Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Zawsze uważałem, że my, Polacy jesteśmy narodem zrywu. Tyle, że jest to słomiany zryw. Tym razem znowu „przed Bogiem i historią” udowodniliśmy, że lubimy romantyczne porywy, z których nic nie wynika.
Po tragedii smoleńskiej spontaniczne tłumy oddawały hołd poległym, zwłaszcza (co należy podkreślić) prezydentowi i jego małżonce. Te tysiące ludzi jak jeden mąż deklarowały, że odtąd już są mądrzejsi, nie dadzą sobą manipulować i przejrzały na oczy. Uwierzyłem, choć po cichu miałem obawę, że zapał szybko minie a przyczajony  na chwilę liberalno – lewicowy tygrys nadal będzie dominował. Niestety, moje ciche obawy się spełniły.
Ten sam naród, który dwa miesiące temu deklarował szacunek dla nieboszczyka Lecha Kaczyńskiego za jego dokonania a także jego politykę dziś oddał głosy na non stop kompromitującego się Bronisława Marię Komorowskiego, oraz lidera lewicy Grzegorza Bernarda Napieralskiego. Niestety, zapał Polakom minął a liberalno – lewicowe media, które jeszcze w kwietniu były bardzo wyciszone i niepewne swojego losu dziś znowu pełną piersią święcą triumfy.
Każdy naród ma taką władzę na jaką zasługuje. A na jaką władzę zasługuje naród wiecznych romantyków, pasywny w swoim działaniu? Taki naród zasługuje dokładnie na Bronisława Marię a ani o jotę lepszego!
Myślę, że Polacy jutro powinni mieć olbrzymiego kaca... moralnego.
KK

Za: ObWiePolak