W opublikowanym w dniu 21 marca 2010 r. artykule „Suma wszystkich strachów” przedstawiliśmy m.in. teorię o skutkach impaktów plazmy słonecznej na ziemskie pole magnetyczne.
Słoneczna plazma jako gigantyczny strumień naładowanych cząstek wystrzeliwanych w przestrzeń kosmiczną w trakcie koronalnego wyrzutu masy (średnia masa pojedyńczej erupcji: 1,6 mld ton) wytwarza własne pole magnetyczne, które udarowo oddziaływuje z ziemskim polem magnetycznym oraz wytwarzającym je dynamem magnetohydrodynamicznym działającym w zewnętrznym jądrze Ziemi. Zmiany w dynamie polegają na przesunięciu strumieni krążącego płynnego metalu (głównie żelaza) oraz miejscowym zmianom natężenia i szybkości jego przepływu. W skrajnych przypadkach (duży impakt plazmy na magnetosferę) może m.in. dojść do zmiany kierunku przepływu strumieni w ziemskim dynamie i przebiegunowania ziemskich biegunów magnetycznych.
Ruchy płynnego metalu w zewnętrznym jądrze Ziemi oddziaływują na strumienie magmy w płaszczu Ziemi, a to z kolei może powodować ruchy tektoniczne skorupy ziemskiej (np. przesunięcia kratonów wyzwalające rozładowanie napięć tektonicznych) oraz wzrost aktywności wulkanicznej (np. poprzez skokową zmianę ciśnienia magmy w zbiorniku podwulkanicznym). Dla wyzwalanych tym zjawiskiem trzęsień ziemi charakterystyczne może być głęboko położone ognisko trzęsienia (w płaszczu Ziemi oraz na granicy płaszcza i skorupy ziemskiej).
Zespół agencji odkrył zatem pierwszy z wcześniej przez nas zasygnalizowanych efektów impaktu plazmy słonecznej na magnetosferę. NASA jest o krok przed potwierdzeniem naszej tezy, że skoro pod wpływem plazmy dochodzi do nagłych zmian ziemskiego pola magnetycznego, to analogiczne udarowe zmiany występują w wytwarzającym te pole ziemskim dynamie, co mamy szansę zaobserwować jako trzęsienia ziemi.
Dzięki satelitom oglądamy wyrzuty plazmy ze Słońca (koronalne wyrzuty masy) praktycznie w czasie rzeczywistym. Obraz wyrzutu jako fala elektromagnetyczna rozchodzi się z prędkością światła. Jest przez nas dostrzegalny na Ziemi po nieco ponad 8 min. od chwili wystąpienia. Natomiast pędząca materia plazmowego strzału osiąga prędkość od 20 do ponad 3000 km/s. Przy średniej prędkości ok. 500 km/s plazma pokonuje odległość od Słońca do Ziemi w czasie ok. 3-4 dni. Umożliwia to prognozowanie z kilkudniowym wyprzedzeniem zwiększenia prawdopodobieństwa wystąpienia trzęsienia ziemi lub erupcji wulkanicznej na naszej planecie.
Podjęliśmy się bezprecedensowego zadania. Na podstawie sformułowanej w marcu 2010 r. teorii od maja 2010 r. rozpoczęliśmy przewidywanie nagłych potencjalnie katastrofalnych zdarzeń w skorupie ziemskiej. Opieraliśmy się przy tym na publicznych informacjach o aktywności Słońca publikowanych na popularnym portalu astronomicznym. Udało się nam przewidzieć:
1) trzęsienie ziemi w dniu 9 maja 2010 r. Sumatra o magnitudzie 7,3 publicznie prognozowane w dniu 6 maja 2010 r. na podstawie koronalnego wyrzutu masy z dnia 5 maja 2010 r.
2) trzęsienie ziemi w dniu 27 maja 2010 r. Vanatu o magnitudzie 7,2 publicznie prognozowane w dniu 26 maja 2010 r. na podstawie koronalnego wyrzutu masy z dnia 24 maja 2010 r.
3) trzęsienie ziemi w dniu 23 lipca 2010 r. Filipiny o magnitudzie 7,4 publicznie prognozowane w dniu 19 lipca 2010 r. na podstawie koronalnego wyrzutu masy z dnia 17 lipca 2010 r.
Byliśmy blisko przewidzenia trzęsienia ziemi w dniu 16 czerwca 2010 r. Indonezja o magnitudzie 7,1 ale w dniu 12 czerwca 2010 r. publicznie przyjęliśmy, że koronalny wyrzut masy z dnia 12 czerwca 2010 r. prawdopodobnie ominie Ziemię.
Od dnia 1 maja 2010 r. do dnia 28 lipca 2010 r. trzęsień ziemi o magnitudzie od 7,0 w skali Richtera było zaledwie sześć (w dwóch przypadkach w czasie trzęsienia zarejestrowano po dwa wstrząsy ponad 7.0 Richtera w odstępie kilkudziesięciu minut). Nie pozwala to traktować naszych prognoz jako efektu szczęśliwego trafu.
Powróćmy jeszcze do fizyki impaktu. Obraz koronalnego wyrzutu masy dociera do nas wcześniej niż sam wyrzut. Obraz ten rejestrujemy (satelity) w różnych zakresach fal elektromagnetycznych. Nie można wykluczyć, że niektóre zwierzęta mogą reagować na dobiegający na Ziemię wzrost natężenia fali elektromagnetycznej ze spektrum generowanego w czasie słonecznej eksplozji. Taka potencjalna zdolność (analogiczna do rejestracji fal elektromagnetycznych z widzialnego zakresu przez nasze oczy) może uprzedzać zwierzęta o wzroście prawdopodobieństwa kataklizmu tektonicznego lub wulkanicznego, co wywołuje ich pobudzenie, zaniepokojenie i chęć ucieczki.
Opisywana teoria ma charakter stochastyczny. Nie każdy impakt plazmy spowoduje wyzwolenie napięć tektonicznych i wulkanicznych w skorupie ziemskiej. Nie zawsze trzęsienie ziemi lub erupcja wulkanu jest wyzwalana przez zmiany w zewnętrznym jądrze i płaszczu Ziemi. Dotychczasowe doświadczenia umożliwiają jednak wysunięcie tezy o bardzo silnym przyczynowo-skutkowym związku tych zjawisk. Związku, który bazuje na znanych i uznanych prawach fizyki.
Otrzymaliśmy narzędzie czyniące prognozowalnymi, co do czasu wystąpienia, jedne z dotychczas najmniej przewidywalnych największych kataklizmów niszczących ludzki dorobek cywilizacyjny.
Tomasz Urbaś