Jeśli czytamy w historycznych monografiach bądź wspomnieniach kombatantów AK i NSZ opisy ich wojennych akcji bojowych to z reguły brak w nich słowa bohaterstwo, najwyżej radość z pochwały dowódcy za odwagę, to zastanawiamy się skąd Ci żołnierze brali taki hart ducha? Tematem tabu jest dzisiaj zastanawianie się czy dzisiaj młodzi też potrafili by tak bohatersko zachować się jak kiedyś ich rówieśnicy, czy też woleli by starać się o zieloną kartę w USA lub spokojnie przeczekać w Londynie czy Dublinie. Może lepiej by współcześni nie musieli być poddani takiej próbie – odpowie wielu. Ale przecież niepodległość nie jest dana raz na zawsze i ma swoją cenę. Ta odzyskana w 1918 roku miała bardzo wysoką cenę. Stanowiło ją życie tych wszystkich którzy polegli wcześniej – w Insurekcji Kościuszkowskiej 1794 roku, powstaniach Listopadowym 1830 roku i Styczniowym 1863 roku.
Tą cenę stanowiła także walka o niepoddanie się germanizacji i rusyfikacji, ofiara życia wywiezionych na Sybir i powieszonych w warszawskiej Cytadeli czy uwięzionych w pruskich więzieniach. Tę cenę stanowił również udział Polaków w walkach w czasie I wojny światowej, często po przeciwnych stronach barykady, bo w wojskach zaborców. Dopiero finał toczonej w latach 1914-1918 wojny światowej stworzył sytuację umożliwiającą Polakom odzyskanie niepodległości i powrót państwa polskiego na mapę Europy. Wcześniejszy opór Drzymały polskiego chłopa stawiającego na swej działce wóz cyrkowy gdy władze pruskie nie pozwalały mu zbudować swego domu, czy strajk polskich dzieci w szkole we Wrześni, które odmówiły mówienia pacierza po niemiecku w 1901 roku, nie poszły na marne bo wszystkie te wysiłki, zachowały polską tożsamość, polski język i kulturę. Stanowiły cegiełki budowania polskiej państwowości w sprzyjających warunkach 1918 roku, gdy trzej zaborcy przegrali I wojnę światową.
18 listopada 1918 roku to zaledwie i aż data rozejmu kończącego I wojnę światową między Ententą a Niemcami, jednego z państw centralnych, biorących udział w wojnie, podpisanego w wagonie kolejowym w lesie w Compiegne. Rozejmu, który kończył działania wojenne i rozpoczynał przygotowania do rozstrzygnięć dotyczących nowych granic w Europie i uznania aspiracji niepodległościowych takich narodów jak Polacy, Czesi, Węgrzy. Najważniejsze dla nas z tych rozstrzygnięć zapadły 28 czerwca 1919 roku w Wersalu, gdzie Polskę reprezentowali Dmowski i Paderewski, którzy złożyli w imieniu narodu swoje podpisy pod traktatem. Po 123 latach niewoli Polska wróciła do rodziny niepodległych państw Europy.
Ale nie było by zapewne naszych reprezentantów w Wersalu, gdyby wcześniej nie było ich wysiłku dyplomatycznego w Europie i Stanach Zjednoczonych. Dzięki tym wysiłkom wśród 14 punktów prezydenta USA Wilsona z 18 stycznia 1918 roku dotyczących zasad tworzenia powojennego ładu w 13 punkcie pojawiło się zdanie aprobujące zagwarantowanie Polsce niepodległości. Wysiłki dyplomatyczne wspomagały wcześniejszy wysiłek wojskowy. 27 grudnia 1918 roku w Poznaniu wybuchło udane Powstanie Wielkopolskie, które zakończyło się opanowaniem Wielkopolski i wymogło zbrojnie powrót ziem zaboru pruskiego do Polski. Stworzono przecież we Francji Błękitną Armię gen. Hallera, powstały Legiony Piłsudskiego, ze słynną I Brygadą przez niego dowodzoną.
Piłsudski, przyszły naczelnik Państwa i Marszałek Polski był głównym zbrojnym ramieniem przedsięwzięcia, któremu na imię odzyskanie niepodległości ale Dmowski i Paderewski byli jego częścią polityczną i powinniśmy równo ich szanować i okazywać im wdzięczność. To wspólny wysiłek wielu środowisk politycznych przyniósł nie tylko odzyskanie niepodległości ale na tyle scementował naród uprzednio zamieszkujący trzy różne zabory, że w 1920 roku młode odrodzone państwo oparło się nawale sowieckiej i obroniło zagrożoną znowu niepodległość. Ale cieszyli się nią Polacy tylko do 1 września 1939 roku, gdy Niemcy pod wodzą Hitlera napadły na Polskę, rozpoczynając II wojnę światową a 17 września 1939 roku napadła nas Sowiecka Rosja.
Gdy zastanawiamy się nad fenomenem odzyskania niepodległości w 1918 r. i umacnianiem gospodarczym państwa w czasie II Rzeczypospolitej to realizowało to społeczeństwo i elity wyrosłe w etosie niepodległościowym, które znało trud odzyskania tej niepodległości. Dlatego też z ogromnym wysiłkiem a często bohaterstwem walczyło o odzyskanie niepodległości w czasie II wojny światowej. W czasie tych walk w sercach i umysłach żołnierzy działał jeszcze system wartości zaszczepiony im przez ich rodziców i dziadów, którzy odzyskali w 1918 roku , to czym się cieszymy i co świętujemy znowu po przemianach 1989 roku rokrocznie 18 listopada. Przy tej okazji warto może zastanowić się na ile zmienił nas podporządkowany Związkowi Radzieckiemu ustrój niesuwerennego państwa jakim był PRL. Na ile zmienił się po tych przemianach ale i również po 1989 roku nasz obecny system wartości, przenoszony nam z Zachodniej Europy i często stający w konflikcie z naszymi tradycyjnymi, narodowymi wartościami. Czy najpierw jesteśmy Polakami czy jak chcą niektórzy mamy być przede wszystkim Europejczykami a nasza polskość ograniczyć się ma do symboli narodowych – flagi i godła , i języka polskiego?
Zauważmy, że nasze narodowe święto związane jest z rokiem 1918 a nie z 1945 czyli zakończeniem II wojny światowej czy z kolejną zmianą ustroju w 1989 roku. I ten fakt jest wszystko tłumaczący . Bo tamte wartości o które walczyli nasi pradziadowie są wciąż dla nas ważne. I cieszmy się z tego, obchodząc nasze narodowe święto.
Paweł Bendkowski