Drukuj
Kategoria: Warto przeczytać
Odsłony: 7552

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

Możemy powoływać się na pierwszą w nowożytnej Europie tradycję sprawnej demokracji Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Jest to tradycja mająca bardzo wiele cech pozytywnych oraz bardzo ważnych cywilizcyjnie, które doprowadziły naszą Ojczyznę do prawdziwej potęgi. Jestem przekonany, że twierdzenie o ukształtowaniu się odrębnej cywilizacji Rzeczypospolitej Obojga Narodów jest całkowicie uzasadnione. Była to i jest cywilizacja, która wyprzedzała swój czas i była niebywale sprawnym, wyjątkowym efektywnym i funkcjonalnym systemem, który niestety został zniszczony politycznie, zachowując jednak swoją sprawność i zadziwiającą skuteczność, aż do czasu II Rzeczypospolitej. Ten system, zachowany w tradycji i osobowości Polaków pozwolił na wspaniałe radzenie sobie z opresją komunistycznego i rosyjskiego ludobójstwa i niemieckiego zdziczenia wojennego, pozwolił na godne przetrwanie komunistycznej satrapii czasów PRL.

Dzisiejsi krytycy naszej polskiej tradycji nie potrafią zrozumieć tego, co w naszym historycznym doświadczeniu jest najważniejsze i z niezwykłą arogancją gardzą tym, co było najcenniejszym i prawdziwym źródłem siły i potęgi Rzeczypospolitej.

Jest jeszcze drugie dno.

Druzgocąca krytyka, niezrozumienie i pogarda, a nawet nienawiść do polskich osiągnięć cywilizacyjnych bierze się z zupełnie innych postaw cywilizacyjnych oraz zupełnie innego systemu ustrojowego i aksjologicznego. Mówiąc zwięźle nasz system wartości cywilizacyjnych jest na tyle odrębny, że to co u nas jest dobre, u naszych antagonistów jest złe. Wszystko na odwrót.

W polskiej tradycji samodzielność myśli i niezależność poglądów jest wartością pozytywną.
W tradycji europejskiej jest to wartość negatywna i jest nazywana polskim brakiem dyscypliny.
W Europie cenione jest posłuszeństwo, w Polsce samodzielność.
W Europie ceniona jest umiejętność dokładnego wykonywania zadań. 
W Polsce ceniona jest umiejętność samodzielnego rozwiązywania problemów.

Te dramatyczne różnice wiążą się najważniejszą wartością cywilizacyjną. Ustrój państwowy i organizacja cywilizacji Rzeczypospolitej Obojga Narodów była rozległym systemem sieci o rozproszonej inteligencji. Jest to niebywale sprawna i efektywna stuktura, która nie wymaga jednostki centralnej. Jest to mówiąc w dużym uproszczeniu ustrój takiego państwa, które nie potrzebuje rządu, ponieważ wszystkie decyzje zapadają "wszędzie".

Państwo i monarchia było instytucją realizującą zadania wspólne, zlecone przez system. Uważna analiza systemu politycznego, dowodzi, że polski monarcha miał tyle władzy, ile wynikało z "kontraktu menadżerskiego" - łącznie z możliwością Jego odwołania. (Artykuły henrykowskie - 1573 r.)

Jest to system sprawdzony w praktyce, z definicji bardzo sprawny, uniwersalny, tani i niebywale odporny na awarie, zakłócenia i dywersję. Jego szczególną cechą jest niezwykła otwartość, jest bardzo elastyczny i doskonale adaptuje się, błyskawicznie dostosowując się do wszelkich zmian oraz inowacji, twórczo rozwijanych i doskonalonych.
Polska husaria była przejętym od Serbów i Węgrów pomysłem, twórczo rozwiniętym w polskich chorągwiach narodowego autoramentu. Był to cudzy projekt, ale wykorzystany w Polsce, stał się znacznie lepszy i skuteczniejszy od oryginału.
I o to chodziło.

Rozległe systemy sieci o rozproszonej inteligencji, na przełomie XX i XXI wieku, pojawiły się, jako rozwiązania otwierające nowe możliwości cywilizacyjne współczesności. Przykładem takiego systemu, działającego jużod kilkunastu lat jest Internet. Jest to ogromna, niezawodna i bardzo sprawna organizacja, a jej rozległość ogarnia cały świat.
A przecież Internet nie ma żadnej jednostki centralnej.

Jest to idea i rozwiązanie systemowe idealnie dostosowane do wymagań i wyzwań przyszłości XXI wieku, a świadomość tego faktu bardzo powoli dociera do wyobraźni globalnej czołówki intelektualnej. Podam dwa linki: Integrator", "Echelon.

Jest jednak całkowicie poza wyobraźnią europejskich i polskich elit, które gadają o modernizacji, a w rzeczywistości cofają świat o 500 lat. Oni są rzeczywistym ciemnogrodem i cywilizacyjnym wstecznictwem, biorącym wszystko co najgorsze, mroczne, głupie i prymitywne z bliższej i dalszej przeszłości. Takie głupstwo aż wstyd nazywać modernizacją.
To jest wręcz haniebne.

 

 

michael

Za: http://blogmedia24.pl/node/52956