Zbigniew Brzezinski : Zabójstwo Niemcowa zorganizował SBU pod kierownictwem USA.
„W zabójstwie Niemcowa brali udział specjaliści realizujący zadanie wystrzelania „niebiańskiej sotni” na Majdanie. A organizatorami byli, w tej liczbie, pracownicy służby bezpieczeństwa Ukrainy, która obecnie jest źródłem przeprowadzania prowokacji w celu stworzenia powodów do oskarżeń Rosji” – powiedział Brzezinski w wywiadzie udzielonym kanadyjskiemu dziennikarzowi, A. Turnerowi.
To morderstwo jest bardzo podobne do śmierci kijowskiego dziennikarza Georgija Gongadze, które posłużyło za powód do rozpętania kampanii antyprezydenckiej w stosunku do ukraińskiego prezydenta Leonida Kuczmy w 2000 roku, zauważa politolog.
Smutne ale to fakt. Zgodnie z prawami psychologii społecznej jeszcze przez kilka tygodni opinia publiczna, odciągnięta od biurokratycznego programu bierności „hollywoodskim” zabójstwem pod murami Kremla, będzie uważać siebie za kolektywnego Sherlock’a Holmesa i będzie szukać czarnych kotów na ciemnym nabrzeżu rzeki Moskwa.
Sprawa ta, jak słusznie kiedyś powiedział Konfucjusz, jest trudna i bezsensowna, zwłaszcza w tych okolicznościach kiedy kot znajduje się już dawno poza granicami naszej nieobjętej do końca sankcjami i obelgami Ojczyzny.
Bardzo szybko kanapowe wojska powrócą do miejsc stałej lokalizacji i zastygną w uroczystej warcie przed błękitnym ekranem w oczekiwaniu na nowe gorące wiadomości, intrygi, skandale, śledztwa. A one, niewątpliwie, nastąpią.
Będą nowe, głośne wydarzenia, fala za falą, dopóki nie zaleje dziewiąta fala szóstej części lądu, który tak bardzo jest potrzebny do przetrwania złotemu miliardowi wybranych w warunkach globalnej zmiany klimatu
Mówią, że ktoś, kiedyś oczyścił Ziemię z dinozaurów tak aby nie przeszkadzały ssakom płodzić się i rozmnażać. Dzisiaj także ktoś, wydaje się, realizuje strategię oczyszczenia Eurazji z „dinozaurów”, które nie przyjęły nowego, jednopłciowego porządku światowego.
Diabelski zamysł: aborygeni podjudzają się wzajemnie i przy tym brat zabija brata. Ślepi. Nie widzą prawdziwej twarzy swoich panów. W zamroczeniu składają im krwawą daninę, sprzedają dusze w zamian za zielone strzępki papieru z portretami „wielkich” architektów legendarnej wieży babilońskiej, zaprojektowanej jako wyzwanie rzucone Bogu. Nowi kainici triumfują i skaczą, skaczą, skaczą…Dokąd?
Zresztą pozostawmy ich: „Zaniechajcie ich, ślepi są, i wodzowie ślepych. Ślepy też jeśliby ślepego prowadził, obaj w dół wpadają” (Ewangelia Św. Mateusza 15:14). Tym natomiast, którzy chcą przejrzeć i obronić się przed ponownym atakiem, za późno jest pić „wodę mineralną borżomi”. Trzeba nauczyć się przewidywać nowe uderzenie przeciwnika, domyślić się nowego rozkładu mapy drogowej.
Morderstwo pijarowego polityka samo w sobie jest wydarzeniem, z pewnością, przełomowym. Składanie ofiary. Ale nie wolno zapominać, że to tylko część czarnej mszy, szatańska orgia jeszcze przed nami. Zupełnie niedawno wypasieni olimpijscy pochodnio-noścy ze wszystkich trybun krzyczeli o stabilności a dzisiaj organizowana antymajdaniarska większość już jednym głosem oświadcza, że krwawa prowokacja w centrum stolicy to prolog do „kolorowej rewolucji” w Rosji.
Dobrzy panowie, w rzeczywistości, jeśliby powtórzenie ukraińskiego scenariusza zmiany rządzącego reżimu rzeczywiście było możliwe w obecnej Moskwie to on już byłby realizowany. Pozwólcie założyć, że uruchomiony program antyrosyjski jest nieco bardziej skomplikowany niż o tym mówią nadskakujący bohaterowie talk-show Władimira Sołowiowa. Oczywiście szczegółów przewidzieć nikt nie może ale można prześledzić pewne główne kierunki w jakich będzie się kryzys rozwijać w niedalekiej przyszłości.
