Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Dziś niemiecki Sąd w Greifswaldzie uznał, że antypolskie plakaty NPD z hasłem „Stop polskiej inwazji”, oraz wcześniejsze nienawiązujące wprost do Polaków, z hasłem “Zamknąć granice przed kryminalistami”, są całkowicie legalne.

Co więcej, nakazał starostwu Uecker Randow, które je zarekwirowało, oddać NPD antypolskie plakaty i zezwolić na ich wieszanie na ulicach nadgranicznych miejscowości.

W Niemczech trwa kampania wyborcza do Bundestagu, a plakaty NPD są częścią kampanii wyborczej, tej narodowosocjalistycznej niemieckiej partii. Plakaty zostały rozwieszone w dniu 1 września, w 70 rocznicę wybuchu II wojny światowej, w przygranicznym miasteczku Löcknitz, wchodzącym w skład starostwa powiatowego Uecker Randow. Data rozwieszania miała wzmocnić prowokację, a ponadto zrobiono to w Löcknitz, gdzie już około 10% mieszkańców miasteczka to Polacy, co dodatkowo miało wzmocnić siłę przekazu.

Obecnie w powiecie Uecker-Randow mieszka już ponad 1000 Polaków, a w samym niemieckim 3 tysięcznym miasteczku Löcknitz prawie 300. Polacy mieszkają w Niemczech, ale pracują z reguły w Polsce. W landach wschodnich nie ma pracy, a dojazd np. z Löcknitz do centrum Szczecina zabiera tyle samo czasu, co dojazd z Prawobrzeża Szczecina, do jego centralnej części położonej na Lewobrzeżu.

Wielu Niemcom nie podoba się ta wywołana głównie czynnikami ekonomicznymi reslawizacja niemieckich landów i dlatego silne poparcie społeczne ma tu neonazistowska NPD. Głośno było w Polsce, jak kilka miesięcy temu kilkunastu polskim rodzinom mieszkających w Löcknitz zniszczono samochody, a nawet grożono. Teraz NPD rozpoczęła kolejną antypolską akcję, tym razem plakatową.

Działania NPD oburzyły nie tylko Polaków mieszkających w Niemczech, ale również dużą część niemieckiej lokalnej społeczności i opinii publicznej. Dlatego, władze starostwa Uecker-Randow, postanowiły zdjąć antypolskie plakaty i je zarekwirować. W dniu 4 września starostwo powiatu nakazało NPD zdjąć ok. 50 plakatów na koszt partii. Nie spodobało się to politykom oraz sympatykom NPD, której władze zaskarży decyzję starostwa Uecker-Randow do sądu w Greifswaldzie wskazując, że zdjęcie i zarekwirowanie plakatów nie miało żadnych podstaw prawnych, a ponadto naruszało konstytucyjne prawo wolności słowa.

Sąd w Greifswaldzie przyznał rację NPD  stwierdzając, że nakaz zdjęcia plakatów jakie wydał starosta powiatu Uecker Randow łamał konstytucyjne prawo wolności słowa zapisane w art. 5 Konstytucji Niemiec, co oznacza, że starostwo ma zwrócić plakaty NPD, a NPD ma prawo powiesić plakaty na nowo.  Taka oto jest demokracja niemiecka i polsko-niemieckie pojednanie. Czy to tylko sympatyk NPD zasiadał przypadkowo w składzie Sądu w  Greifswaldzie, czy może orzeczenie, jakby nie patrzeć sądu niemieckiego, to jednak zielone światło dla działalności NPD od niemieckiego systemu sądowego?

Sylwester R. Jaworski

Za: Myśl.pl
Za: http://www.bibula.com/?p=13835