Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
W tym miesiącu mija 91 rocznica zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. 91 lat temu Wielkopolanie przepędzili Niemców na cztery wiatry i tym samym Poznań po latach zaborów i niewoli był znowu biało- czerwony. Wielkopolska wróciła do macierzy.
Zwróćcie uwagę szanowni internauci, że praktycznie oprócz lokalnych władz i mediów rocznica tego zwycięskiego przecież dla Polski powstania, zrywu zbrojnego minęła bez echa w skali kraju. Ani prezydent, ani premier nic nie powiedzieli publicznie na temat tej wspaniałej victorii. Biedni powstańcy wielkopolscy i ówcześni mieszkańcy Wielkopolski biorący udział w tym zrywie. Zwyciężyli i popadli w niełaskę we współczesnej Polsce, bo…zwyciężyli.
Patrząc na to jak w skali kraju gloryfikuje się narodowe samobójstwo i polityczną zbrodnię jaką była decyzja o wywołaniu Powstania Warszawskiego i jak przemilcza się zwycięskie Powstanie Wielkopolskie trudno oprzeć się wrażeniu, że specjalnie w Polakach podsyca się kult bezsensownych, przegranych zrywów.

W innych krajach rocznice nieudanych przedsięwzięć społeczno- politycznych albo są przemilczane, albo oddaje się w skupieniu, wręcz przy wstydliwej ciszy hołd ofiarom i na tym koniec. U nas przeciwnie- z politycznego nieudacznictwa zrobiono cnotę. Fetuje się niepotrzebne ofiary. To co rok w rok odbywa się z okazji 1 sierpnia, to jakieś polityczno- masochistyczne dance macabra. Regularnie co rok 1 sierpnia odbywa się orgia polityczno- masochistyczna z udziałem najwyższych władz państwowych skwapliwie relacjonowana przez mass media. Szczególnie lubuje się w tym prezydent Lech Kaczyński.

Przy okazji bredzi on o moralnym zwycięstwie. Doszczętnie zniszczono Warszawę- miasto nie bez powodu nazywane przed wojną „Paryżem wschodu”. Niepotrzebnie zniszczono bezcenne dzieła kultury i sztuki. Zginął kwiat narodu pod gruzami stolicy, a rządzący wciskają nam w swoich przemówieniach androny, że tak trzeba było i świat zobaczył jak Polak umierać potrafi. Normalny, będący przy zdrowych zmysłach polityk zamiast tych farmazonów powiedziałby, że to jest gorzka lekcja jak polityki uprawiać nie należy i szacunek do tych ofiar wymaga aby następne pokolenia Polaków pokazały światu nie jak potrafimy umierać, ale jak zwyciężać i żyć.

Teraz, gdy należy świętować, cieszyć się z udanego zrywu Wielkopolan 91 lat temu i wskazywać polskiej młodzieży, że Powstanie Wielkopolskie to wspaniały przykład jak należy realizować w praktyce politykę polską, to jest cisza. Echo. Prezydent i premier- cytując klasyka- ani me, ani be, ani kukuryku. Media coś tam nieśmiało bąknęły i na tym koniec. I tak z pokolenia na pokolenie trwa wbijanie do głów młodym Polakom, że nie świętować zwycięstwa i zwycięskie rocznice trzeba, ale uskuteczniać to swoiste polityczne dance macabra z okazji tragicznych rocznic nad mogiłami poległych.

Nie wiem dlaczego, ale zastanawiając się nad tym paradoksem rocznicowym przypomniał mi się fragment piosenki, którą śpiewał Przemek Gintrowski i Jacek Wójcicki: „Stanął w ogniu nasz wielki dom. Dom dla psychicznie i nerwowo chorych…”. Patrząc na to jak świętuje się u nas porażki i przemilcza piękne zwycięstwa takie jak Powstanie Wielkopolskie, to ta piosenka wydaje się być jak najbardziej aktualna.

Amator

Za: http://amator.blog.onet.pl/