Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

Poglądy dwóch głównych kandydatów do prezydenckiego fotela, Jarosława Kaczyńskiego i Bronisława Komorowskiego, są bardzo zbliżone. Jedynym kandydatem, który w pełni deklaruje realizację w życiu społecznym nauczania Kościoła, jest Marek Jurek.
Takie wnioski można wysnuć z „Kwestionariusza prezydenckiego”, przygotowanego przez redakcję „Gościa”. Kampania prezydencka znajduje się już w decydującej fazie, ale poglądy kandydatów na wiele konkretnych spraw nie są do końca znane. Wielu wyborców zadaje sobie na przykład pytanie, który z polityków zgadza się na ograniczenie uprawnień prezydenckich, na podniesienie wieku emerytalnego czy wprowadzenie eutanazji. Deklaracje polityków w tego typu sprawach mogą mieć decydujące znaczenie przy podejmowaniu przez wyborców decyzji, na kogo ostatecznie oddać swój głos. Aby Polacy mogli poznać poglądy kandydatów na tak szczegółowe zagadnienia, redakcja „Gościa” opracowała specjalny „Kwestionariusz prezydencki”, zawierający pytania dotyczące spraw wewnętrznych, kwestii światopoglądowych oraz polityki zagranicznej. Przy każdym problemie istniały cztery propozycje odpowiedzi. Kandydat miał zaznaczyć tę, z którą się utożsamia, a jeśli żadna nie odpowiadała jego poglądom, miał możliwość napisania własnej.

O odpowiedź poprosiliśmy sześciu kandydatów, którzy uzyskują największe poparcie w sondażach bądź są liderami partii politycznych. Poza Andrzejem Olechowskim, który nie znalazł czasu na wypełnienie kwestionariusza, wszyscy spełnili naszą prośbę. Choć kwestionariusz dotyczył 18 zagadnień, a więc z pewnością nie wyczerpywał wszystkich istniejących problemów, ale był raczej rodzajem sondy dotyczącej spraw najważniejszych, to jednak uzyskane odpowiedzi z pewnością pozwalają wyrobić sobie zdanie na temat poglądów danego kandydata czy stwierdzić, którzy z polityków mają bardzo zbliżony sposób myślenia, a którzy kompletnie odmienny.

Więcej łączy, niż dzieli
Najbardziej zaskakującym wnioskiem płynącym z analizy kwestionariusza jest bardzo wysoka zgodność poglądów Bronisława Komorowskiego i Jarosława Kaczyńskiego. Na 18 zagadnień w 12 mają takie same zdanie, co daje zgodność na poziomie dwóch trzecich. Poza innym rozłożeniem akcentów w relacjach z Rosją, są w 100 proc. tożsami co do głównych kierunków naszej polityki zagranicznej. Obaj uważają, że Unia Europejska powinna być związkiem suwerennych państw, które w wybranych kwestiach powinny prowadzić wspólną politykę zagraniczną, a nasze wojska powinny pozostawać w Afganistanie tak długo jak kontyngent NATO. Różnice widać w sprawach wewnętrznych. Kandydat PO chce na przykład ratować służbę zdrowia przez przekształcanie szpitali, lider PiS przez zwiększanie na nią nakładów, ale bez podnoszenia składki zdrowotnej. Komorowski uważa, że media publiczne powinny być finansowane z budżetu państwa, a Kaczyński – że z abonamentu. Warto tu wspomnieć o ciekawej propozycji zgłoszonej w tej kwestii przez Marka Jurka, który proponuje finansowanie mediów publicznych ze specjalnej akcyzy na reklamę w mediach komercyjnych.
Zawiodą się ci, którzy liczyli, że główni kandydaci na prezydenta wykażą szczególną wrażliwość na politykę prorodzinną. Dla lidera PiS polityka prorodzinna to wspieranie socjalne przez państwo tylko rodzin potrzebujących, a więc model socjalny. Dokładnie taki sam pogląd ma na ten temat Grzegorz Napieralski. Także kandydat PO mgliście mówi o tym problemie – „państwo powinno wspierać rodziny w różnych aspektach” – deklaruje ogólnie. Jedynie Marek Jurek i Waldemar Pawlak są za polityką prorodzinną przez zwiększanie ulgi podatkowej na kolejne dzieci.

Liderzy rankingów zgodni są co do tego, że w Polsce należy wprowadzić euro, ale w sprzyjających warunkach ekonomicznych, a uprawnienia prezydenta powinny zostać bez zmian, choć trzeba doprecyzować kompetencje rządu i prezydenta w sprawach zagranicznych. Taka opinia ze strony Komorowskiego może zaskakiwać, ponieważ Donald Tusk zapowiedział, że PO będzie dążyło do ograniczenia kompetencji prezydenta na rzecz rządu, tymczasem kandydat tej partii ma tu wyraźnie inne zdanie. Obaj liderzy sondaży mają podobną opinię w sprawie wieku emerytalnego: zgadzają się na wydłużenie czasu pracy, ale pod warunkiem, że byłoby to dobrowolne.

