Jeżeli prezydent Czech Vaclaw Klaus ulegnie naciskom i podpisze Traktat z Lizbony, to dopiero otworzą się oczy euroentuzjastom, jak zaczną wychodzić bzdury napisane w Traktacie.
Wtedy nie będzie już ratunku.
Polski Prezydent oddał władzę w ręce Brukseli.
Został zdradzony „ Naród”, ale większość nieświadomych zwolenników „Traktatu”, dzisiaj świętuje nie zdając sobie sprawy z powagi sytuacji.
Pozostaje tylko zacytować słowa poety Zygmunta Krasińskiego - fragment z „Psalmu miłości”
Wtedy nie będzie już ratunku.
Polski Prezydent oddał władzę w ręce Brukseli.
Został zdradzony „ Naród”, ale większość nieświadomych zwolenników „Traktatu”, dzisiaj świętuje nie zdając sobie sprawy z powagi sytuacji.
Pozostaje tylko zacytować słowa poety Zygmunta Krasińskiego - fragment z „Psalmu miłości”
Wszystko, wszystko, wiecznie, wszędzie
Rwie się w górę z Bożej myśli!
Z wiecznym Bogiem ten nie będzie,
Kto inaczej świat swój kryśli!
Kto nie zszlachcić naród cały,
Lecz chce szlachtę zedrzeć z chwały -
Może chwilkę w gruzach siędzie,
Braci schłopi lub obali -
Lecz nie wzniesie Ludu daléj. -
Bo wszechświata prawom wbrew
Sennych zbudzi nie na ludzi -
Zbudzi sennych na zwierzęta! -
Miasto świateł wielkiej burzy,
Ujrzy ziemskiej dno kałuży
I w niej polską, spiekła krew!
- To nie polskie będą święta! .-
*
Powiedz, orle! orle mój!
Białoskrzydiny, niezmazany,
Skąd tych czarnych myśli rój?
One rosną - gdzie kajdany!
Ach! niewola sączy jad,
Co rozkłada Duchów skład!
Niczym Sybir - niczym knuty
I cielesnych tortur król!
Lecz narodu duch otruty -
To dopiero bólów ból!
Rwie się w górę z Bożej myśli!
Z wiecznym Bogiem ten nie będzie,
Kto inaczej świat swój kryśli!
Kto nie zszlachcić naród cały,
Lecz chce szlachtę zedrzeć z chwały -
Może chwilkę w gruzach siędzie,
Braci schłopi lub obali -
Lecz nie wzniesie Ludu daléj. -
Bo wszechświata prawom wbrew
Sennych zbudzi nie na ludzi -
Zbudzi sennych na zwierzęta! -
Miasto świateł wielkiej burzy,
Ujrzy ziemskiej dno kałuży
I w niej polską, spiekła krew!
- To nie polskie będą święta! .-
*
Powiedz, orle! orle mój!
Białoskrzydiny, niezmazany,
Skąd tych czarnych myśli rój?
One rosną - gdzie kajdany!
Ach! niewola sączy jad,
Co rozkłada Duchów skład!
Niczym Sybir - niczym knuty
I cielesnych tortur król!
Lecz narodu duch otruty -
To dopiero bólów ból!
Mieczysława Zalewska
http://zalewska.blog.onet.pl/