Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Podaje  program  uroczystości  :

1.      Spotkanie  narodowców  koło kamienia  pamiątkowego , w miejscu  urodzenia  Romana  Dmowskiego , koło skarpy  jeziorka  Skaryszewskiego/ dziś  Kamionkowskiego/ , zakończenie  ulicy  Lubelskiej ,tuz  przy  zakładach  Wedla  i  kościoła  Matki  Boskiej  Zwycięskiej  , w  Warszawie  ul. Grochowska  365  - dnia  9  sierpnia  2009r, godz. 15 ,
2.      Po  złożeniu  wieńców  i ew. krótkich  okolicznościowych  przemówieniach , przejście  zebranych  do sali  kaplicy kościoła  MB  Zwycięskiej  na  rozmowy  narodwcow.
3.      O  godz.18 Msza  w/w Kościele.
Organizatorem  uroczystości  rocznicowych  jest  kol. Przemysław  Górny z  Ligi  Narodowo-Demokratycznej. Serdecznie  zapraszam  zwolenników  idei  narodowej

Korzystając  z okazji  podaję  trochę   informacji  o  rodzinie  Romana Dmowskiego i  o  Nim  samym , być  może  nie wszystkim  znanych. Przyszły  przywódca   polskiego  ruchu  narodowego  przyszedł na świat  9  sierpnia  1864r.  o  godzinie  trzeciej  po  południu   .  Zaś  chrzczony  był  13  listopada  1864r. ,  o  godzinie  13  po  południu.  Tyle  wiemy  z zachowanej  metryki  urodzenia  i  chrztu  wystawionej  przez   proboszcza  rzymsko- katolickiej  parafii Matki  Boskiej  Loretańskiej ,  Warszawa – Praga  przy  kościele  św.  Floriana  / .Kościół  Matki  Boskiej Zwycięskiej  został  zbudowany  jako  wotum  po  bitwie  warszawskiej  1920roku/.

Dziecię  otrzymało  na  chrzcie  imiona:  Roman  Stanisław. Z  tablicy  rodowej  Dmowskiego zamieszczonej  w  książce  Mariusza  Kułakowskiego „  Roman Dmowski  w  świetle  listów  i  wspomnień” dowiadujemy  się ,ze  dziadek  Romana  miał  na imię  Kazimierz   i  wywodził  się  ze  wsi  Dmochy  , gmina  Rozbity  Kamień k. Sokołowa  Podlaskiego . Była  to  szlachta  zagrodowa  herbu  Pobóg. Kazimierz  Dmowski  był  uczestnikiem  powstania  kościuszkowskiego . Opuścił on  rodzinne  Dmochy i  osiedlił  się  w  ówczesnej wsi  Kamion /dziś  Warszawa  - Kamionek/ i  został  wójtem  gminy  Kamion . Ożenił  się  z Marianną  z  Barankiewiczów . Teśc  był  człowiekiem  zamożnym  toteż mógł mu  dać  w  dzierżawę  pięciofolwarkowy  majątek  w  Wólce Wybranowskiej k.  Okuniewa  pod  Warszawa/ stąd  pseudonim  Wybranowski  w  „Dziedzictwie”/.

Jednak  przechodzące  traktem  wojska  francuskie  w  pochodzie na Moskwę  w  1812 r. zrujnowały  majątek  i  w rezultacie  Kazimierz   Dmowski  pozostawił  żonie  i  czworgu  dzieciom  tylko  domek  z kawałkiem  gruntu  we  wsi  Kamion. Jednym  z  czworga  rodzeństwa był  Walenty   Dmowski  ,  z  zawodu  brukarz  , z czasem  przedsiębiorca  budowlany, i  dzierżawca jeziorka  Skaryszewskiego . Mając  43  lata  ożenił  się  z młodszą  od  siebie  o  lat  20  Józefą  z  Lenarskich, mieszczką, ale  również  z rodu  szlacheckiego, tyle, ze  jej  przodkowie  ima wszy  się  rzemiosła  utracili  szlachectwo. Małżonkowie  Dmowscy  mieli  5  dzieci  / dwoje  zmarło  po  porodzie/:  trzech  synów  i  dwie  córki- Juliana  , Wacława i  Romana  oraz  Marię  i  Jadwigę.  Wszyscy  zmarli  przed  Romanem :  Julian  w  1918r,  Wacław  w  1936r, Maria  w  1886r, a  Jadwiga  w  1898r. Wszyscy  zmarli  bezdzietnie ,  a  na  Romanie  wygasła  ta linia  Dmowskich.  

