Tak działają lewackie wilki w owczej skórze.
Wysoki rangą oficer straży przybrzeżnej Libii oświadczył, że ma dowody, iż organizacje pozarządowe z Europy regularnie płacą przemytnikom, aby ci dostarczali na ich „statki ratunkowe” imigrantów, których nie stać na opłacenie całej podróży do Włoch – podaje Daily Mail. W przestępczej zmowie uczestniczą służby graniczne UE i wysocy rangą urzędnicy z Brukseli.
Pułkownik Tarek Shanboor poinformował, że dysponuje zgromadzonymi przez libijskie służby potwierdzeniami przelewów bankowych i podsłuchami rozmów, z których jednoznacznie wynika, iż organizacje z Europy płacą przemytniczym gangom i koordynują z nimi swoje działania.
Libijskie władze są przekonane, że wśród tych imigrantów są terroryści wysyłani przez tzw. Państwo Islamskie [bez własnego terytorium… – ad]. Zdaniem pułkownika Shanboora, taka „działalność charytatywna” zachęca coraz więcej „imigrantów” do wyruszania do Europy. Mają bowiem gwarancje, że dotrą na miejsce nawet kiedy nie posiadają pieniędzy.
„Organizacje pozarządowe powiększają sklę kryzysu poprzez aktywne zachęcanie imigrantów. Mamy dowody, że spiskują one z przemytnikami, dzwonią do siebie bezpośrednio i robią z nimi biznesy” – ujawnia libijski pułkownik. [Trzeba zrobić poprawkę, iż te tzw. „biznesy” to jest tylko etykieta – za którą kryją się cele polityczne mające – zgodnie z planem globalistów – zniszczenie Europy narodowej poprzez wytworzenie „chaosu” ad]. Według niego, lewackie NGO-sy płacą gangom po 450 funtów za każdego dostarczonego imigranta.
Fakt kontaktów organizacji charytatywnych z przemytnikami ujawnił już kilka miesięcy temu wewnętrzny raport UE, który wyciekł z brukselskich gabinetów. Zgodnie z nim, działacze organizacji pozarządowych i kapitanowie ich statków na Morzu Śródziemnym podają przemytnikom precyzyjne dane dotyczące położenia ich jednostek.
„Wszystkie strony zaangażowane w operacje poszukiwawcze i ratunkowe na Morzu Śródziemnym siłą rzeczy pomagają kryminalistom osiągnąć ich cele, zmniejszając ich koszty i zwiększając skuteczność dostarczania ludzi” – głosi raport Frontex – Europejskiej Agencji Straży Granicznej i przybrzeżnej.
W wyniku tej przestępczej zmowy liczba imigrantów przybywających w tym roku na włoską lampedusę i Sycylię gwałtownie wzrosła, przekształcając stopniowo Włochy w wielki imigrancki obóz uchodźczy. W tej sprawie lokalna sycylijska prokuratura wszczęła już nawet formalnie śledztwo.
Tymczasem dziesiątki statków organizacji pozarządowych uwijają się między Libią i Włochami, a wśród nich jednostki należące do takich organizacji jak „Lekarze Bez Granic”, „Ratujmy Dzieci”, niemiecka „Sea-Watch”, holenderska „jugend Rettet” i wiele innych, a na brzegu przejmuje uchodźców pozarządowa MOAS – „Migrant Offshore Aid Station”.
Wszystkie te organizacje stanowczo zaprzeczają jakoby współpracowały z przemytnikami i płaciły im. Zapewniają, że tylko „ratują uchodźców”. I jak twierdzą: że „te informacje są całkowicie nieprawdziwe i mają na celu zepsucie naszej reputacji. Nie mamy kontaktów z przemytnikami” – zapewnia rzecznik Julien Pahlke – rzeczniczka organizacji „Jugend Rettet”.
Ona sama przyznaje jednak, że „ponieważ służby UE nie są zbytnio zaangażowane w ratowanie imigrantów, więc ci widzą właśnie w nas swój klucz aby przedostać się do Europy”. Dlatego trzeba w końcu jasno powiedzieć: pomoc w dostarczaniu imigrantów to działalność przestępcza, która odbywa się przy cichym wsparciu urzędników Unii Europejskiej.
Jest to działalność zbrodnicza nie tylko dlatego, że niszczy Europę, ale także dlatego, że pod pozorem „ratowania biednych uchodźców” organizacje te masowo zachęcają kolejne fale imigrantów do podejmowania niebezpiecznej podróży przez Afrykę i Morze Sródziemne. Również tych, którzy wcześniej nie byli na to zdecydowani – teraz mają bowiem większą pewność, że dotrą.
W wyniku tego ginie ich i będzie ginąć coraz więcej – na lądzie i w wodzie. Tylko w tym roku utonęło już 1,200 osób. Według raportów wywiadów, na przerzut czeka obecnie kolejne 6 milionów ludzi. Ale dzięki śmierci wielu z nich organizacje pozarządowe będą miały kolejny argument, że muszą nasilać swoją „akcję ratunkową” i pobierać na to coraz większe dotacje. [Kto za to płaci? Tego narazie się nie dowiemy. Natomiast wymienione czynniki opłacające przewożenie imigrantów – to tzw. „listek figowy”, prawdziwi sponsorzy są ukryci chcociaż narazie. Odnośnie liczby zaplanowanej na ten rok 6 milionów imigrantów, wydaje się, że jest to grubo zawyżona liczba. Liczba ta, podawana przez propaganę ma na celu, wytworzenie wśród ludzi Europy zwątpienia – „iż już nic nie da się zrobić – ad].
„Doborem uchodźców można też uzasadnić swoją współpracę z przemytnikami. Którą ujawniły właśnie libijskie władze, a wcześniej Frontex, a do tej której organizacje pozarządowe nie chcą się przyznać.
Reporters.pl
Za: https://reporters.pl/
Za: http://www.wicipolskie.org/?p=25168