Dzisiaj, 28 listopada
Ambasador Rosji przy OBWE Andriej Kielin oświadczył, że Moskwa nie dopuści do blokady wojennej Donbasu na wschodzie Ukrainy. Oznajmił też, że konieczna jest pilna interwencja humanitarna w tym regionie.
Kielin powiedział to na posiedzeniu Rady Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Jego wystąpienie na swojej stronie internetowej w piątek opublikowało rosyjskie MSZ.
- Nie możemy dopuścić do powtórzenia blokady wojennej wobec ludności Donbasu - oświadczył rosyjski dyplomata, zauważając, że Kijów faktycznie ustanowił już blokadę gospodarczą tego zbuntowanego regionu.
Kielin wyjaśnił, że władze w Kijowie wstrzymały transfer do Donbasu wynagrodzeń dla pracowników sfery budżetowej, emerytur, rent, zasiłków na dzieci i świadczeń dla weteranów, a także zakazały dostarczania tam lekarstw i nie przepuszczają pojazdów z produktami spożywczymi. - Na mocy dekretu prezydenta zamknięto urzędy państwowe. Nie działają banki - dodał.
Przedstawiciel MSZ Rosji podkreślił, że działania władz w Kijowie "pogarszają i tak już katastrofalną sytuację mieszkańców Donbasu". - Ukraińska artyleria niszczy ich domy, pozbawia światła, wody i ciepła. Teraz Kijów pozbawia ich środków do życia. Jest oczywiste, że sytuacja wymaga pilnej interwencji humanitarnej - wskazał.
Kielin oznajmił, że "pozostało tylko doprowadzenie do wstrzymania dostaw ładunków humanitarnych z Rosji". - Nie możemy dopuścić do powtórzenia blokady wojennej wobec ludności Donbasu - zaznaczył.
Blokada wojenna polega na izolowaniu od zewnątrz przy użyciu wszystkich rodzajów sił zbrojnych części lub całości kraju bądź obiektów albo miast w celu wstrzymania dopływu świeżych sił i zaopatrzenia do danego regionu.
O katastrofie humanitarnej i gospodarczej w kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów Donbasie w swym najnowszym wydaniu pisze też rosyjski tygodnik "Profil", wydawany przy współpracy z niemieckim "Der Spiegel". Powołując się na poufny raport przygotowany dla Kremla, pismo podaje, że produkcja przemysłowa w stosunku do ubiegłego roku w obwodzie donieckim w tym roku spadła o 59 proc. a w sąsiednim ługańskim - o 85 proc.; produkcja żywności zmniejszyła się o 25-30 proc.
Z raportu wynika, że 40 tys. małych przedsiębiorstw na wschodzie Ukrainy musiało ogłosić bankructwo. Stanęły wszystkie zakłady chemiczne w regionie, podobnie jak 69 z 93 kopalni węgla. Produkcję wstrzymało również siedem hut. "Ponad połowa ludności w wieku produkcyjnym straciła pracę i źródło utrzymania" - podkreślono w dokumencie.
Z raportu wynika także, że w Donbasie w wyniku działań wojennych zniszczonych zostało 30 mostów i tysiąc kilometrów dróg; uszkodzeniu uległo 58 kotłowni; 47 miejscowości w okolicach Doniecka pozostało bez prądu; całkowicie zburzonych zostało 4585 domów mieszkalnych.
Za: http://fakty.interia.pl/