Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy (PACE) przyjęło rezolucję poświęconą prawom kobiet w Europie, a jej deklarowanym celem rezolucji jest walka z przemocą wobec kobiet.
PACE wzywa do ratyfikacji Konwencji stambulskiej i ochrony „kobiet-polityków” oraz „obrończyń praw człowieka” przed mową nienawiści i atakami.

W dokumencie zaapelowano o zwiększenie dostępu do antykoncepcji, edukacji seksualnej oraz „bezpiecznej”, legalnej aborcji jako „powszechnego prawa”, z postulatem stref buforowych wokół klinik aborcyjnych i monitorowania „dezinformacji”.
Za rezolucją głosowało 66 członków Zgromadzenia, przeciw było 6, a 5 wstrzymało się od głosu.
Żaden Polski parlamentarzysta nie wziął udziału w głosowaniu. Rezolucja nr 2614 jest zatytułowana „Women’s rights in Europe – Progress and challenges”.

Wśród problemów wskazano m.in. rosnącą polaryzację społeczną, zjawisko „wojen kulturowych” i aktywność środowisk sprzeciwiających się koncepcji równości płci. Wyliczono, że 700 milionów euro, pochodzących ze Stanów Zjednoczonych, Rosji i Europy, miało finansować działania „anty-genderowe”.

Co ciekawe, Instytut Ordo Iuris został w raporcie określony jako jedna z dwóch najbardziej znaczących organizacji „anty-gender” w Europie.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Po stronie różnych nurtów myśli suwerenistycznej przez ostatnie lata dominowało przekonanie o zgubności globalizacji, fałszywości uniwersalistycznego założenia o tym, że jeden wzorzec ustrojowy, kulturowy, polityczny, światopoglądowy odpowiada potrzebom każdej cywilizacji, kultury i narodu na naszej planecie. I słusznie – globalizm wykazał w sposób niepodważalny, że jest drogą donikąd. Zmiany w Waszyngtonie mogą być tego, przynajmniej częściowym, potwierdzeniem.

Ameryka Trumpa i trumpistów to jakaś forma powrotu do świata własnych tożsamości i kodów kulturowych dla cywilizacji amerykańskiej charakterystycznych, naturalnych. Być może, jak twierdzą niektórzy, tamtejszy deep state uznał ostatecznie, że na obecnym etapie liberalny globalizm jest mało przydatny i swoje interesy skuteczniej realizować będzie w oparciu o fundamenty liberalizmu klasycznego, z naleciałościami libertariańskimi (Elon Musk) i konserwatywnymi (Curtis Yarvin). Trumpizm ogłosił zatem wielki powrót do amerykańskich korzeni. Na ile trwały i zdecydowany – zobaczymy.

Przyzwyczajeni do tego, że modelem i wzorcem jest to, co dzieje się za Atlantykiem, Europejczycy uznali, że zwrot konserwatywno-liberalny jest drogą, którą powinniśmy podążać w ślad za Waszyngtonem. Mamy tu przykład oddziaływania mentalnej, kulturowej i politycznej zależności – amerykanizacji Europy, która przecież swe dzieje tworzyła ze źródeł odmiennych niż młoda amerykańska republika, odwołująca się do purytanizmu, anglosaskiej ideologii WASP czy przekazów starotestamentowych.

Tożsamość europejska była i jest znacznie bogatsza. Owszem, niektóre jej elementy zaowocowały powstaniem cywilizacji amerykańskiej, lecz w Nowym Świecie rozwinęły się one drogą całkowicie odrębną od europejskiej. Ameryka stała się podmiotem cywilizacyjnym. Europa przestała nim być, ulegając przemożnym wpływom mód, trendów i sposobów myślenia naszych odległych kuzynów zza wielkiej wody.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Powrót Trumpa oznaczałby śmierć porządku globalnego – obwieścił Juwal Noach Harari. Jego rozpaczliwy krzyk nie wziął się znikąd. Minione dwa lata zadały znaczące ciosy globalistom - na ostatnim Forum w Davos obrady zdominowały obawy o „deglobalizację”, a oficjalne motto sabatu czarownic głosiło: „Potrzeba odbudowy zaufania”. U nas, równie rozpaczliwy okrzyk wzniósł gen. Waldemar Skrzypczak. Komentując propozycję kandydata na wiceprezydenta, która miałaby „zakończyć wojnę kosztem ukraińskich terytoriów”, przestrzega: Nie warto kombinować z Donaldem Trumpem. W moim przekonaniu ci, którzy są jego zwolennikami, są wrogami Polski. Przypomnijmy, że ten generalski cymbał zapowiada, że wraz z Zełenskim, odbierze defiladę zwycięstwa w Moskwie.

