Drukuj
Kategoria: Pamięć Walka i Męczeństwo
Odsłony: 2291
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

 

28 września tego roku obchodzimy 79 rocznicę drugiego układu Ribbentrop-Mołotow, który okazał się gwoździem do trumny sanacyjnego państwa polskiego i spowodował całkowitą katastrofę geopolityczną w środkowo-wschodniej Europie. Mimo, iż niemieccy narodowi socjaliści za jednego z głównych wrogów uważali komunistów, to nie przeszkodziło im to jednak w porozumieniu się, ponad głowami nieświadomych Polaków ze Związkiem Radzieckim. Zbliżenie między dwoma totalitarnymi państwami nastąpiło w drugiej połowie lat 30-tych XX wieku.

Było wyrazem pragmatyzmu, pogardy do państwa polskiego i rozwiązaniem doraźnym, które odwlekało przewidywany konflikt oraz starcie dwóch sobie wrogich ideologii. W geopolitycznych realiach okresu poprzedzającego wybuch przerażającej II wojny światowej sojusz ten umożliwiał wspólne działanie przeciwko znienawidzonej Polsce, uznawanej przez oba totalitaryzmy, za wroga stojącego na przeszkodzie realizacji imperialnej, rewizjonistycznej i agresywnej polityki. Od maja 1939 roku Niemcy i Sowieci zadbali o zbliżenie gwarantujące bezpieczeństwo przy planowanych przez oba państwa podbojach terytorialnych. W sierpniu 1939 roku podpisano wstępne porozumienie o współpracy ekonomicznej i wymianie handlowej.

