8-13 tydzień ciąży - 80 602 aborcje po 800 USD = 64 481 600 USD

13-16 tydzień ciąży - 19 234 aborcje po 1400 USD = 26 927 600 USD

16-20 tydzień ciąży - 11 602 aborcje po 4500 USD = 52 209 000 USD

powyżej 21 tygodnia - 4275 aborcje po 9000 USD = 38 475 000 USD

Podsumowując: w roku 2007 Planned Parenthood zarobiło na aborcjach szacunkowo 272 151 775 USD, co stanowi 26,7 proc. przychodu organizacji.

W raporcie Planned Parenthood możemy przeczytać: "Zapobieganie to podstawa naszych usług. 82 proc. naszych klientów otrzymało usługi antykoncepcyjne w roku 2007". Z tej samej strony raportu możemy się dowiedzieć, że aborcja stanowi zaledwie 3 proc. usług świadczonych przez PP. Niby pocieszające. Jednak te 3 proc. usług przynosi 26,7 proc. przychodów PP. Nietrudno zgadnąć, dlaczego koncern kładzie tak wielki nacisk na promowanie aborcji, jako rozwiązania wszystkich problemów ciężarnej kobiety.

A przy okazji – rozwiązywanie problemów i zapobieganie, czy gaszenie pożaru benzyną? Z raportu PP można przy okazji wyczytać skuteczność szeroko przez nich prowadzonych kampanii seks-edukacyjnych. 3 020 651 klientów klinik 1 728 675 czyli niemal 60 proc. to osoby zgłaszające się do PP ponieważ antykoncepcja ich zawiodła to o jakim zapobieganiu mówimy?

Oprac. BB/raport Planned Parenthood of America 2008/raport Abortion Surveillance http://www.cdc.gov, źródła własne

Za: http://fronda.pl/