Prawdziwą zapamiętliwość w oskarżeniach wobec Trumpa, przekraczających granice zawziętości, obsesji i nienawiści przejawia Anne Applebaum. Na łamach skrajnie lewicowego „The Atlantic” porównała Trumpa do największych zbrodniarzy w dziejach ludzkości. Według małżonki ministra spraw zagranicznych Rzeczypospolitej, Trump posługuje się taką samą retoryką jak Hitler, Stalin,  Mussolini, Mao i Pol Pot, ma takie same intencje jak oni i może urządzić „krwawą łaźnię”. W tym miejscu nie sposób wstrzymać się z refleksją: Już widzimy jej minę (skądinąd demoniczną), gdy 5 listopada ogłoszą zwycięstwo Trumpa. Amerykańskim gazetom wyborczym sekunduje A. Kwaśniewski: „Politycznych poglądów Trumpa trzeba się bać”. Ostrzega i wylicza: będzie reset USA z Rosją, zapłaci za niego Ukraina. Każe nam też bać się muru na granicy z Meksykiem.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Gdy pytaliśmy, kto będzie lepszy dla Polski, odezwały się głosy: „Donald Trump to przyjaciel Izraela”; „Uznał izraelską władzę nad Wzgórzami Golan”; „Kazał przenieść ambasadę z Tel Awiwu do Jerozolimy”; „Zlecił morderstwo generała Solejmaniego”. Tymczasem, najważniejsze powinno być podejście Trumpa do Polaków, a nie do innych nacji. Frasować powinna w pierwszym rzędzie nie izraelska suwerenność nad Wzgórzami Golan, ale żydowska suwerenność nad Polską. Niepokoić przenoszenie stolicy Polski do Kijowa, a nie z Tel Awiwu do Jerozolimy. I nie to, kto wydał wyrok na irańskiego generała, ale kto wydał wyrok na Grzegorza Brauna.

Nie nam też rozliczać Trumpa z podejścia do muzułmanów, bo my jesteśmy chrześcijanami, bo to, co z perspektywy USA jest antyislamskie nie musi być antypolskie. A jeśli w ogóle wypowiadać się w tym temacie, to w kontekście i po uwzględnieniu podejścia muzułmanów do chrześcijan w Lewancie. Bo Hamas to oddział skrajnie islamistycznego Bractwa Muzułmańskie, ponoszącego w znacznym stopniu odpowiedzialność za rzeź chrześcijan w Syrii i Iraku. Z muzułmanami z Hamasu różni nas także podejście do imigrantów, nie tylko muzułmańskich, ale i żydowskim. Bo mało nas urządza perspektywa przesiedlenia Żydów z Palestyny do Polski i zrobienia z naszego kraju drugiej Palestyny.

I w tym miejscu kilka konkluzji:

Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

W związku z rozwojem sponsoringu,  po mieście krąży taka oto historyjka:

Coca Cola Company zapragnęła rozszerzyć reklamę swojego sztandarowego napoju w ten sposób, by do Modlitwy Pańskiej, zamiast słów: “chleba naszego powszedniego” wstawić słowa: “Coca Coli naszej powszedniej”. W związku z tym do Watykanu wybrała się delegacja najtęższych głów firmy, by przekonać do tego Stolicę Apostolską. Delegacja, pamiętająca, że już starożytni Rzymianie wiedzieli, że nie ma takiej bramy, której nie przeszedłby osioł obładowany złotem, przygotowali odpowiednią rezerwę finansową  i rozpoczęli negocjacje. Niestety ku ich zdumieniu, nawet najbardziej brzęczące argumenty rozbijały się o niechęć strony watykańskiej, niczym o skałę. Bezskuteczność wysiłków doprowadziła wreszcie amerykańskich negocjatorów do desperacji. Po kolejnej nieudanej rundzie przewodniczący amerykańskiej delegacji zawołał z wściekłością: to ile dali ci cholerni piekarze?!

Właśnie gruchnęła wieść, że biurokratyczny gang, noszący pretensjonalną nazwę “Światowej Organizacji Zdrowia” przygotował kolejną epidemię, jako, że poprzednia -ta spowodowana przez zbrodniczego koronawirusa- została z dnia na dzień zlikwidowana przez rosyjskiego prezydenta Włodzimierza Putina. Jak pamiętamy, w lutym 2022 roku rozpoczął on “specjalną operację wojskową” przeciwko Ukrainie.

Wskutek tego setki tysięcy, a może nawet miliony Ukraińców rzuciły się do ucieczki i każde przejście graniczne z Polską każdej doby przekraczało co najmniej 100 tysięcy ludzi. Większość z nich nie miała nie tylko żadnych testów na zbrodniczego koronawirusa, ale nawet maseczek. Nikt nie był bowiem w stanie skontrolować takiej masy ludzi bez spowodowania katastrofy humanitarnej i wybuchu prawdziwej epidemii, toteż rząd z dnia na dzień przestał egzekwować rzekomo konieczne procedury nie tylko wobec ukraińskich uciekinierów, ale w ogóle na terenie całego kraju – a nawet najbardziej zaangażowane w propagandę rozmaitych obostrzeń sanitarne jastrzębie, schowały mordy w kubeł.