"W felietonie pod tytułem "Nowa endecja", dowiadujemy się, iż Prawo i Sprawiedliwość powiela formułę polityczną międzywojennej endecji. Każdy człowiek po przeczytaniu tych słów może jedynie zaniemówić przez tą olśniewającą myśl Pana Danka. Widać, iż "Myśli nowoczesnego endeka" innego, a równie uroczego Pana z koncesją nie odniosły planowanego skutku, a raczkujące jeszcze dziecko współczesnej endecji musi być ostatecznie zamordowane tu i teraz."
Od dawna zwykłem pisać, iż w dzisiejszych czasach polscy patrioci nie muszą zdejmować niemalże niczyich masek, gdyż większość koncesjonowanej opozycji prędzej czy później odkrywa się sama. Nie trzeba wiele czasu, a V kolumna na prawicy w końcu wypowiada się w temacie polityki zagranicznej, bądź pewnych kwestii historycznych i nam pozostaje jedynie tryumfalnie się uśmiechnąć, raz na zawsze obiecując sobie żadnej współpracy i choćby cienia zaufania wobec takich osób i organizacji. Nie potrzeba było wiele czasu, a również Pan Adam Danek uważający się za konserwatystę i monarchistę ostatecznie pokazał nam ileż w nim patrioty, a ileż... dzieciobójcy.
W felietonie pod tytułem "Nowa endecja", dowiadujemy się, iż Prawo i Sprawiedliwość powiela formułę polityczną międzywojennej endecji. Każdy człowiek po przeczytaniu tych słów może jedynie zaniemówić przez tą olśniewającą myśl Pana Danka. Widać, iż "Myśli nowoczesnego endeka" innego, a równie uroczego Pana z koncesją nie odniosły planowanego skutku, a raczkujące jeszcze dziecko współczesnej endecji musi być ostatecznie zamordowane tu i teraz. To zadziwiające, jak właśnie tą ideę, a nie żadną inną rzekomo opozycyjną wobec panującego systemu (jak choćby liberalizm czy narodowy socjalizm) wszyscy z lewej po prawą stronę starają się zmieść z powierzchni ziemi, zanim w ogóle zdoła podnieść głowę na wysokość ich kolan. Widać też zatem jak na dłoni, iż współczesna endecja reprezentowana jedynie przez Obóz Wielkiej Polski jest o tyle niebezpieczna, gdyż w pełni nawiązuje do tradycji swych poprzedników, autentycznych polskich patriotów i nacjonalistów, którzy w porównaniu do środowisk PiSułdczkowskich, jako jedyni żądają przywrócenia autentycznie suwerennej i samowystarczalnej Polski, co mogłoby być nie w smak mocodawcą naszych patriotów od grabienia i sabotowania gospodarki. Nikt nie powinien mieć już teraz wątpliwości co do tego, jakie idee reprezentują żywotne interesy Polski i Polaków, a które z nich są jedynie przykrywką dla prowadzenia dalszej neokolonizacji kraju, doprowadzania do masowych exodusów ludności i w czyim celu jest podjudzanie do wojny z Rosją.
Współczesna endecja ma wysoką przewagę ponad innymi formacjami politycznymi, gdyż nie zamyka się w ciasnych ramach własnej ideologii. Autentyczna polska myśl narodowa ma pewne stałe cele, które bez względu na wszystko realizuje i jest to np. ochrona tradycyjnych wartości ortodoksyjno-katolickich, do których nie odwołuje się poza nią nikt inny. Jednakowoż cała reszta linii ideologicznej jest jedną wielką zmienną, dlatego też współcześni endecy nie formułują swych szczegółowych planów i propozycji na bazie tego co tworzyli ich poprzednicy, a prezentują dla Polski te rozwiązania, których realizacja byłaby najlepsza z punktu widzenia całego Narodu, dziś i jutro, a nie przed stoma laty. W tym tkwi właśnie wyższość tej bardzo elastycznej, lecz od zawsze prawdziwie patriotycznej formacji politycznej, a czego nie przejawia nikt inny, zaczytany w pismach filozofów i ekonomistów XIX wieku, bardzo wątpliwego pochodzenia niemieckiego bądź austriackiego.
Porównywanie formacji ideologicznej endecji, która od zawsze analizuje wszystko w perspektywie wielu lat i reprezentuje Polaków, a nie interesy ościennych mocarstw, do partii o jedynym sukcesie współtworzenia ludobójczego systemu, który pochłonął majątki całych pokoleń, jak i zmusił miliony do ucieczki z ich własnej Ojczyzny, w najlepszym przypadku jest co najwyżej idiotyzmem, bądź kompletnym niedouczeniem, podobnie jak i naśmiewanie się z endeckich ostrzeżeń względem Narodu Niemieckiego i pewnych mniejszości, gdyż skutki ignorowania tychże ostrzeżeń są dziś nam znane aż nazbyt szczegółowo. Chciałbym wierzyć, iż jest to jedynie kwestia braku podstawowej wiedzy Pana Danka odnośnie polskiej idei narodowej, lecz ostatnimi laty nazbyt silne i częste jest uderzanie środowisk PiłSudczkowskich w jedyną istniejąca obecnie formacje endecką. Czyżby powodował to strach o to, że Polacy mogą się zwrócić w stronę patriotyzmu innego, niźli robienie Unii Berlińskiej i koalicji USraela tego, czego Pan Minister Sikorski aż tak bardzo robić nie lubi?
Robert Grunholz
Za: http://www.owp.org.pl