Światopoglądowe status quo
Jeśli ktoś chciałby dokonać wyboru między dwoma głównymi kandydatami na podstawie ich światopoglądów, to będzie miał kłopot, ponieważ w tych kwestiach prawie się nie różnią. Ich postawę, wraz z Waldemarem Pawlakiem, można określić jako zachowanie światopoglądowego status quo. Jedynie Marek Jurek chciałby tu zmian w kierunku wskazywanym przez nauczanie Kościoła. Na przeciwnym biegunie jest Grzegorz Napieralski, który wprowadziłby skrajnie liberalne rozwiązania, jak w dzisiejszej Hiszpanii.

Zgodność Kaczyńskiego i Komorowskiego w sprawach światopoglądowych jest na poziomie ponad 70 proc., a różnice nie dotyczą spraw zasadniczych, lecz stosowania kar cielesnych czy parytetów. Obaj zdecydowanie stwierdzają, że „nie należy zmieniać obowiązujących przepisów dotyczących ochrony życia”. Ta deklaracja zmartwi zapewne działaczy pro life z Fundacji PRO–Prawo do życia, którzy na jesieni chcą zgłosić do Sejmu projekt ustawy zakazującej aborcji dzieci z powodu choroby lub poczętych w wyniku czynu zabronionego. Taki zakaz poprze natomiast Marek Jurek. Z kolei kandydat SLD Grzegorz Napieralski jest za wprowadzeniem aborcji z przyczyn społecznych.
Główni kandydaci mają problem z jasną deklaracją w sprawie in vitro. Komorowski jest za tą metodą, ale podkreśla, że powinna ona „uwzględniać katolicką wrażliwość na kwestię ochrony życia”. Widać tu wyraźną zmianę poglądów, bowiem jeszcze dwa miesiące temu kandydat PO był za projektem in vitro w wersji Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, który zezwalał na zabijanie ludzkich zarodków. Po wytknięciu mu, że takie poglądy są sprzeczne z nauczaniem Kościoła, w kwestionariuszu dla „Gościa” wskazuje na potrzebę znalezienia rozwiązania zezwalającego na in vitro i chroniącego życie ludzkich zarodków. Podobny pogląd prezentuje kandydat PSL. Zawiodą się ci, którzy chcieliby poznać jasną deklarację w sprawie in vitro kandydata PiS. Mimo że kwestionariusz dawał możliwość jednoznacznej odpowiedzi, z uwzględnieniem złożoności problemu, Kaczyński takiej deklaracji nie złożył.

Napisał jedynie, że z „in vitro związane jest wiele dylematów etycznych” i dlatego trzeba poczekać na szczegółowe zapisy, które mają powstać w parlamencie. Tymczasem w Sejmie jest już sześć projektów dotyczących sztucznego zapłodnienia, z tego dwa zgłoszone przez posłów jego partii, a pod jednym – posła Bolesława Piechy, który zabrania in vitro, ale zezwala na adopcję już istniejących embrionów – Kaczyński sam złożył podpis. Problemów z jasnymi deklaracjami nie mają pozostali kandydaci: Marek Jurek jest przeciwko in vitro, a Napieralski za, i to bez żadnych ograniczeń i z finansowaniem z budżetu państwa. Poza kandydatem SLD wszyscy pozostali nie zgadzają się na wprowadzenie w Polsce jakiejkolwiek formy eutanazji czy legalizacji narkotyków. Nie ma też zgody na uznanie związków partnerskich za małżeństwa, choć Komorowski nie deklaruje tego wprost, lecz stwierdza, że istniejące przepisy dają możliwość zabezpieczenia materialnego osobom, które nie żyją w związku małżeńskim. W tej ostatniej kwestii nawet światopoglądowo liberalny Napieralski podkreśla, że jest przeciwny adopcji dzieci przez pary homoseksualne.

Wybór personalny
Analiza poglądów dwóch głównych kandydatów na prezydenta zaskakuje ich podobieństwem. Wybór między Kaczyńskim a Komorowskim wydaje się więc w mniejszym stopniu programowy, a bardziej personalny. To ich osobowość i wiarygodność, a także ocena działalności ugrupowania, które ich wysuwa, mogą przesądzić o uzyskaniu głosu. Nie można jednak wykluczyć sytuacji, że zadecyduje tu pogląd wyrażony w jednej, ściśle określonej sprawie. Wyborcy oczekujący bardziej zdecydowanych deklaracji w sprawach światopoglądowych mogą wskazać na Marka Jurka, który stara się realizować w życiu społecznym zasady nauczania Kościoła. Poglądy Grzegorza Napieralskiego są natomiast z nauczaniem Kościoła fundamentalnie sprzeczne.
     
Załączniki:
Kwestionariusz prezydencki



Za: Gość Niedzielny
artykuł z numeru 23/2010 13-06-2010

 

Nadesłała: Maria