Na zdjęciu po lewej: Kadr i cytat z filmu "Nocna zmiana" Jacka Kurskiego.
Donald Tusk: "Jak SLD nie skrewi to przejdzie..." "Panowie, policzmy głosy: KPN, PSL, SLD, mała koalicja..."
Leszek Moczulski: "Jeżeli lewica się wstrzyma od głosowania, to nam wystarczy."
Donald Tusk: "Według mojej wiedzy i wszystkich chyba tu obecnych nie wstrzyma sie tylko będzie głosowała za odwołaniem."
Leszek Moczulski: "Za odwołaniem tak, ale czy będzie głosowała za Pawlakem wogóle?"
Donald Tusk: "Waldek, twierdziłeś, że tak."
Polskość to nienormalność:
W ankiecie na temat polskości opublikowanej w miesięczniku ZNAK w nr 11-12 z 1987 roku - str. 190 Donald Tusk tak mówi o sobie:
"Jak wyzwolić się od tych stereotypów, które towarzyszą nam niemal od narodzenia, wzmacniane literaturą, historią, powszechnymi resentymentami? Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych urojeń? Polskość to niemoralność - takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnie ochoty dźwigać... Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski - tej ziemi konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia, prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem".
W dniach 12-14 czerwca 1992 roku, jako wiceprzewodniczący Zarządu Głównego ZK-P, tuż po upadku rządu Bieleckiego, Donald Tusk uczestniczył w II Kongresie Kaszubskim, który odbywał się w Domu Technika w Gdańsku przy ul. Rajskiej 6. 13 czerwca do uczestników Kongresu wygłosił programowe przemówienie zatytułowane: "Pomorska idea regionalna jako zadanie polityczne". Przedstawił w nim program pełnej autonomii Pomorza (Kaszub), które winno posiadać nie tylko własny rząd, ale i własne wojsko i własny pieniądz. Na takie dictum siedzący przy mnie goście (ks. prof. Pasierb, posłowie z WAK Alojzy Szablewski i Feliks Pieczka, jeden senator, szefowie Wielkopolan i Górnoślązaków oraz inni) wyrażali swe oburzenie, gdyż oni nie widzieli Kaszub poza Polską. Siedzący w pierwszym rzędzie poseł Feliks Pieczka nie wytrzymał i wskoczył na estradę, podszedł do mikrofonu i wygłosił pozaprogramowe, piękne, patriotyczne kontrprzemówienie podkreślając, iż oddzielenie Kaszub od Polski byłoby nie tylko przestępstwem wobec polskiej racji stanu, ale i wobec interesu Kaszubów. Przypomniał też zebranym fragment hymnu kaszubskiego, który w języku polskim brzmi: "nie ma Kaszub bez Polonii, a bez Polski Kaszub".
Wobec powyższego pytam, czy Prezydentem Polski może zostać człowiek, dla którego polskość jest urojeniem i który od wielu już lat wykazuje się działaniami na rzecz dezintegracji Polski i Narodu Polskiego, działaniami na rzecz rozbijania jedności naszego Narodu i Państwa?
autor tekstu: Przewodniczący Rady Naczelnej SN OPN: Andrzej Marszałkowski
Czytaj więcej : http://www.orzelpocztowy.pl/tusk/index.htm