Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 
Ten rok obfituje w różne rocznice. Oprócz zbliżającej się 600. rocznicy przetrącenia kręgosłupa niemieckiej potędze pod Grunwaldem mija właśnie 100. rocznica „Roty” napisanej przez Marię Konopnicką. Całe pokolenia Polaków ją śpiewały i nadal śpiewają. „Rota” to obok „Bogurodzicy” nieoficjalny hymn Polski.

Dzisiaj gdy polski rząd i sejm wprowadził skopiowaną od Niemców w skali 1:1 skonstruowaną przez hitlerowców ustawę dotyczącą rodzin i dającą prawo urzędasom do odbioru dziecka rodzinie, gdy premierem rządu jest człowiek, który wzywa do regionalizacji; od setek lat będącej instrumentem polityki zagranicznej Niemiec słowa „Roty” są jak najbardziej aktualne.

Tym bardziej, że najpierw rząd PiS, a teraz PO likwiduje strażników polskiej gospodarki nad Bałtykiem, czyli stocznie, a obecny minister Skarbu Państwa chce oddać w pacht Niemcom kolejny sektor strategiczny dla bezpieczeństwa państwa: firmy energetyczne. Słowa Roty nabierają nowego znaczenia jeśli z polskich służb specjalnych usuwani są oficerowie i funkcjonariusze, którzy zajmowali się osłoną firm energetycznych i którzy mieli odwagę mówić zwierzchnikom oraz politykom, że rząd dopuszcza się łamania prawa oraz konstytucji w oddawaniu Niemcom tej gałęzi gospodarki.

Dzisiaj polskie władze wstydzą się tej pieśni. Kilka lat temu, po wejściu Polski do Unii Europejskiej władze Gdańska- polskiego Gdańska zmieniły melodię wygrywaną w każde południe na jednej z wieży kościelnych z „Roty” na „Odę do radości”- hymn UE będącej współczesną polityczną emanacją niemieckiej Mitteleuropy. To znak czasu.

Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz i dzieci nam germanił…

Amator

Za: http://amator.blog.onet.pl/