"Kiedyś Moskwa, dziś Bruksela
do swej armii zdrajców wciela
i zakuwa lud w kajdany,
zmiłuj się Boże kochany.
Ukarz zdrajców samowolę,
okarz swoją świętą wolę,
bo ojczyzna zagrożona,
przemysł i rolnictwo kona. 
Pada zakład za zakładem,
rząd dla ludu stał się gadem,
grabią polską ziemię sprawnie,
nie w ukryciu, ale jawnie.
Pada Tormięs, Stocznia Gdańska, 
to robota jest szatańska,
ginie Polska, grabież, zdrada,
już Bruksela nami włada."
Zbudź się zreszcie Polsko Droga
w imię wszechmogącego Boga 
w imię zbawiciela świata
by ratować siostrę, brata.
Sytuacja jest napięta, 
rządzi Unia ta przeklęta,
wysprzedaje polskie ziemię,
to jaszczurcze, podłe plemie. 
Powstań Polsko z odrętwienia,
broń odważnie swego mienia, 
powiedz NIE i wytrwaj w boju,
wśród cierpienia, łez i znoju. 
Precz szubrawcy, precz złodzieje,
niech na polskiej ziemi sieje,
polski rolnik i plon zbiera, 
a przeklęta ta afera,
niech zakończy swe działanie,
dóbr ojczystych rabowanie. 
Już się zbliża dzień zapłaty
i więzienne dla was kraty." 
Tadeusz Grabowski
