Artykuł Nathaniela Poppera w żydowskim piśmie "Forward" z 6 sierpnia 2004 r. nawołuje Żydów i Niemców, by wspólnymi siłami zaspokajali swoje roszczenia przeciw Polsce. Tekst nosi znamienny tytuł: "Bitwa roszczeniowa rozszerza się na polski front".
Autor pisze, że "wspólna walka Żydów i etnicznych Niemców stwarza nową sytuację w historii roszczeń tych, którzy przeżyli Holocaust... Nowe światło pada na opór Polski w zaspakajaniu [niby słusznych] majątkowych roszczeń". W tym artykule znalazł się uderzający zwrot o tych, "którzy przeżyli Holocaust" jako kategorii obejmującej wspólnie Żydów i Niemców. Do niedawna, według Żydów, wyłącznie Żydzi mieli prawo być uznani jako "Holocaust survivors", czyli ci, którzy przeżyli Holokaust.
Teraz w tej samej kategorii Popper umieszcza i Żydów i Niemców - dzięki temu, że łączy ich w ruchu roszczeniowym przeciw Polsce. Popper cytuje Żyda, doradcę prezydenta Clintona, Stuarta Eizenstata: "Jest rzeczą wysoce niemoralną, że rząd USA nie poparł żydowskich roszczeń wtedy, kiedy Polska przystępowała do NATO i do Unii Europejskiej".
Podobny antypolski artykuł opublikował Jabeen Bhatti w "The Wall Street Journal" z 11 sierpnia 2004 r., z podróży do Legnicy, pod tytułem "Echa wojny".
"Wypędzeni z Polski w 1945 roku Niemcy chcą odzyskać majątki; po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej zgłoszono tuziny roszczeń do ziemi; wielu Polaków jest przerażonych".
Autor pisze, że polscy żołnierze "wypędzili" Niemców z ich domów, i nie wspomina faktu, że rząd niemiecki nie tylko rozpoczął wojnę, ale również podpisał bezwarunkową kapitulację, przyjmując również decyzje zwycięskich aliantów z 2 sierpnia 1945 r. powzięte na konferencji w Poczdamie. Ustalono wówczas prawnie usunięcie Niemców z terenów położonych na zachód od granicy na Odrze i Nysie oraz z Prus Wschodnich i włączenie do Polski Zachodniego Pomorza i Dolnego Śląska.
Na terenach tych dziś mieszka ponad 10 milionów Polaków. W 1940 roku na ziemiach tych mieszkało 8 milionów 850 tysięcy obywateli niemieckich. Około 5 milionów Niemców uciekło przed zbliżającym się frontem sowieckim, a 3,5 miliona zostało ewakuowanych z Polski na podstawie decyzji aliantów. Natomiast 20 lutego 1946 roku został podpisany protokół brytyjsko-polski o zakazie powrotu Niemców na wschód od granicy na Odrze i Nysie. Tak więc wszelkie roszczenia obywateli niemieckich ma obowiązek zaspokajać rząd niemiecki.
Wprawdzie kanclerz Schroeder powiedział w Warszawie podczas obchodów 60. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, że żądania Niemców zwrotu mienia z Polski to "stawianie historii na głowie", ale jest to niestety osobista opinia kanclerza, a nie wiążący układ.
Faktem jest, że komunistyczny rząd Niemiec Wschodnich (NRD) nie płacił odszkodowań Niemcom przesiedlonym z Polski i Czech, jak to czynił rząd Niemiec Zachodnich (RFN), ale teraz za odszkodowania te jest odpowiedzialny rząd zjednoczonych Niemiec, a nie rząd Polski - kraju, który najbardziej ucierpiał w czasie wojny, a następnie został zdradzony przez aliantów i oddany w niewolę sowiecką. Krzywdy, straty i cierpienia Polaków muszą być uznane, w ich świetle żydowski i niemiecki ruch roszczeniowy jest nielegalny. Rację ma poseł Antoni Macierewicz, cytowany w artykule Bhattiego, że ludzie mieszkający poza granicami Polski nie mają prawa do specjalnych przywilejów, których nie posiadają Polacy mieszkający we własnym kraju. Bhatti pisze, że mogą być potrzebne nowe traktaty i prawa, żeby powstrzymać powódź roszczeń i zapobiec fatalnemu pogorszeniu się stosunków Niemiec z ich wschodnimi sąsiadami.
Obecne żądania roszczeniowe - tak niemieckie, jak żydowskie - są tylko szczytem góry lodowej. Jest znamienne, że kierownicy żydowskiego ruchu roszczeniowego zawarli między sobą zgodę, żeby nie kłócić się o już zdobyte fundusze, ale powiększać żydowskie roszczenia. Teraz z typową dla siebie hucpą dziennikarze żydowscy nawołują do połączenia sił żydowskiego ruchu roszczeniowego z roszczeniami niemieckimi.
Bhatti cytuje bardziej ugodową wypowiedź niemieckiego adwokata w Berlinie Stefana von Raumera, że "lepiej nie szukać prawnych wybiegów i zawrzeć układ polityczny" wykluczający roszczenia (zarówno Niemców, jak i Żydów) wobec Polski. Europejski Trybunał Praw Człowieka nie ma podstawy prawnej do zasądzania roszczeń na szkodę Polaków, jak gdyby Naród Polski był mniej pokrzywdzony niż Niemcy i Żydzi, zwłaszcza żyjący poza granicami Polski. Trzeba pamiętać, że w XX wieku na terenach zamieszkałych przez Polaków toczyły się niszczące bitwy I Wojny Światowej, inwazji bolszewickiej w latach 1919-1920 oraz II Wojny Światowej, wraz z ludobójstwem popełnianym na Narodzie Polskim przez Niemców. Od roku 1914 do 1945 zginęło więcej Polaków niż Żydów. Natomiast w skali światowej tragedia Żydów zamordowanych przez rząd niemiecki jest tylko małą częścią tragedii masowych mordów XX wieku, "wieku śmierci", podczas którego zostało zabitych ponad 200 milionów ludzi. Żydzi stanowili 2,5 procent tych ofiar.
Żydowski ruch roszczeniowy chce, żeby chciwość zjednoczyła Żydów i Niemców przeciwko Polakom. Miejmy nadzieję, że rząd Niemiec więcej sobie będzie cenił dobre stosunki z Polską niż ustępstwa wobec żydowskiego ruchu roszczeniowego, który chce stworzyć wspólny antypolski front żydowsko-niemiecki w celu wysuwania niekończących się i do głębi niesprawiedliwych roszczeń Żydów i Niemców przeciwko Polsce.
Aleksander Szumański "Kurier Codzienny" Chicago
Tłumaczenie Józef Komarewicz
Dokumenty, źródła, cytaty:
Nathaniel Popper „The Jewish Daily Forward"; 6.08. 2004 r.
Za: http://niepoprawni.pl/blog/aleszumm/amerykanscy-zydzi-przeciwko-polsce-polakom-i-polskosci