W marcu 2015 roku król Salman bin Abdulaziz miał przeznaczyć 80 milionów dolarów na wsparcie kampanii wyborczej Likudu. Uczynił to przez syryjsko-hiszpańskiego pośrednika nazwiskiem Mohamed Eyad Kayali, który przetransferował środki na Brytyjskie Wyspy Dziewicze, gdzie przejął je izraelski miliarder Teddy Sagi. To właśnie ze środków pozostających w dyspozycji jego firmy sfinansowano kampanię wyborczą izraelskiej prawicy.
Rewelacje opozycyjnego polityka łączą się w spójną całość z wcześniejszymi informacjami na temat współpracy Izraela i Arabii Saudyjskiej przeciwko “szyickiemu półksiężycowi” [islam szyicki – ad] z Iranem na czele, który stanowi głównego wroga obu państw. Jednym z jej przejawów ma być wspieranie przez Izrael operujących w pobliżu Wzgórz Golan salafickich dżihadystów. Rijadowi zależy również na wsparciu interesów saudyjskich w USA przez potężne lobby żydowskie.
(Na podstawie almasdarnews.com opracował RS)