Na początku bieżącego tygodnia pani premier Ewa Kopacz wraz z licznie towarzyszącymi jej ministrami udała się z oficjalną wizytą do Kijowa, gdzie spotkała się z prezydentem Petro Poroszenką oraz premierem Arsenijem Jaceniukiem. Wzięła również udział w sesji plenarnej członków rządów Polski i Ukrainy. Komunikat rządowy opisał to wszystko jako wielki sukces, ale w rzeczywistości w Kijowie doszło do zaskakujących wydarzeń, które o szefowej polskiego rządu bynajmniej dobrze nie świadczą. Po pierwsze, wbrew oczekiwaniom licznie zamieszkałych na Ukrainie Polaków premier Kopacz nie spotkała się z przedstawicielami ich organizacji. Nie odbyło się też żadne forum, w czasie którego nasi rodacy mogliby przedstawić swoje problemy. W ten sposób władze 3 Rzeczypospolitej po raz kolejny pokazały, że troska o rodaków mieszkających od wieków na dawnych Kresach Wschodnich nie jest priorytetem polskiej polityki wschodniej, opartej o tzw. mit Jerzego Giedroycia. Po drugie, szefowa polskiego rządu składając wieniec na Majdanie ominęła miejsca polskiej martyrologii. Itd. itp.
Tymczasem tu w kraju
BROŃMY POLSKI !!!
Dnia Sobota, 24 Stycznia 2015 11:43 Zb. Ż. napisał(a) Do wiadomości. A może i protestu. Pozdrawiam Zb.