23 sierpnia 1939 roku w Moskwie doszło do podpisania paktu o nieagresji na najbliższe 10 lat, który został rozszerzony o tajny protokół regulujący podział stref wpływów między III Rzeszą a Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich. Oba państwa uroczyście zobowiązały się do współdziałania przeciwko Polsce, a następnie wspólnego zaboru jej terytorium. Granicę miała wyznaczać linia rzek San- Wisła- Narew. Później zmieniono ją na San- Narew- Pisa. Związek Radziecki uzyskał zapewnienie o możliwości swobodnego kształtowania polityki w odniesieniu do krajów bałtyckich, w tym również Finlandii,  co w praktyce oznaczało przyzwolenie na zabór i inkorporację tych ziem. Od nazwisk sygnujących porozumienie ważnych polityków (ministrów spraw zagranicznych III Rzeszy i ZSRR- Joachima von Ribbentropa i Wiaczesława Mołotowa) zostało ono nazwane paktem Ribbentrop-Mołotow. 1 września 1939 roku potężna niemiecka machina wojskowa brutalnie zaatakowała prawie bezbronną Polskę. 17 września 1939 roku działania sowieckiego sojusznika Niemiec wsparły Wehrmacht. 28 września 1939 roku w Moskwie podpisano "Traktat o granicach i przyjaźni", który zmodyfikował i uzupełnił postanowienia wcześniejszego paktu Ribbentrop-Mołotow. Fatalną konsekwencją sygnowanych porozumień dla Polaków była ścisła współpraca obu bandyckich państw w pierwszym okresie trwania tej koszmarnej wojny. "Sojusz i przyjaźń" zakończył niewypowiedziany niemiecki atak na Związek Radziecki w czerwcu 1941 roku. Bezpośrednią reakcją na podpisanie paktu Ribbentrop-Mołotow było sygnowanie w Londynie tzw. "sojuszu polsko-brytyjskiego" 25 sierpnia 1939 roku. Co było do przewidzenia, umowa ta nie przyniosła jednak żadnych pozytywnych i realnych efektów dla infantylnych i naiwnych "sanacyjnych elit" państwa polskiego. Nie nastąpiła zdecydowana interwencja militarna strony brytyjskiej i francuskiej w momencie agresji uzbrojonych "po zęby" sił niemieckich i sowieckich przeciwko Polsce we wrześniu 1939 roku. Francuzi, a zwłaszcza Anglicy, traktowali Polaków bardzo instrumentalnie, wiedzieli co Hitler i Stalin szykują Europie, ale w ogóle nie informowali oni polskich sojuszników! Polska miała bić się z Niemcami jak najdłużej by "zachodni nasi sojusznicy" mieli kilka miesięcy by przygotować przemysł i społeczeństwo do wojny. Gdyby Polacy wiedzieli, że czeka ich IV rozbiór Polski i współpraca niemiecko-sowiecka być może w końcu by ulegli groźbom niemieckim i ostatecznie dołączyliby do rydwanu niemieckiego. Pisząc o rydwanie mam na myśli mniejsze państwa europejskie, które ostatecznie wzięły udział w agresji III Rzeszy na ZSRR. Polska będąca sojusznikiem Hitlera byłaby tragedią dla Wielkiej Brytanii. Niestety "sanacyjne elity" popełniły wiele błędów na parę lat przed wybuchem II wojny światowej: m.in. wzięły udział w zupełnie niepotrzebnej i fatalnej agresji Niemiec, Zachodu i Polski na Czechy a podpisany sojusz militarny z Wielką Brytanią był de facto sojuszem egzotycznym i teoretycznym. Jak już pisałem wcześniej dotychczasowa granica oddzielająca niemiecko- sowieckie interesy w Polsce ustalona w pakcie Ribbentrop-Mołotow na linii rzek: Narwi- Wisły- Sanu została nieco zmodyfikowana. ZSRR "odstąpił" Niemcom województwo lubelskie i część warszawskiego w zamian za rezygnację Rzeszy ze swoich wpływów na Litwie, którą wraz z Łotwą i Estonią Adolf Hitler uznał za strefę wpływów radzieckich. Traktat z 28 września 1939 roku oznaczał IV rozbiór Polski i podział naszej Ojczyzny na dwie strefy okupacyjne-niemiecką i sowiecką. Okupowane przez Niemców ziemie polskie zostały podzielone na dwie części: Wielkopolska, Pomorze, Górny Śląsk i Wolne Miasto Gdańsk zostały wcielone i włączone bezpośrednio do III Rzeszy, natomiast na pozostałych terenach zostało utworzone Generalne Gubernatorstwo ze stolicą w Krakowie, którego pierwszym Generalnym Gubernatorem został mściwy kat Polaków - dr Hans Frank. Nie będzie żadną historyczną przesadą jeśli porównamy Generalną Gubernię do umieralni dla Polaków- "słowiańskich podludzi". Od pierwszych dni okupacji Niemcy dążyli do zagłady narodu polskiego drogą biologicznego wyniszczenia i eksterminacji, prześladowań, przesiedleń i ostrej germanizacji. Ostrzej