
W obecnym układzie geopolitycznym miejsca na Polskę jako odrębnego i suwerennego gracza po prostu nie ma. W innym układzie, to inna sprawa. Ale trzeba wznieść się poza UE i wyobrazić inne możliwości. Ale aby cokolwiek takiego sobie wyobrazić, musi nastąpić kontrrewolucja w nas samych, której wynikiem będzie odnowa duchowa i zmiana paradygmatu.
W nowym układzie geopolitycznym Polska może być potrzebna po to, aby stać się sworzniem, który zorganizuje Intermarium. Kultura polska ma w sobie potencjał uniwersalny, który zakwitł chwilowo w dobie Jagiellonów i I Rzeczypospolitej, niestety zabrakło dyscypliny i wizji na jego zrealizowanie. Potencjał dalej istnieje, choć prawie nikt nie śmie o nim śnić.
Marek Jan Chodakiewicz, ”Między Wisłą a Potomakiem”