Zaczniemy z daleka. Prawosławne Boże Narodzenie 2015 roku było zachmurzone zastrzeleniem 12 ludzi w paryskim biurze tygodnika „Charlie Hebdo”. Nawiasem mówiąc, w Siłach Zbrojnych USA imieniem Charlie, od czasów wojny wietnamskiej, przyjęto nazywać przeciwnika. Po prostu interesujący zbieg okoliczności…
Tym nie mniej to wydarzenie, bez sądu i śledztwa, rzeczywiście mogło zjednoczyć staruszkę Europę przeciwko staremu, nowemu wrogowi wyznającemu radykalny islam. Korzenie takiej jedności są w istocie bardzo głębokie i nie podlegają tolerancyjnej obróbce. Przecież nasiona obecnej konfrontacji z ISIL zasiane były jeszcze w dalekim średniowieczu mistycznymi objawieniami Nostradamusa, wieszczącego nadchodzącą wojnę pomiędzy Krzyżem a Półksiężycem.
To jest najoczywistsze, że ta koncepcja i dzisiaj okazała się bardzo nawet pożądana. Do wojny z ISIL wciągane są wciąż nowe kraje i narody. To jest, można powiedzieć, generalna linia tej epoki, w której przyszło nam żyć.
A co z Rosją, która, wydawałoby się, pomimo bezprecedensowego nacisku z zewnątrz i celu prowokacji, zdołała zachować pokój międzywyznaniowy? Rzeczywiście zdołała ale za jaką cenę…czy ma wystarczająco, współczesne i wyczerpane ekonomiczną wojną nasze państwo, kapitału ludzkiego i zasobów ażeby utrzymać ten kruchy pokój?
Nie jest tajemnicą, że w ostatnich czasach niektóre regiony Federacji Rosyjskiej (Czeczenia, Inguszetia, Dagestan, Tatarstan, Krym i inne) stały się, przede wszystkim, tarczą strzelniczą dla sił, które chciałyby połączyć dwóch głównych „wrogów demokratycznego świata”, Rosję i ISIL, w jednej osobie.
Szef Ministerstwa Obrony Wielkiej Brytanii, Michael Fallon, niedawno, nieprzypadkowo, porównał Rosję ze „zezwierzęconym od krwi ISIL” i dodał do tego, że chodzi nie o nową „zimną wojnę” ponieważ wojna już jest „dość ciepła”. Ostatnimi dniami media krajowe bojaźliwie donoszą o aktywizacji roboty werbunkowej wśród rosyjskiej młodzieży ze strony islamskich organizacji radykalnych.
W rzeczywistości terroryzm jest eksportowany do naszego kraju bez naszej zgody, bez sankcji i ograniczeń, jeszcze od czasów przewrotu z 1917 roku. A wezwana do zapewnienia bezpieczeństwa „krwawa gebnia” (KGB – tłum.) jest obecnie zmobilizowana do całodobowej walki z nacjonalistami-ekstremistami, „zagranicznymi agentami”, wielodzietnymi ukraińskimi szpiegami a teraz dodatkowo do ochrony wybitnych opozycjonistów.
Tymczasem, pomimo obiecujących, oświadczeń szefa Republiki Czeczeńskiej, Ramzana Kadyrowa, o szybkim zwycięstwie nad bojówkarzami ISIL, sytuacja na Kaukazie, niezauważalnie dla prasy federalnej ale bardzo zauważalnie dla miejscowych mieszkańców, gęstnieje.
Nie można zapomnieć, w związku z tym, ludowej mądrości: „uważaj na wroga nawet jeżeli jest to mrówka. Przecież, jak wiadomo, wróg nie śpi.
Według słów Świętego Piotra Apostoła: „Trzeźwi bądźcie i czuwajcie, bo przeciwnik wasz diabeł jak lew ryczący krąży, szukając, kogo by pożarł. Sprzeciwiajcie mu się mocni w wierze, wiedząc, że to samo utrapienie spotyka braci waszych na świecie. A Bóg wszelkiej łaski, który wezwał was do swej wiecznej chwały w Chrystusie Jezusie, udoskonali, utwierdzi i ugruntuje trochę utrapionych. Jemu chwała i panowanie na wieki wieków. Amen.” (1 List Św. Piotra Apstoła 5:8-11).
W przeddzień świątecznego jubileuszu Wielkiego Zwycięstwa i kolejnej ponurej rocznicy tragicznej śmierci Ahmata-Hadżi Kadyrowa czy nie podarują nam spiskowi panowie marionetek kolejnego „prezentu” kiedy o prawie narodów do samostanowienia zagadają duchowi następcy tych, których 15 lat temu, 1 marca 2000 roku, za cenę własnego życia, zatrzymali w Arguńskim Wąwozie bohaterscy komandosi 6 kompanii Pskowskiej Dywizji Powietrzno-Desantowej…?
Maksim Lieskow
Za: http://3rm.info/publications/55280-likvidaciya-nemcova-chto-dalshe-maksim-leskov.html
Za: http://wolna-polska.pl/wiadomosci/rosja-likwidacja-niemcowa-i-co-dalej-2015-03
Redakcja wsercupolska.org nie zawsze zgadza się z wieloma poglądami i tezami, ale publikujemy teksty, które uważamy za ważne lub ciekawe.