Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Mord katyński jest ludobójstwem, a historii nie da się zakłamać. Jeśli sprawa katyńska nie wyjaśni się do końca, to stosunki polsko-rosyjskie nigdy nie będą dobre - uważa prezes Rodzin Katyńskich, Włodzimierz Dusiewicz. Jego zdaniem, Rosjanie nie chcą ujawnić całej prawdy o zbrodni, bowiem trudno im przyznać się do tej trudnej prawdy. "Oni chcą być zwycięzcami, chcą oddalić od siebie Katyń jako niebyły i zacząć swoją historię od napaści Niemiec na Związek Radziecki, kiedy to Rosjanie weszli do koalicji antyhitlerowskiej i u boku innych armii zwycięsko pomaszerowali na Berlin" - powiedział Dusiewicz. Serwis PAP 11.03.2005 r. \

Główna Prokuratura Wojskowa Federacji Rosyjskiej nie znalazła podstaw do uznania mordu katyńskiego za ludobójstwo - poinformował główny prokurator wojskowy Rosji, Aleksandr Sawienkow. W toku śledztwa, z inicjatywy strony polskiej, weryfikowana była wersja o ludobójstwie. Jestem przekonany, że nie ma żadnych podstaw do takiej kwalifikacji prawnej - oświadczył Sawienkow. Nie ma i nie było ludobójstwa wobec narodu polskiego w tych działaniach, które zostały zbadane w ramach tego dochodzenia - powiedział główny prokurator wojskowy Rosji dziennikarzom w Moskwie. Sawienkow zwrócił uwagę, że śledztwo zostało wszczęte po 50 latach od tych tragicznych wydarzeń i trwało ponad 15 lat. Prowadzone było - jak zaznaczył - wspólnie z organami ochrony prawa Ukrainy oraz Białorusi i przy współpracy ze stroną polską. Prokurator podał, że akta śledztwa liczą 183 tomy, z czego 116 objętych jest klauzulą tajności, a 67 - to materiały jawne. Według Sawienkowa, przesłuchano ponad 900 świadków, przeprowadzono 18 ekspertyz, zbadano ponad tysiąc przedmiotów, ekshumowano ponad 800 ciał. Główny prokurator wojskowy Rosji powiedział, że śledztwo ustaliło winnych tych tragicznych wydarzeń - są to byli wysoko postawieni urzędnicy państwowi byłego ZSRR. Zaznaczył, że ich nazwiska znajdują się w tych materiałach śledztwa, które są objęte klauzulą tajności. Prokurator nie wykluczył, że "z czasem" mogą one zostać ujawnione. Sawienkow oświadczył, że strona rosyjska jest gotowa przekazać Polsce te materiały, które nie są objęte tajemnicą państwową. Serwis PAP, AMN „Hobpctn”, Reuter, IAR, TVN 24, Polskie Radio PRI i PR III, RMF FM, Radio Zet, „Wydarzenia” TV Polsat, „Fakty” TVN, „Panorama” TVP 2, „Wiadomości” TVP 1, 11.03.2005 r.

 


Jeśli w ciągu paru dni wzrasta liczba tomów akt rosyjskiego śledztwa w sprawie mordu katyńskiego, to wymaga to wyjaśnienia i ustalenia precyzyjnie: ile dokumentów zebrano i ile z nich zostało utajnionych - powiedział prezes Instytutu Pamięci Narodowej Leon Kieres. Dodał, że podana w piątek liczba 183 tomów akt jest trzecią, o jakiej się dowiaduje. Sawienkow powiedział, że Główna Prokuratura Wojskowa Federacji Rosyjskiej nie znalazła podstaw do uznania mordu katyńskiego za ludobójstwo. Według Kieresa, takie stwierdzenie nie jest zaskakujące, ale rozczarowujące. To oznacza, że Rosjanie nie zadali sobie większej refleksji, gdy idzie o cele tej zbrodni - powiedział. Na pytanie, czy piątkowa wypowiedź Sawienkowa, mogła być odpowiedzią na wysłany w czwartek przez ministerstwo sprawiedliwości wniosek IPN o pomoc prawną w sprawie mordu katyńskiego, Kieres powiedział, że nie. Odpowiedzią może być tylko oficjalne, pisemne stanowisko przekazanie polskiemu ministrowi spraw zagranicznych i ministrowi sprawiedliwości - powiedział szef IPN. Serwis PAP, Komentarz prezesa również w TVN 24 11.03.2005 r.
 


Witold Kulesza jest zdumiony tym, że tajne akta rosyjskiego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej obejmują nazwiska winnych zbrodni "byłych wysoko postawionych urzędników państwowych byłego ZSRR". „To zdumiewające: jeśli są winni, to nie umiem sobie racjonalnie wyobrazić powodów, dla których ich nazwiska są chronione tajemnicą państwową" - oświadczył Kulesza w rozmowie z PAP. Według Kuleszy, użyty przez Sawienkowa zwrot o „byłych wysoko postawionych urzędnikach państwowych” oznacza, że strona rosyjska ograniczyła krąg winnych tylko do najwyżej postawionych osób z hierarchii ZSRR. „Nie przyjęto tym samym polskiej argumentacji, że winni są nie tylko rozkazodawcy, ale także bezpośredni wykonawcy mordu” - powiedział. Przypomniał, że zgodnie z prawem międzynarodowym i polskim, popełnienie zbrodni „na rozkaz” nie zwalnia nikogo z odpowiedzialności za nią. Odnosząc się do słów Sawienkowa, że nie wyklucza "z czasem" ujawnienia nazwisk, Kulesza spytał: „Jakiego czasu jeszcze potrzeba i jakich racji, żeby je ujawnić? To się nie mieści w moim pojęciu prokuratora. Serwis PAP, Wiadomości TVP 1 11.03.2005 r.



Za: http://www.ipn.gov.pl/wai/pl/18/2926/PRZEGLAD_MEDIOW__14_marca_2005_r.html