Różni luminarze “polskich” mendiów zagrzewają nas do walki, do wysyłania broni, która ponoć nie jest nam potrzebna i tylko zalega w magazynach. W sumie racja, zalega bo armii już nie mamy…
Wberw pozorom i temu co usiłuja nam wmówić koncesjonowane mendia, opozycja wobec takiego myślenia jest duża. Może w końcu budzi się w nas instynkt samozachowawczy?
Wszyscy w koło martwią się czym będzie zabijać bohaterska, ukraińska “armia” swoich ziomali ze wschodnich rubieży Ukrainy. Ale czy ktoś zamartwił się o Polaków tam mieszkających? Jakoś nie zauważyłem inicjatyw, zbiórek i składek dla naszych Rodaków na Ukrainie. A to przecież nasi Bracia są.
Gówniane mendia typu “strefy ‘wolnego’ słowa” robią wszystko, żeby podnieść adrenalinę i urobić motłoch (bo za takich nas biorą) dla bezwarunkowego poparcia junty kijowskiej.
Tej żydonazibanderowszyzny, która realizuje brudne interesy ponadnarodowego kapitalizmu. A co z Polakami, którzy mieszkają tam od zawsze?
Polskie “państwo”, pozorne i wirtualne ma ich tam, gdzie słońce nie dochodzi. Martwią się o innych.
Mam propozycję.
Dajmy WSZYSTKIM Polakom na Ukrainie polskie paszporty i polskie obywatelstwo. Przyjmijmy do tej pieprzonej uni jewropejskiej choć naszych. Ukraina jako państwo, jeśli w ogóle takie się ostanie, nigdy nie dostąpi tego “zaszczytu”. Prędzej unia się rozleci a jest już na najlepszej drodze.
Taki ruch, ze wszech miar racjonalny z demograficznego punktu widzenia i, co najważniejsze, ze zwykłej uczciwości i solidarności plemiennej niesie jednak poważne zagrożenia.
Czy przypadkiem ci Polacy, znowu obywatele RP nie zostaną uznani za jakąś tam wrażą kolumnę?
Czy sąsiedzi nie będą zazdrośni i nie zaczną rezać Lachiv?
Pytań jest wiele i na żadne nie znam odpowiedzi. Wiem tylko jedno. Jeśli Rzeczypospolita o nich się nie upomni to kto ma to zrobić? Ten sam wariant dotyczy Polaków ze wszystkich ziem kresowych.
Sam pomysł nie jest odkrywczy. Jest od wielu lat realizowany. Dotyczy to jednak tylko jednej, jedynej placówki dyplomatycznej RP. Tej w Tel Aviv. Tam się ustawiają kolejki “Polaków”. Słowa po polsku nie znają ale paszport i obywatelstwo od ręki.
To mógłby być pierwszy krok do restauracji Cywilizacji Polskiej, polskiego Imperium. Imperium prawdy i miłości.
SpiritoLibero