Wczoraj jakiś staruszek obrzucił odchodami tablice upamiętniającą ofiary tragedii pod Smoleńskiem, tablica znajduje się na ścianie Pałacu Prezydenckiego. Zastanawiałam się, tak jak zresztą media i policja, co autor miał na myśli??? Czy to staruszek, który ma nie po kolei w głowie, czy po prostu to „gówno” ma jakiś sens, ma symbolizować Polaków.
Ale od początku.
10 kwietnia- zdarzyła się wielka tragedia, samolot lecący na obchody zbrodni Katyńskiej, rozbija się na lotniku w Smoleńsku. Wielka rozpacz ogarnia naród. Ogłaszają żałobę narodową. Tysiące Polaków gromadzi się pod Pałacem Prezydenckim, aby złożyć hołd Prezydentowi oraz innym osobistościom, które zginęły pod Smoleńskiem. Media mówią wówczas - że Polacy teraz na pewno się zmienią, na zawsze zjednoczą, że Polska nie będzie już taka sama.
I co….
Mija parę miesięcy i mamy Polskę podzieloną na tych co chcą krzyż i tych co go nie chcą, na tych co chcą pomnik i tych co nie chcą. Do tego wszystkiego awanturują się pod Pałacem Prezydenckim, wyzywając i przepychając siebie nawzajem, zachowując się często jak by jakieś obrzędy sekciarskie odprawiali.. I wtedy to „gówno” którym rzucił ten dziadek - to kwintesencja tego co robią teraz Polacy. Rzucają gównem w siebie nawzajem i w Polskę.
Ja osobiście wolałabym widzieć krzyż, który jest symbolem katolicyzmu w Kościele. A władze jak najszybciej po usunięciu „Towarzystwa” spod Pałacu, powinny przenieść krzyż, tam gdzie jego miejsce. I wtedy cała sytuacja, która kompromituje Polskę skończyłaby się. Ale najwidoczniej dzisiejsza władza czegoś się boi.
No ale przynajmniej już wiem co autor miał na myśli….:))
Dagmara Ciesielska-Jasińska
Za: Blog Dagmary Ciesielskiej-Jasińskiej
wpis a dnia środa, 18 sierpnia 2010