Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
 Korespondencja z Kijowa.
Co czterdzieście minut na Ukrainie torturowano człowieka. Tortury w kraju – to już nie wyjątek lecz zwykłe metody pracy ukraińskich resortów siłowych. Takie są, w międzynarodowym dniu obrony ofiar tortur, wnioski ukraińskiej Grupy Ochrony Praw Człowieka w Charkowie (GOPC). Ekspert GOPC Borys Zacharow stwierdza, iż główną przyczyną tortur funkcjonariuszy milicyjnych na aresztowanych jest niezbędność wykonywania tzw. planu wykrywalności przestępstw przed swoimi przełożonymi na czelę z ministrem MSW Anatolijem Mohylowem. Cel oświęca środki. Dlatego ofiarami tortur i niesprawiedliwych wyroków są tysiące obywateli ukraińskich. U aresztowanych, jak w okresie stalinowskim, wybijano potrzebne wyznania winy u aresztowanych. Problem torurowania własnych obywateli na Ukrainie jest większy od problemu epidemii gruźlicy w kraju – zaznaczył ukraiński ekspert ds. praw człowieka Zacharow. Chorych na gruźlicę w 2010 roku zarejestrowano pół milona obywateli ukraińskich, a w tym samym roku milicja torturowała ponad 800 tys. osób. Za tak masowe tortur w kraju karano funkcjonariuszy milicji tylko symbolicznie.
Rozgłos torturowania więźniów na Ukrainie już przekracza granice. Europejski Sąd ds. Praw Człowieka w Strasburgu tylko w 2011 roku uznał cztery wypadki łamania przez państwo ukraińskie punktu 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Ukraińskie organizacji ochrony praw człowieka niejednokrotnie apelują społeczność światową o totalnych torturach w kraju ale Zachód krzyczy tylko o łamaniu praw człowieka na Białorusi a Ukraina jest traktowana w tej kwestii ulgowo. Czy Zachód nareszcie przejrzy i zobaczy prawdziwy stan spraw z prawami człowieka na Ukrainie, gorszy niż nawet w późniejszym okresie ZSRS?

Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów  

Za: Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski