23 listopada bieżącego roku minęły trzy lata od pamiętnego, trzygodzinnego expose premiera Donalda Tuska. Nie jest moim celem znęcać się nad „dorobkiem” tej ekipy rządowej i zamieszczać obszerne cytaty z owego wystąpienia, w którym było dosłownie wszystko. Od zdecydowanej walki z korupcją poprzez zwróceniu się po dwudziestu latach ku morzu premiera gdańszczanina
aż po empatyczne obietnice dawane niepełnosprawnym i zawarte w słowach „język migowy językiem urzędowym”.
W polityce tak jak w sporcie oprócz ciężkiej mozolnej pracy i talentu trzeba mieć, choć odrobinę szczęścia. Tego ekipie rządzącej najwyraźniej zabrakło. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że jest to jeden z najbardziej pechowych rządów w dziejach Polski. Kroczyliśmy wraz z ekipą PO-PSL od potężnych klęsk żywiołowych poprzez katastrofy lotnicze, które były niewyobrażanymi narodowymi tragediami, a ich ofiarami byli nie tylko prezydent państwa wraz z małżonką, ale wielu wysokich urzędników państwowych. Zdziesiątkowane zostało dowództwo armii w stopniu większym niż miało to miejsce w kampanii wrześniowej 1939 roku, pomimo iż mieliśmy czas pokoju.
Mijają trzy lata i na salonie24 nie powstał ani jeden solidny analityczny tekst podsumowujący ten czas i uzasadniający poparcie dla ekipy Tuska ze strony licznych „czerwonych”, „zielonych” czy „niebieskich” zwolenników „partii miłości”.Gdyby tak przepuścić przez wyżymaczkę wszystkie „analizy” zakochanych w Tusku i jego partii blogerów to pozostanie jedno jedyne osiągnięcie, czyli odsunięcie PiS-u od władzy. Jedynym zaś argumentem na dalsze trwanie obecnej ekipy jest oczywiście niedopuszczenie PiS-u do władzy.
Przez owe trzy lata stopniowo, krok po kroku byliśmy również świadkami i uczestnikami bardzo złego i zabójczego dla demokracji procesu. Dzięki wiodącym mediom, politykom PO i establishmentowi III RP nastąpiło coś, co dyżurni telewizyjni „eksperci” nazywają segmentacją rynku politycznego.
Tak naprawdę nie jest to żadna segmentacja, lecz prymitywna afrykanizacja życia politycznego i publicznej debaty w Polsce, z której leczyć się będziemy przez długie lata o ile taka kuracja w ogóle się kiedyś rozpocznie. Widzimy to też tu na salonie. Zamiast narodu powstały dwa nienawidzące się plemiona z własnymi wodzami i szamanami, między którymi nie ma już ani jednego łączącego ich mostu, sznurowej drabinki czy nawet cienkiej liny.Już czas, aby zwolennicy obecnego rządu uzasadnili rzeczowo poparcie dla niego poprzez wymienienie rzeczywistych osiągnięć i sukcesów. Tym zaś drwalom, którzy dalej będą uparcie rąbać pisowskie drzewo utrudnię nieco zadanie.
Oto stan Polski na koniec rządów „pisowskiej junty” w 2007 roku · Deficyt budżetowy –poniżej 12 mld zł.
Stan Polski po trzech latach rządów PO-PSL · Deficyt - ponad 100 mld zł.
Czas powiedzieć – Sprawdzam
kokos26 • niepoprawni.pl
Za: http://wzzw.wordpress.com/2010/12/15/czas-powiedziec-sprawdzam/