Bracia  nie  chcieli  się  kształcić – Julian  pracował na kolei  warszawsko-wiedeńskiej jako  urzędnik  ,  a  Wacław  jako  maszynista  kolejowy/jako  ciekawostkę  warto  podać, ze  chodził on  codziennie  przez  50  lat do  malej  cukierenki  w  Warszawie  lewobrzeżnej , na  ul. Podwale , na  partie  domina  i  pogawędki  ze  znajomy mymi. Roman  Dmowski  żartował  z niego ,ze  powinien  być  żywą  reklamą : -  Patrzcie  ,  50  lat tu  przychodzę  i  jaki  jestem  zdrów! /.  Siostra  Maria  , która  Dmowski  szczególnie  lubił ,  zmarła  na suchoty. .  Ojciec  Romana  ,  Walenty  był  mało  kształcony ale  mądry  życiowo,  prawy  i  uczuciowy,  bardzo  religijny/czasami  długo  siadywał  w ogrodzie  po  pracy , w  zadumie , jak  mawiał  „ na  rozmowie  z Panem  Bogiem’/. Dzieci chował  surowo , nie szczędząc  kar  fizycznych , ale  starannie  , wpajając   w nie zasady  szlachetności  i  kształcące  charakter.  Pan  Romana  zawsze  wspominał  go  z miłością  i  szacunkiem . Był  dla  siebie  twardym.  W  wieku  70  lat  zachorował  na skutek  wdania się  gangreny  w  nogę. Nie  chciał się  poddać  amputacji bo  -„… jakżebym  przed  Panem  Bogiem  stanął  na jednej  nodze?’.  Wkrótce  tez  zmarł.

Roman  był  dzieckiem  zdolnym  choć  z początku  nie  bardzo  pilnym  do  nauki . Nauczył się  czytać  w wieku  czterech  lat  , przysłuchując się  jak  sylabizuje  starszy  brat  przy  matce. W  roku  1971  wstąpił  do  szkółki elementarnej na  Pradze, a  po  upływie  roku do trzyklasowej  szkoły  miejskiej już   zrusyfikowanej/ Bednarska, róg  Dobrej/. W  roku  1875  zdał  egzamin  do  pierwszej  klasy  gimnazjum na  rogu  Krakowskiego  Przedmieścia  i  ul. Berga/dziś  Traugutta/. Uczył  się  źle i to  tak  dalece ,ze  klasach  drugiej , trzeciej  i  czwartej  siedział po  dwa  lata , nie  z powodu  braku  zdolności ,ale  próżniactwa .

Po  nie  uzyskaniu  promocji  do  klasy  IV  ojciec powiedział mu  -„ Już nie  jesteś  dzieckiem , powinieneś  zrozumieć, że  los  twój  zależy  od ciebie :jak sobie  pościelisz ,  tak  się  wyśpisz- od  dziś nie będę  cię  już bił , nie chcę  nawet  oglądać  twoich  cenzur ;  sam  myśl  o  sobie , ja ci  tylko  radzę ,żebyś  skończył  gimnazjum „. Słowa  te  wywarły  na  Romanie  wielkie  wrażenie :  obiecał  ojcu  poprawę  i  słowa  dotrzymał. W  klasie  piątej  był już  bardzo  dobrym  uczniem ,a  wypracowania  z polskiego  pisywał  tak  świetne ,ze  nauczyciel  Skrzypiński  wyraził  się : „  Sienkiewicz  był  moim  uczniem i  Dmowski  jest  moim  uczniem „ .  A  było  to  w roku  1884 kiedy  już  zaczęło  ukazywac  się  w odcinkach  w  „ Słowie”  - „  Ogniem  i  mieczem”.

W  klasie  piątej  gimnazjum  założył  Dmowski  tajne  kółko  uczniowskie „ Strażnica” poświęcone  nauczaniu  historii Polski , geografii i  języka  polskiego. Odtąd  rozpoczęła  się  jego służba  Polsce.
                                    ==============================
Miałem  małe  kłopoty  z umiejscowieniem  domu  rodzinnego  Dmowskich , czyli  inaczej  mówiąc  zacząłem  rozważać  czy  kamień  pamiątkowy  stoi  na właściwym  miejscu. Bowiem  Pani  Maria  Niklewicz  pisze  w  swoich  wspomnieniach ,że  Dmowski  urodził  się  w małym  domku  na  rogu  ulicy Skaryszewskiej  i  Targowej; potem rodzice  jego  przenieśli  się  do  większego  domu , a gdy  ten  się  spalił , wybudowali  na jego  miejsce kamieniczkę ,  która  do  roku  1938  była  własnością  Dmowskich. Po  śmierci  Wacława  Dmowski  ją  sprzedał, by  pospłacać  długi  swoje  i  brata. Kto  jednak stał się  jej właścicielem i co się  z nią  stało   , nie jest  mi  wiadome.

Pewne  jest, że  któryś  z  domów Dmowskich  stał  obok  łachy  wiślanej.  Pisze  o  tym  we  wspomnieniach  Wacław  Naake  Załęski . Mianowicie ,  w roku  1887  piątka  studentów   Uniwersytetu  Warszawskiego , na czele  z  Romanem  Dmowskim , po  wyciecze  krajoznawczej  na  kielecczyźnie  zakupiła  używaną  krypę i  po  przygodach  spłynęła  aż  pod  dom  państwa  Dmowskich „ Mimo  to  wszystko dojechało  się  jakoś  bez  nieszczęścia do  Warszawy i  tam  dopłynęliśmy  łachą  pod  sam  dom  państwa  Dmowskich na  Pradze, gdzie  nastąpiło  wylądowanie „ .  Bardzo  być  może  że  ulica  Skaryszewska  była  dłuższa niż  obecnie  i  ciągnęła  się  aż   do  jeziorka   Skaryszewskiego , które  wzięło  od niej  nazwę.

Marian Barański


Za: http://www.propolonia.pl/blog-read.php?bid=99&pid=1894