zamierzenia te były realizowane na terenach bezpośrednio włączonych do III Rzeszy Wielkoniemieckiej. Niemcy planowali w przeciągu 10 lat usunąć z tych terenów wszelkie ślady polskości. Na terenach tych został jako obowiązkowy wprowadzony język niemiecki, rozpoczęto brutalne, masowe przesiedlenia ludności polskiej na tereny Generalnego Gubernatorstwa lub na roboty przymusowe w głąb Niemiec. Rozpoczęły się także masowe aresztowania, publiczne egzekucje (np. w Palmirach, Wawrze, Zielonce i Żeraniu), łapanki i wywózki do obozów koncentracyjnych. Wszelkie dobra ziemskie, zakłady przemysłowe, majątki osób wysiedlonych były konfiskowane na rzecz państwa niemieckiego lub przekazywane niemieckim kolonistom. Szczególnie prześladowana była polska inteligencja oraz ludność żydowska i cygańska. Agresja ZSRR na polskie ziemie 17 września 1939 roku zapoczątkowała okres okupacji radzieckiej wschodnich obszarów  Rzeczypospolitej. Już w październiku dokonano na szeroką skalę aresztowań pozostających jeszcze na wolności oficerów Wojska Polskiego, funkcjonariuszy Straży Więziennej i Granicznej, Policji, osób pracujących w polskim aparacie sprawiedliwości, działaczy społecznych i politycznych, handlowców, przemysłowców, ziemian oraz osób podejrzewanych o postawę antysowiecką. Lista strat osobowych polskich endeków i narodowych radykałów z rąk obu bestialskich okupantów jest długa, bolesna i przerażająca. Aresztowanych osadzano w obozach jenieckich i ciężkich więzieniach. Część oficerów, funkcjonariuszy Policji i Straży Granicznej zamordowano strzałem w tył głowy- w potylicę w Katyniu, Charkowie i Miednoje. Rozpoczęły się na ogromną skalę deportacje ludności polskiej z terenów okupowanych w głąb ogromnego ZSRR. Deportacje przeprowadzone w lutym 1940 roku objeły 220 tysięcy osób, w kwietniu 330 tysięcy osób, a na przełomie czerwca i lipca wywieziono kolejnych 240 tysięcy osób. Czwartą i ostatnią deportację przeprowadzono tuż przed bandyckim atakiem niemieckim na ZSRR, w czerwcu 1941 roku- objęła ona ponad 300 tysięcy ludzi! Cały ten proces strat polskości, masowych wysiedleń na nieludzką ziemię przez sowieckiego giganta jest określany w polskiej historiografii i narracji- Golgotą Wschodu. Wywożono nie tylko Polaków; na ogólną liczbę około 1,4 miliona osób- 40% stanowili Ukraińcy, Białorusini i Żydzi. Warunki wywózki, pobyt w łagrach i nowo organizowanych osiedlach, między innymi w Kazachstanie, za Uralem i w Kirgizji, powodowały bardzo wysoką śmiertelność. Tragicznie zakończył się także los około 230 tysięcy polskich jeńców wojennych (głównie oficerów służby czynnej i rezerwy, ale także wielu przedstawicieli polskiej inteligencji), którzy w tragicznym wrześniu 1939 roku dostali się do żydosowieckiej niewoli. Byli oni zsyłani do obozów ciężkiej pracy niewolniczej- tak zwanych łagrów, gdzie wielu z nich zginęło. W marcu 1940 roku na Kremlu zapadła fatalna decyzja o biologicznym unicestwieniu i likwidacji polskich oficerów, którą podpisał osobiście kat numer dwa narodu polskiego- Józef Stalin. Dla historycznej ścisłości katem numer jeden narodu polskiego dla mnie jest Adolf Hitler, a katem numer trzy Stepan Bandera. W latach 1939- 1941 w wyniku różnych form eksterminacji zginęło ponad 155 tysięcy polskich jeńców wojennych, lecz ich liczba stale wzrasta na skutek odkrywania coraz to nowych mogił i grobów Polaków na terenie byłego ZSRR, zwłaszcza na terenie dzisiejszej Ukrainy i Białorusi. Dla 15 tysięcy polskich oficerów zostały utworzone specjalne obozy w Starobielsku, Ostaszkowie i Kozielsku. Prawie wszyscy więźniowie tych strasznych obozów zostali wymordowani, głównie w Katyniu, Miednoje i Charkowie. Sowiecki cios nożem w plecy 17 września 1939 roku był osobistą zemstą Józefa Stalina i jego najwyższej rangi współpracowników za upokarzającą klęskę przeważających wojsk bolszewickich w sierpniu 1920 roku, na przedpolach Warszawy. Całkowicie zgadzam się ze słynną i głośną tezą iż rewolucja bolszewicka i komunizm to plan i pomysł niemiecki, pieniądze, wykonanie i perfidia żydowska oraz głupota i naiwność rosyjska.

 

Wojciech Jurczyk

 

Za: http://www.owp.org.pl/index.php/813-finis-poloniae-drugi-pakt-ribbentrop-molotow